
Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Moderator: Junior Moderator
Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Przeczytałem kilka razy ten cały trening zaufania, wydaje mi się, że szczurki trochę się do mnie przyzwyczaiły, codziennie przez 5 dni dawałem im jogurcik z ręki, grzecznie siedziały i zlizywały wymierzone im porcje, raz się nawet zdarzyło, że po skończonym posiłku szczurka zaczęła się myć na moich rękach, często się z nimi bawię ( tylko w klatce ). Jeśli chodzi o wychodzenie z klatki to one tego chcą nawet bez jogurciku. I pytanie polega na tym, co dalej robić ? I jeszcze jedno pytanie, czy da się jakoś oduczyć szczurki gryźć, bo jak weszła mi na rękę to znalazła tam rękaw od koszulki i zaczęła tak gryźć jakby chciała wtargać to do klatki. 

Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
no dalej je kochaj miziaj i dawaj dobrocie to mozesz robić do konca ich zywotu 
a co do zabierania wszystkiego do klatki to norma
ja mam wszytsko w dziurach cala pościel ciuchy i takie tam też normalka

a co do zabierania wszystkiego do klatki to norma

ja mam wszytsko w dziurach cala pościel ciuchy i takie tam też normalka


Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ...

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Pytanie miało brzmieć: co robić dalej, żeby wziąć je na ręce i bawić się z nimi na moim terenie (w pokoju) ;p ? Bo akurat o mizianie w klatce mi nie chodzi... Szczurka włazi mi o wiele chętniej na ręce jeśli blisko jest ich ukochana łyżeczka z jogurcikiem, chciałbym już je wyciągnąć z tej klatki i się z nimi bawić. Nie wiem co robić, tak po prostu zabrać ją na łóżko jak będzie mi siedziała na ręce?
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
kladziesz klatke na lozku otwierasz drzwiczki jezeli wyjdzie jest super, jeżeli nie bedzie chciala to zdejmij górę klatki i postaw obok niech zostanie sama kuweta, daj pozwiedzać, zachęcaj ją do zwiedzania wyjścia z klatki smakolykami, już wczesniej powinieneś ją puścic ale trudno lepiej pozno niz wcale:)
szczurki są dwa ?
szczurki są dwa ?

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ...

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Szczurki są dwa, jedna odważna druga bojaźliwa. Ta bojaźliwa już drugi raz mi niedawno uciekła, tym razem obeszło się bez ugryzienia.
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
ja mam takie same jeden tchurz druga odwazna ta odwazna bedzie ja osmielać 
zabezpiecz tak lozko zeby nie mogla uciec
dasz radę
troszkę cierpliwości , to napewno poplaci

zabezpiecz tak lozko zeby nie mogla uciec

dasz radę

troszkę cierpliwości , to napewno poplaci


Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ...

- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Łóżko koniecznie dobrze zabezpiecz, żeby nie było szpar przez które mogą zwiać, a że to uparte stworzenia to jak raz wyniuchają szpare to będą kopać i wciskać sie byle by sić przedostać a odstawiane w inne miejsce wracają skubańce i tak
Przynajmiej moje tak robią. Jak weźmiesz je na łóżko to usiadz tak, żeby w razie czego móc zareagować na te ich zbyt dalekie wędrówki i nie hałasując możesz głaskać je w trakcie. My nasze gdy zaczyna im się nudzić i dokazują za bardzo bierzemy na kolana ewentualnie robimy im " norkę" z bluzy i tam sobie grzecznie siedzą głasiane bo im ciepło i przyjemnie. I kiedy są razem czują się lepiej bezpieczniej i pewniej 






Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
na początek naucz je na jakiś dźwięk reagować, cmokanie, imię, gwizd czy coś. jak zechcesz je uczyć chodzenia po podłodze to wybierz pomieszczenie w którym nie mogą się schować w miejsce gdzie nie masz dostępu. ja to robiłam w łazience z wyniesionymi szafkami. albo zabezpiecz dziury książkami, poduszkami czy co tam masz. dobrze w bezpiecznym otoczeniu sprawdzić czy szczur z wybiegu wraca na zawołanie. to wszystko ułatwia. u mnie tylko Lex tak wraca. i nie muszę drzwi zamykać ani niczego chować/ zabezpieczać. krzyknę i wraca.
Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Żeby nie robić nowego tematu to napiszę tu.
Szczurki są bardzo energiczne, gdy raz dałem im wejść pod bluzę za chiny nie chciały z niej wyjść. Codziennie i długo brykają po moim łóżku, jedna bez żadnego problemu daje się brać na ręce ale druga... No właśnie ta druga nie pozwala się brać do ręki (zawsze chwytam za brzuszek za przednimi łapkami i przed przednimi), gdy próbuję ją wziąć straszne "krzyczy", w sumie już taka z niej piszczałka jest, bo podczas iskania zawsze piszczy ^^. I pytanie jest właśnie takie, jak to zrobić, żeby dawała się brać od góry na rękę (może jest to spowodowane dwoma ucieczkami, przy jednej z nich została mocno złapana najpierw za ogon i później za brzuszek, do dziś mam blizny po ugryzieniach. Gdy biorę ją na "kluchę", czyli podważam ją rękami od spodu to daje się wziąć, inaczej nie). Drugie pytanie jest takie - mój tato bardzo lubił ogonki, zawsze pierwszy próbował je oswoić, gdy ja jeszcze im tak nie ufałem. Szczurki dawały mu się głaskać, przy jednej tak pozostało, bardzo go polubiła, ale ta druga? Dla niej każda okazja jest najlepsza, żeby go ugryźć, jak najszybciej do niego podbiega i bez żadnego zastanowienia gryzie, jak ją tego oduczyć?
Z góry dzięęki.
Szczurki są bardzo energiczne, gdy raz dałem im wejść pod bluzę za chiny nie chciały z niej wyjść. Codziennie i długo brykają po moim łóżku, jedna bez żadnego problemu daje się brać na ręce ale druga... No właśnie ta druga nie pozwala się brać do ręki (zawsze chwytam za brzuszek za przednimi łapkami i przed przednimi), gdy próbuję ją wziąć straszne "krzyczy", w sumie już taka z niej piszczałka jest, bo podczas iskania zawsze piszczy ^^. I pytanie jest właśnie takie, jak to zrobić, żeby dawała się brać od góry na rękę (może jest to spowodowane dwoma ucieczkami, przy jednej z nich została mocno złapana najpierw za ogon i później za brzuszek, do dziś mam blizny po ugryzieniach. Gdy biorę ją na "kluchę", czyli podważam ją rękami od spodu to daje się wziąć, inaczej nie). Drugie pytanie jest takie - mój tato bardzo lubił ogonki, zawsze pierwszy próbował je oswoić, gdy ja jeszcze im tak nie ufałem. Szczurki dawały mu się głaskać, przy jednej tak pozostało, bardzo go polubiła, ale ta druga? Dla niej każda okazja jest najlepsza, żeby go ugryźć, jak najszybciej do niego podbiega i bez żadnego zastanowienia gryzie, jak ją tego oduczyć?
Z góry dzięęki.
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
co do brania, skoro w jeden sposób się daje wziąć, a w drugi nie - nie wymuszaj, może po prostu tego nie lubi.
z czasem jej przejdzie lub nie, każdy szczur ma własny charakterek i upodobania. a co do gryzienia taty - myślę że mógłby próbować oswoić ją i przekonać do siebie takimi metodami, jak robiłeś to Ty, skoro Ciebie nie gryzie, lub innymi opisanymi na forum. a gryzie mocno i agresywnie, do krwi? czy lekko podgryza, jakby sprawdzając, czy to nadaje się do jedzenia?

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Jakby nie gryzły do krwi to nie byłoby żadnego problemu 

Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
A oswoić tak jak ja nie może, bo i tak go ugryzie, już próbowaliśmy.
@Nie da rady edytować postów?
@Nie da rady edytować postów?
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
mam od niedawna dwa samce na DT. poprzedni właściciel traktował je źle, były zupełnie dzikie i przestraszone, jeden z nich ugryzł mnie kilka razy, w tym dwa po palcach aż do mięsa, krew się lała równo... popatrz w jakich sytuacjach gryzie tatę - głaskanie? branie na rękę? i unikać takich sytuacji, póki szczura się nie przekona
ja siadałam z początku obok łóżka, po którym biegały, potem na łóżku, chowałam ręce (na wszelki wypadek) i siedziałam z nimi, stopniowo się do mnie przekonywały. po jakimś czasie podawałam im na dłoniach smakołyki. trochę czasu i cierpliwości, zaczęły same wychodzić, wdrapywać się i lizać po rękach, dadzą się podnieść i pogłaskać 


Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
Ojca gryzie nawet jak spokojnie trzyma rękę na łóżku (kładzie ją). Młoda podlatuje i gryzie ^^,
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Zaufanie moich dziewczynek, co dalej ?
robiłam też tak, że kładłam im coś smacznego w jednym miejscu i kawałek dalej siadałam z ręką na łóżku, potem ręka coraz bliżej, zajmowały się smakołykiem i nie zwracały uwagi na rękę, teraz mi normalnie słodkości biorą z tej ręki...
może schować ręce i tylko usiąść obok na początek? bo rozumiem że gryzie tylko w rękę?
może schować ręce i tylko usiąść obok na początek? bo rozumiem że gryzie tylko w rękę?