Szarlatany z Jaroszówki
: śr maja 02, 2012 12:30 pm
Witam
Przedstawiam wam Galdera - mojego pierwszego szczurka . Maleństwo na razie mieszka samo :C. Chcę adoptować mu kolegę - codziennie sprawdzam jak ma się sprawa szczurków szukających domków, ale niestety nie kwalifikuję się na razie do adopcji ponieważ nie posiadam klatki, a na zakup będę miała dopiero pieniądze po 10 maja. Galder powoli zaczyna się do mnie przyzwyczajać, poza akwarium jest bardzo żywiołowym i energicznym szczurkiem, wszędzie wtyka nosek i wszystko sprawdza ; ). Ciężko zrobić mu jakiekolwiek zdjęcie. Jedynym miejscem, w którym siedzi spokojnie jest mój kark - chowa się za włosami ; ). W akwarium mimo, że postarałam się w miarę je umeblować (tylna ściana z kraty po klatce dla królika do wspinaczek, pięterko powieszone na plastykowych listewkach, przyklejonych do ścianek silikonem, gałąź do wspinaczek plus hamak własnej roboty) większość czasu śpi, rzadko kiedy widzę żeby buszował. Z reguły rozbudza się na wieczór, ale wtedy jestem zazwyczaj w domu i go wypuszczam. Wyraźnie brakuje mu towarzysza, no ale musi poczekać jeszcze trochę.
A teraz zdjęcia
Tak potrafi siedzieć i siedzieć
Tutaj przeuroczo wyszedł *.*
Pycho mu ucięło trochę, ale taki żywy jest, że ciężko go uchwycić
Złapany w biegu Jedno z wyraźniejszych, tak szybko pocina ; )
Przedstawiam wam Galdera - mojego pierwszego szczurka . Maleństwo na razie mieszka samo :C. Chcę adoptować mu kolegę - codziennie sprawdzam jak ma się sprawa szczurków szukających domków, ale niestety nie kwalifikuję się na razie do adopcji ponieważ nie posiadam klatki, a na zakup będę miała dopiero pieniądze po 10 maja. Galder powoli zaczyna się do mnie przyzwyczajać, poza akwarium jest bardzo żywiołowym i energicznym szczurkiem, wszędzie wtyka nosek i wszystko sprawdza ; ). Ciężko zrobić mu jakiekolwiek zdjęcie. Jedynym miejscem, w którym siedzi spokojnie jest mój kark - chowa się za włosami ; ). W akwarium mimo, że postarałam się w miarę je umeblować (tylna ściana z kraty po klatce dla królika do wspinaczek, pięterko powieszone na plastykowych listewkach, przyklejonych do ścianek silikonem, gałąź do wspinaczek plus hamak własnej roboty) większość czasu śpi, rzadko kiedy widzę żeby buszował. Z reguły rozbudza się na wieczór, ale wtedy jestem zazwyczaj w domu i go wypuszczam. Wyraźnie brakuje mu towarzysza, no ale musi poczekać jeszcze trochę.
A teraz zdjęcia
Tak potrafi siedzieć i siedzieć
Tutaj przeuroczo wyszedł *.*
Pycho mu ucięło trochę, ale taki żywy jest, że ciężko go uchwycić
Złapany w biegu Jedno z wyraźniejszych, tak szybko pocina ; )