Strona 1 z 1

Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 2:08 pm
autor: kamilxxv
Witam jestem nowym userem forum. Wczoraj dostałem szczurka od koleżanki bo miała na niego uczulenie. Jest już chyba troche oswojony bo daje się głaskać w klatce po głowie i po grzbiecie, podchodzi do ręki gdy mam pestkę zabiera ją i odchodzi lub jak ją mocniej przytrzymam to usiądzie sobie i obgryza ją uważając żeby mnie nie czapnąć.
Mam pytanie jak go nauczyć reagowania na imię oraz tego żeby załatwiał się w klatce a nie np na łóżku ? Mam znajomego który ma szczurka na wolność (nie ma klatki ) i on sobie chodzi po domu i załatwia się w kuwecie takiej co się do kota kupuje

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 6:31 pm
autor: Dellin
Adoptuj 2 szczurka tej samej płci, żeby maluch miał towarzystwo. ( nie mogą być trzymane samotnie)
Najpierw musisz go oswoić, co często wymaga czasu. Poczytaj sobie tematy o oswajaniu.
Niektóre zwierzaczki nie chcą robić w jedno miejsce i to sprawa indywidualna.
Naprawdę polecam czytać forum. Korzystaj z opcji " szukaj" znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.
A swoją drogą to gdyby tak każdy chciał zakładać nowy temat, gdy dostanie szczurka to wielokrotnie by się powtarzały.
Doceńmy to co mamy.
pozdrawiam

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 7:43 pm
autor: kamilxxv
póki co mam za mała klatkę na 2szczórki :( w sobotę będę się wybierać po taką 60szer, 80 dl i 100 wys. A nie ma nikogo z 3 miasta kto by chciał oddać samczyka no i też bym się bał że by się gryzły

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 8:24 pm
autor: Dellin
Rozejrzyj się może jednak cos znajdziesz :) tu na forum jest wielu ludzi chętnych do pomocy.. a Twój szczurek naprawdę potrzebuje kolegi.
Napisz skąd jesteś :)
Mam nadzieję, że kiedy już zmienisz klatkę- szybko znajdziesz 2 przyjaciela:) a jeśli chodzi o łączenie - jeśli oba będą młode to nie powinieneś mieć problemu. Znowu odsyłam do lektury forum. Ludzie z doświadczeniem pisali co i jak po kroczku :)
Bez obaw! :)

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 8:58 pm
autor: kamilxxv
3miasto a dokładnie to Sopot :)

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 06, 2012 9:36 pm
autor: Dellin
No to nie wierzę, że Sopot nie jest zaszczurzony :))

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: czw mar 08, 2012 11:35 am
autor: kamilxxv
czy położenie kawałka szynki lub jogurtu na dłoni i wkładanie jej do klatki cmokając przy tym nauczy szczura przychodzenia na rękę i przyszłości na to cmokanie do mnie ??

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: śr mar 14, 2012 4:47 pm
autor: Dellin
Poczytaj o tym na forum.
Prawdopodobnie szczurki zaczną reagować na cmokanie, ale może być tak, że będą Cię kojarzyć wyłącznie z jedzeniem :)

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: wt mar 20, 2012 10:56 am
autor: Bandzior
Ja, jak kupilam niestety w sklepie zoologicznym szczurka, to zaczelam go oswajać wkladając go do arafatki zawiazanej na szyi... i tak sie oswojil, jak zaczelam z nim chodzic po parku... albo jak go kładłam na moje ramie i chodzilam z nim po mieście ;) Teraz gdy piore go na ręce wskakuje na moje ramie i i lize po twarzy :D

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: czw mar 22, 2012 1:56 pm
autor: KITEgirl
Bandzior takie chodzenie ze szczurem po mieście to nie jest dobry pomysł. zbyt dużo bodźców dla małego zwierzątka. może się czegoś wystraszyć i uciec. samochody, ludzie, psy, za dużo zagrożeń. no i nie wiem co masz na celu zabierając zwierzaka na takie spacery? jemu to nie służy ale rozumiem że fajnie jest się pokazać ze szczurem, taki lans..

Re: Mój pierwszy szczur :-)

: czw mar 22, 2012 2:38 pm
autor: pyfyryfy
Moich chłopaków reagowania na imię nauczyłam dając im smakołyki i głośno, kilkakrotnie powtarzając imiona (Twix i Mars). Po czasie wystarczy zawołać a szczur z drugiego końca pokoju biegnie na spotkanie, wtedy zawsze dostają jakiś smakołyk albo mizianie za uszkiem. Dobrze gdy reagują na imiona, w moim przypadku wystarczy raz głośno krzyknąć żeby skubańce wyszły zza mebli.
Jeżeli chodzi o załatwianie się w kuwecie, Mars sam do tego doszedł. Zwyczajnie podczas wybiegu zestawiam im klatkę żeby cały czas mieli do niej dostęp a Marsiasty chadza się tam załatwiać. Trochę inaczej jest z Twixiorem, chyba nie zawsze chce mu się włazić do klatki i czasem (choć sporadycznie) można spotkać jego bobka, co ciekawe, zawsze w jednym miejscu - za fotelem.