szczury.org

wlasnie na moich rekach odszedl Biszkopt... nienwiem co napisac... nic nie widze przez lzy :(moze zaczen od poczatku...
Dzis rano zaniepokoily mnie objawy, Biszkopt nie spal jak zwykle ale tamoszyl sie po calej klatce... pozniej ustalo... poszlam z nim do veta, dal mu jakis zastrzyk z tego wszystkiego zapomnialam jak sie nazywal... powiedzial ze jezeli przezyje do jutra to zebym przyszla bo jego stan jest zly ... a on... znowu mial jakis atak odszedl na moich rekach... powoli zamykajac oczka buu... napisze wiecej moze pozniej
niewiem dlaczego? powiedzcei! dlaczego... byl przeciez zdrowy?!

o bosh...

(tule mocno)

bardzo wspolczuje... mozliwe, ze przywlokl ze soba cos ze sklepu, tylko choroba byla utajona...

Tak mi przykro ( zaraz pędzę do domu, bo aż się wystraszyłam cztając wasze smutne wiadomości; moje odpukać, są narazie zdrowe )

ciagle widze jego powoli zamykajace sie oczka

przytul Go mocno

pomachaj mu ode mnie--przywiązałam się czytając twoje posty.........

Tak mi przykro...do tego imienia mam nadal sentyment...

Trzymaj się niuńka, widocznie był bardzo chory i teraz się to ujawniło...

Tak mi smutno...

Satanko... Tak mi ogromnie przykro...
Jestem z Toba. Trzymaj sie i badz dzielna *hug*

matko swieta,co sie dzieje z naszymi szczurami?! Nie ma tygodnia,zeby ktorys nie odszedl:(((((((((

bardzo mi przykro...

Biszkopt juz sobie spokonie spi owinelam go w moja najfajniejsza bluzke w ktorej zawsze spal zeby nie zmarzl

Bardzo mi przykro wiem co przezywasz, moj pierwszy najukochanszy szczurek odszedl w ten sam sposób... nie zadnych objawów

smutno