szczury.org

Witajcie,

Od wczoraj jestem właścicielem czarnej szczurzycy.
Mały problem jest z nią taki, że jest straaaasznie żywa. Nie może wysiedzieć w miejscu ani trochę. Gdy mam ją na rękach lub na kolanach za wszelką cenę stara się uciec. Nie boi się ludzi ani nie jest agresywna. Chętnie wychodzi z klatki, jednak chwila nieuwagi i już próbuje uciekać. Gdy mam ją na kolanach czasem gryzie ubrania i cicho "pochrumkuje". Nie ma mowy, żebym wyszedł z nią z pokoju, ponieważ boje się, że mi zwieje... Jest szansa, że się jej odmieni, czy po prostu taki ma charakterek?

Pozdrawiam!

Szczur to zwierzę ciekawskie zawsze chce pozwiedzać wszystkie kąty, to normalne.... nie ma w tym nic dziwnego. Masz tylko jednego szczura? Jeśli tak to zdecydowanie powinieneś adoptować towarzysza, bo szczur nie moze żyć w pojedynkę. To zwierzę o silnym instynkcie stadnym. Poza tym musi się mieć do kogo przytulić jak siedzi w klatce...

Z tym "chrumkaniem" lepiej pójdź do weta

Niestety mam tylko Gabrielę (imię robocze) i klatkę zbyt małą na dwa szczury...
Mam nadzieję jednak, że chociaż trochę się uspokoi bo ciężko nawet ją w rękach utrzymać.

Musisz nazbierać na klatkę i dokupić drugą szczurkę szczur sam jest bardzo nieszczęśliwy. Jeśli słyszysz odgłosy typu chrumkanie musisz pójść do weta i zbadać małą

oczywiście nie dokupić w sklepie, tylko w hodowli zrzeszonej, lub adoptować z forum.

Mi się wydaje, że to "chrumkanie" w tym wypadku jest pocieraniem ząbkami, jeśli ktoś nie zna szczurków to może to odebrać jako chrumkanie
Samice szczurów są bardzo żywe i taki już mają charakter, nie radzę z nią natomiast wychodzić na dwór, żeby się pochwalić - może się przeziębić, a na spacer to wychodzi się z psem
No i poprzednicy mają rację - unieszczęśliwiasz szczura, stwierdzając, że będzie sam, bo... no właśnie, skoro masz za małą klatkę, to warto zbierać na nową, bo możliwe, że ona będzie za mała nawet na tą jedną szczurzycę - szczury bardzo szybko rosną i za trzy miesiące może się okazać, że masz ponad półkilowego zwierzaka.
I uwierz, nie zastąpisz szczurzycy stada, nie pobawisz się z nią całą noc, kiedy szczury są najbardziej aktywne i nie pośpisz z nią w klatce.

Dzięki za rady. Martwi mnie tylko to, że cały czas próbuje uciec mi z rąk :/ jak usiądę na kanapie trzymając ją na kolanach to calutki czas szuka sposobu, żeby mi uciec i gryzie mi bluzę. W pierwszy dzień jak ją przywiozłem i usiadłem z nią na kolanach to się uspokoiła, głaskałem ją i zasnęła na chwilę. Teraz nie ma mowy, żeby zasnęła albo chociaż siedziała spokojnie. Gdy stoję z nią na rękach też cały czas się wierci i szuka miejsca, żeby zeskoczyć do tego stopnia, że boję się, że spadnie. Może robię coś źle i Gabriela nie chce ze mną przebywać? Cały czas mam ją obok siebie w klatce albo na rękach.
Co do chrumkania to faktycznie pocieranie ząbkami. Robi tak też w klatce jak zauważy, że mam coś do jedzenia ale przeważnie jak chodzi (a właściwie biega) mi po kolanach.
Robię coś niewłaściwie?

Spróbuj trzymania szczurci pod bluzą,a nie na kolanach,czy na ramieniu.Szczurki czasami potrzebują długiego oswojenia,jeśli nie miały kontaktu z człowiekiem od pierwszych chwil po narodzeniu.I towarzystwo drugiej samiczki to konieczność,nie wymysły szczuromaniaków To zwierzęta silnie stadne.

Dzisiaj po powrocie z pracy spróbuję trzymać ją pod bluzą zobaczymy jak się będzie zachowywała. Bardzo chętnie wychodzi z klatki i nie boi się ludzi. Od maleńkości miała kontakt z ludźmi, ponieważ dostałem ją od dobrego kumpla, który studiuje na uniwersytecie przyrodniczym (ma w domu całe zoo) i znam jej przeszłość
Dobra, skombinuję większą klatkę i załatwię jej przyjaciółkę. Mam nadzieję, że nie będą się gryzły... Kupię jej dzisiaj jeszcze to kółko do biegania, może jak się zmęczy troszkę to będzie spokojniejsza.

Nie kupuj kółka,to nie chomik,który będzie się w tym kręcił A poza tym kółko musiałoby być o wiele większe,niż te standardowe,bo szczurek może się w takim uszkodzić,np. złamać ogon.

Kołowrotek może zniszczyć/złamać kręgosłup oraz może połamać sobie łapki czy ogon. A samo trzymanie na rękach nie wystarczy puść ją na biurko czy gdzieś tylko pilnuj. Samiczki podobno mają "ADHD" do adopotuj bądź zakup (w hodowli zrzeszonej) drugą szczurkę, bo jej będzie smutno. Jak ma wyładować energie jeśli ma za małą klatkę i nie ma z kim ?

Za późno, już kupiłem to kółko ale i tak je olała.
Puszczam ją po stole, na którym mam laptopa, po kanapie i wydzieliłem jej nawet jedną sporą półkę na meblach.
Trzymałem ją dzisiaj pod bluzą i może nie chciała tak bardzo uciec ale wierciła się strasznie no i pogryzła mi całą bluzę.

A kiedy zaadoptujesz jej koleżankę ?

W tym tygodniu załatwię większą klatkę, więc pewnie pod koniec tego lub na początku następnego tygodnia. Mam nadzieję, że nie będą się gryzły...