Staruszki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
lilla
Posty: 15
Rejestracja: czw kwie 01, 2010 9:04 pm

Staruszki

Post autor: lilla »

Witam! Większość osób zakłada swoje wątki na początku przygody ze szczurami, ja postanowiłam założyć go teraz, po prawie 3 latach posiadania ogonków. Robię to głównie dlatego ,że ostatnio było dosyć ciężko i może jest ktoś ,kto przeszedł przez podobną sytuacje i miałby jakieś rady.Poniekąd też dlatego ,że potrzebuję trochę wsparcia. W zeszły piątek odszedł ode mnie najmłodszy pupil,miał lekko ponad 2 lata, zupełnie się tego nie spodziewałam. Nie chorował, czasami miał problemy z oddychaniem ,ale szybko im zaradzałam. Mam nadzieję ,że niczego nie przegapiłam i nie cierpiał. Została mi jeszcze dwójka, której niestety starość daje się we znaki.
Szef jest już po jednej operacji wycinania guza, która niestety nie pomogła, praktycznie natychmiast guz odrósł w tym samym miejscu. Po rozmowie z weterynarzem doszłam do wniosku ,że nie ma sensu by znowu przechodził przez to wszystko (narkoza,operacja,separacja od reszty,mieszkanie w mniejszej klatce) szczególnie ,że bardzo wątpiłam w to ,że druga operacja by pomogła..Guz jest teraz całkiem spory, znajduję się na jego boku (weterynarz powiedział ,że nie jest to często spotykane miejsce i nie był do końca pewny czym był ten guz) parę tygodni temu zaczął przybierać dziwne kształty, tak jakby zaczęła z niego coś wyrastać w paru miejscach. Te wyrastające guzki szczurek zaczął zdrapywać do krwi. Weterynarz dał mi krople (metacam) ,które miały uśmierzyć ból lub swędzenie ,które mogły być przyczyną drapania. Jutro będą dwa tygodnie jak Szef dostaje krople a efekt bardzo słaby. Zakładam ,że dziura w boku musi go chociaż lekko boleć, ale nie wiem czy lek uśmierza go czy nie. Szczurek nadal drapie i gryzie rany, nie pozwala im się zagoić. Przejrzałam dzisiaj prawie całe forum w poszukiwaniu wskazówki co robić dalej i wyczytałam ,że wiele osób ożywało kołnierza. Postaram się zrobić taki kołnierz, albo od razu cały zestaw bo znając Szefa to długo go nosić nie będzie, jestem gotowa zmuszać go do jego noszenia (szczególnie teraz kiedy mam długie ferie i mogę go obserwować cały dzień) byle te rany mogły zaschnąć i się trochę zagoić (nie ma dnia by nie krwawił). Może ktoś zna jeszcze jakieś inne sposoby by szczurek przestał gmerać w ranie? Po operacji miał w tamtym miejscu szwy ( a raczej klej, zauważyłam ,że w Anglii lekarze rzadko zakładają szwy) i ich nie dotykał.

Drugi szczurek , Chester, ma się całkiem dobrze. W zasadzie z całej trójki jest najsilniejszy, co mnie troszkę dziwi bo czytałam ,że albinoski są z reguły słabsze od innych. Chorował tylko raz, często leci mu porfiryna z noska , szczególnie przy zmianach temperatur (gdy zmieniają się pory roku), ale na to nic już nie mogę zrobić, staram się by miały dosyć ciepło i nie używam w pokoju żadnych zapachów,perfum etc. Jedyne co mnie teraz u niego martwo to sposób w jaki chodzi. Normalnie szczury chodzą na końcach stóp..na tej szerszej części i palcach, przez co są nieco uniesione w górę. Chester chodzi na całej stopie , prawie aż to zgięcia ...troszkę mnie to bawi bo tupie i zawsze wiem gdzie jest, ale nie jestem pewna czy to coś poważnego czy po prostu kwestia tego ,że jest już stary.

Planuję spróbować z kołnierzem do końca tygodnia, jak nie pomoże to zabiorę oba szczurki do weterynarza w zaraz po świętach.
Jeśli ktoś ma podobne doświadczenia lub jakieś rady to chętnie 'wysłucham'.
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Staruszki

Post autor: akzi »

hej, po pierwsze skąd jesteś ?
po drugie przydała by sioę wizyta u weta z jednym i drugim i to nie po świętach ale jak najszyciej. prawdopodobnie twoj szczurek się męczy ten z guzami i strupami, musisz koniecznie zaradzić cos na te strupy wet musi pobrac zeskrobine, moze to jakiś pasożyt którego nie drapaniem wcale nie zwalczysz.
nie wsadzaj go w kolnież zanim nie zaczniesz jakiegokolwiek leczenia. cięzka sytuacja , a porfina leci wtedy gdy szczur jest oslabiony chory etc. musisz go wzmocnic jednego i drugiego.

koniecznie do polecanego wetka z forum napisz skąd jesteś
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
lilla
Posty: 15
Rejestracja: czw kwie 01, 2010 9:04 pm

