Oprócz strony formalnej typu członkostwo w związku, zdane testy, itp., chciałabym jeszcze podkreślić konieczność posiadania dużej wiedzy i doświadczenia w "zwykłym" trzymaniu szczurów i ich zachowaniu, budowie, zdrowiu, leczeniu. Hodowca musi być w stanie odpowiedzieć na każde pytanie, jakie zada mu chętny lub nowy domek, musi utrzymywać z nowymi domkami stały kontakt i być zawsze gotowym na odebranie telefonu.
Zdarzało mi się, że domek dzwonił do mnie o 1 w nocy, płacząc w słuchawkę: "mój szczur się dusi co mam robić??"... W takiej sytuacji hodowca nie może stwierdzić "nie wiem, czekaj do rana" czy "nie wiem, sprawdź se na forum".... pytano mnie o to ile oddechów na minutę robi szczur - trzeba było ustalić, czy się hiperwentyluje czy oddycha normalnie, albo czy szczury mają wyrostek robaczkowy?...Bo boli go brzuch jak się dotyka i co robić? Albo jaką dawkę leku podać, bo wet nie wie? Albo jak przyciąć pazurki? Albo co podać na wszoły? Albo szczur się zatacza i traci równowagę, co robić? Albo szczury się tłuką, co robić? Albo jedno oczko jest lekko powiększone, co wtedy? A gdy szczur umarł i na sekcji wyszedł mu guz gruczolako-włóknisty, co to znaczy i czy robić histopatologię? Chętni/nowe domki mają często setki pytań. Czasami nie mogą lub nie chcą wejść na forum, a potrzebują odpowiedzi natychmiast.
Nawet jeśli hodowca sam akurat nie zna odpowiedzi, to powinien mieć CAŁE GRONO zaufanych osób, w tym specjalistów - weterynarzy, innych hodowców, z którymi można się w każdej chwili skontaktować oraz sporo internetowych zbiorów danych (np. atlas anatomiczny szczura, tabela leków i dawkowania), by odpowiedź otrzymać.
Jeśli ktoś nie zna się na szczurach, nie powinien brać się za ich rozmnażanie.
