Drodzy forumowicze pomóżcie, bo oszaleje z "zachwytu"
Mam do oddania ślicznego samczyka, którego wzięłam ze sklepu zoologicznego razem z moją Rudą pięknością, bo Pan uważał, że ten posmutniał jak wzięłam rudą no i co miałam zrobić zabrałam bo mi też zrobiło się smutno ? Niby dwie samiczki miały być, zostawiłam te "samiczki" pod opieką współlokatorów i dostałam niespodziankę jak wróciłam, w postaci ciężarnego Rudzika. Nie mam drugiej klatki,nie chce go męczyć i nie chce męczyć jej bo jak on lata po pokoju to ona nie może, a ciężko go zamknąć w klatce gdzie są większe pręciki. Samczyk nie jest do końca oswojony, nie jest agresywny, trzeba z nim trochę popracować. Szkoda mi i jego i jej bo siedzą bez towarzystwa a nie mogę ich połączyć, więc nie chce ich obydwojga unieszczęśliwiać. Załączam zdjęcia i mam nadzieję, że ktoś pomoże.http://imageshack.us/photo/my-images/715/grubi.png/
http://imageshack.us/photo/my-images/845/p2230015.jpg/
Pozdrawiam