Re: Staruszki

Post autor: lilla »

Mieszkam w Anglii. Byłam u weterynarza w obu sprawach, co do porfiny to powiedziała żebym upewniła się ,że temperatura w pokoju nie jest ani za wysoka ani za niska oraz ,że nie ma żadnych zapachów typu dezodoranty, spray'e do pokoju itp. Powiedziała ,że nie może mu nic dać i samo musi przejść. A na ranę u drugiego dała mi metacam, nie zauważyła żadnego pasożyta, martwiła się jedynie by nie wdała się infekcja i kazała mi przyjść jakbym zauważyła ,że rana zmienia kolor.
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Staruszki

Post autor: akzi »

pasozyty czasem sa wewnetrzne, nie zobaczysz ich ale zobaczysz ich dzialanie typu strupy swedzenie. czy w angli nie ma szczurkowego forum ?
musisz się dowiedzieć i znaleźc szczurką wetka który ma specjalizacje w gryzoniach, bez rego ani rusz.

jeżelii macie w aptece cos z beta glukanem ( immonuaktiv, scamonue lub poprostu beta glukan) , to podawaj koniecznie musisz je wzmocnić żeby dawały rad e walczyć z tym wszystkim co mają w sobie. vibovit do poidła, ale najlepiej do lekarza, szczur sie męczy boli go i ma dość musisz mu pomjóc, TO SIĘ LECZY !
czy wetka wzieła zeskrobine ze wie co to jest ?
czy maść pomaga ??
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Staruszki

Post autor: unipaks »

Jeśli rana się nie paprze, nie śmierdzi, dobrze byłoby psikać Octeniseptem na rany, albo choćby cienko smarować Solcoserylem w żelu. Od maści żele są lepsze, gdy z gojeniem jest jakiś kłopot
Co do stópek, to chyba słabną na starość łapki, pomocna bywa wit. B1(3 mg tabletki); dawaj po 1/2 tabletki codziennie, niektórzy weci nawet zalecają nawet ciut więcej. Być może przydałby się lek na poprawę krążenia ::)
Chyba żeby zaczynał się jakiś postępujący niedowład - oby nie! Życzę szczuraskom poprawy! :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
lilla
Posty: 15
Rejestracja: czw kwie 01, 2010 9:04 pm

Re: Staruszki

Post autor: lilla »

Właśnie wróciłam od weterynarza. O dziwo Szef wczoraj przestał się drapać (może usłyszał jak go umawiałam na wizytę), ale wolałam i tak się skonsultować z weterynarzem. Szczególnie, że te małe guzki znowu zaczęły mu wyrastać, boję się ,że będzie jak z poprzednimi..zaczną go irytować i je zdrapie. Chociaż obserwowałam ten najnowszy to wyglądało jakby skóra nie wytrzymała i zaczęła lekko pękać..więc może wcześniejszych też nie drapał, tylko same popękały...
Tak czy siak, pani weterynarz powiedziała ,że to na pewno nie jest pasożyt ani ropień (po przeczytaniu paru postów na forum zaczynałam się zastanawiać czy te małe guzki to może ropnie..ale one są twarde i nie leciała mu ropa jak je drapał). Powiedziała ,że ten duży guz jest po prostu dosyć wstrętny i tak się dziwnie zniekształca, a rozciągająca się skóra może go swędzieć. Tym razem dała mi sterydy. Powiedziała ,że mogą one skurczyć ranę i zmniejszyć swędzenie i rany mogłyby się zagoić. A jak one nie pomogą to pozostaje tylko uśpienie. Ja już sama nie wiem co robić, mam nadzieję ,że te sterydy pomogą i rany mu się zagoją...On nie wydaje się jakby czuł duży ból, zachowuje się normalnie, głównie śpi, troszkę wieczorem pobiega, apetyt ma normalny,nie leci mu porfiryna. Ale jak nie pozwoli ranom się zagoić to...nie wiem :( Dzisiaj wszystko wygląda ok, znaczy krew zaschła więc o ile znów nie zdrapie tego strupka to będzie dobrze.
Dołączam zdjęcie rany w linkach bo widok nie jest najładniejszy i może nie wszyscy chcieliby to oglądać:
Z Przedwczoraj: http://imageshack.us/photo/my-images/812/p4043635.jpg/
Jak widać , ta największa rana jeszcze jest mokra..pierwsza po prawej już prawie zagojona bo od paru dni jej nie dotykał. A ta druga po prawej to ten mały guz który urósł praktycznie z dnia na dzień i lekko pęka.
Z dziś: http://imageshack.us/photo/my-images/850/p4063761.jpg/ Tej po prawo już prawie zagojona, ta większa w końcu zaschła (wydaje się być większa niż jest w rzeczywistości bo krew posklejała mu futerko i zaschła..)

Co do Chestera to go obmacała dokładnie. Czucie w ogonie ma. Nie przeszkadzało mu jak go dotykała po nogach więc raczej go nie boli. Powiedziała mi ,że jeśli zauważę ,że jego stan się pogarsza np. zacznie ciągnąć nogi za sobą to mogę mu dać metacam.
Gdy go obserwują jak chodzi albo jak musi się wspiąć lekko (np. rzeczy wejść/wyjść z klatki musi trochę się wspiąć żeby przejść przez kuwetę) to te tylne łapki wydają się być bardzo niezdarne..potyka się, wygina je..szczególnie jak się spieszy.
No ale jedyne co mogę robić to obserwować, spróbuję też z tymi witaminami, wczoraj im dodałam po kropelce vibovitu do poidełek..Poszukam jutro wit. B1 , moja wetka nie wspomniała nic o witaminach ;/ Urozmaicę mu też bardziej dietę i mam nadzieję ,że nie pogorszy mu się.

Dziękuję wszystkim za rady, jeśli ktoś jeszcze jakieś ma to chętnie z nich skorzystam. Waszym pociechom życzę duuużo zdrowia ;)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Staruszki

Post autor: unipaks »

Nasza Finlandia miała dość szybko nawrót podobnego guza; usunięte świństwo to był chrzęstniak -coś-tam, złośliwy jak wyszło z histopatologii, więc na kolejne operacje się nie decydowaliśmy. :( Ranę, gdy się paprała, smarowaliśmy Klindamycyną i chroniliśmy przez 2 godz. przed wylizaniem. Szczurze do pewnego momentu nie doskwierała, nawet gdy wyrósł krwawiący guzek, którym zresztą wet szybko się zajął, bo sączył krew.
Następnie zaczęły się pojawiać- tak jak u Twojego szczurka, nowe twory - brzydkie, kalafiorowate guzki, nieco nawet inne niż pierwotne, i zaczęły podkrwawiać. Można już tylko było przyżegać krwawiące miejsca jodyną; wyglądało na to, że pod dawnym guzem rodziło się coś jeszcze innego, co zajęło następne tkanki wywołując te podkrwawiania. :-\
Mimo wszystko kolejne kontrole według weta wykazywały, że Fini nie kwalifikuje się jeszcze do eutanazji, zresztą widać było ciągle wolę i radość życia, ciekawość świata i niesłabnący apetyt. Otoczenie przystosowaliśmy do jej ograniczeń i jakiś czas jeszcze nam towarzyszyła. :)
Był z niej pogodny, przekochany żarłoczek; kiedy w jakimś momencie odmówiła jedzenia i kolejnego dnia nie było poprawy, pomogliśmy jej zasnąć...
Trzymam kciuki, żeby udało się opanować komplikacje u Twojego szczurka, trzymajcie się!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Staruszki

Post autor: akzi »

Zupelnie inaczej sobie wyobrażalam to po twoim opisie dobrze ze zdjęcia sa mozna zobaczyć.
niestety niegdy nie spotkalam się z czymś takim na szczurku osobiscie więc moja wiedza tu się kończy :(
Wiem jedno staraj się szczurkowi pomagać w niedrapaniu się w to, obserwuj odganiaj niech wie że nie wolno myśle że jest na tyle mądry że skuma o co chodzi.
mogę tylko życzyć żęby to wstrętne chorubsko nie postępowalo i żeby wszytsko się ladnie zagoilo, szczurek jest piękny nawet z tym. nie wygląda wcale jak by chcial odejść a walczyć z tym
więc kochaj miziaj dogadzaj wszystko x2 :*
trzymam kciuki
i
informuj co i jak dalej
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
lilla
Posty: 15
Rejestracja: czw kwie 01, 2010 9:04 pm

Re: Staruszki

Post autor: lilla »

Obrazek

Dlugo nie pisalam, nie mialam ochoty. W zasadzie wszystko potoczylo sie bardzo szybko.
Pewnego dnia zauwazylam ,ze Chester dziwnie biega od kata do kata. Od razu pomyslalam ,ze to nie wrozy nic dobrego. Gdy wrocilam do domu po paru godzinach lezal w kacie , slabo oddychal, nie chcial jesc ani pic , mial rozwolnienie. Chwile pozniej dostal drgawek (a moze to byl atak padaczki) i zmarl.
Obrazek

Ogryzek tez powoli czul sie coraz gorzej. Polfiryna zaczela mu sie polawiac kolo oczu , a guz robil sie coraz wiekszy ,az w koncu kulal na jedna lapke. Staralam sie ,zeby wode ,jedzenia i legowisko mial blisko siebie i nie musial tyle chodzic. Przez tydzien mieszkal pod moim lozkiem ;) W piatek pozwolilam mu odejsc. Ciezka decyzja, ale mysle ,ze to byla jedyna dobra decyzja w takiej sytuacji.
Obrazek

Pierwszy raz widzialam jak moje zwierzatka umieraly. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze zdecyduje sie na posiadanie szczurkow. Wspaniale zwierzaki ,ale tak szybko odchodza... :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”