Bardzo nietypowe łączenie.

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Idekk »

Od stycznia mieszkam w jednym pokoju z zaszczurzoną przyjaciółką. Początkowo nasz stan wyglądał: jedno stado trzech samców, drugie stado trzech samców i jedno stado dwóch samiczek.
Jako, że nie miałyśmy klatki na sześciu samców, postanowiłyśmy nie bawić się w łączenie. Jednak dwóch samców z jej stada umarło i Lou został sam. Po pewnym czasie dobrałyśmy do niego małego chłopczyka, który niestety umarł w niewyjaśnionych okolicznościach, więc Lou żyje nadal samotnie. Nie ma predyspozycji do bycia alfą, jednak, gdy moi chłopcy są na wybiegu, mój alfa-Sheldon bardzo dokucza Lou przez kratki klatki, latające ogony, widać między nimi agresję.

Przyjaciółka nie chciałaby kontynuować posiadania szczurów, więc chciałybyśmy połączyć Lou z moimi chłopakami. O ile dwóch z moich trzech chłopaków nie wykazuje większego zainteresowania Lou, to Sheldon, przechodzący okres dojrzewania, niestety nie jest do niego przychylnie nastawiony. Marzeniem dla nas byłoby połączyć Lou z moją trójcą, ale bardzo obawiamy się, że Sheldon będzie agresywny wobec samotnego Lou (kastracja Lou i dołączenie do samic raczej nie wchodzi w grę, ma już prawie dwa lata, w naszym mieście nie ma wziewki, zabieg mógłby być zbyt ryzykowny).

Jestem dość oczytana z forum i z reguły tematy i porady odnoszą się do łączenia jakiegoś nowego samca z nieznanym mu stadem, ale oni chcąc-nie chcąc poznali się. Edgara się nie boję, bo to popierdólka, Kot ma swoje za uszami, ale nie jest agresywny, ale Sheldona się boję. Macie jakieś pomysły na pomoc nam w naszej sytuacji?
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: smeg »

A kastracja Sheldona? ;) U młodego, zdrowego szczura zabieg przeprowadzony w narkozie iniekcyjnej nie jest jakoś specjalnie ryzykowny. Unikniesz przy okazji sytuacji, że mu podczas tego dojrzewania odwali i zacznie gryźć kolegów.

Albo spróbuj łączenia w sytuacji mocno stresującej dla Sheldona - sprawdź, jak reaguje włożony do wanny lub na innym bardzo neutralnym terenie ;) Pewnie nie w głowie mu wtedy będzie gryzienie.

A co do nazwy tematu - moim zdaniem to bardzo typowe łączenie, możesz przejrzeć pozostałe tematy i poszukać informacji o problemach z alfą ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Idekk »

Tylko chodzi właśnie o to, że oni mieszkają w jednym pokoju od stycznia, ale w różnych klatkach. Na wybiegach uwielbiają irytować szczury, który są zamknięte. Fakt faktem, Sheldon(mój alfa) i Lou(obecnie samotny) są wobec siebie najbardziej agresywni, ale Kot i Eddie też mają swoje za uszami, a nie wykastruję przecież całej czwórki, żeby można było ich połączyć. (no i generalnie nie chcę kastrować szczura, dopóki nie będzie to absolutnie konieczne)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Idekk »

o edycjo!

Myślałyśmy nad tym neutralnym gruntem, nad olejkiem waniliowym, nad transporterem, etc., tylko pytanie: kogo? zacząć od Lou i tych szczurów, przy których jest szansa na łagodne łączenie czy Lou i Sheldona, a może wszystkich naraz?
Awatar użytkownika
Bandziornooo
Posty: 743
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Bandziornooo »

Ja bym dała wszystkich razem na neutralnym gruncie z wysmarowanymi dupkami olejkiem :) Może Sheldon jest agresywny tylko kiedy Lou jest za kratkami bo wie że ten nic mu nie zrobi?
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Idekk »

Dzisiaj się za to wzięłam.
Pół godziny o 6.30 w kabinie prysznicowej, żadnych bójek, tylko obwąchiwanie i Lou w stanie czuwania, na dwóch łapach.
Jak moje zaczęły się pokładać na sobie do snu, przerzuciłam ich do transportera, pomachałam trochę, transporter postawiłam pionowo, żeby musiały się bezpośrednio stykać. Poszli spać, Lou trochę odstawał od mojego skupiska łap i ogonów, ale mus-nie mus, też się trochę przytulił.
Po 5 godzinach takiego spania przerzuciłam ich do klatki, tam każdy poszedł w swoją stronę i do 18 spali, a po przebudzeniu zaczęli nieśmiało podchodzić do Lou schowanego w tunelu z rękawa, na co reagował panicznym piskiem, więc jeszcze 2,5h w transporterze się potulili.
Niestety, po włożeniu do klatki rozpętało się piekło, zaczęli się bić, Lou biegał po całej klatce w panice, aż półeczka spadła, więc zrezygnowana schowałam go do jego klatki, żeby mi biedak na serce nie padł.

Przy czym należy zaznaczyć, że bójka wyglądała dość agresywnie, musiałam się w nią włączyć, bo autentycznie rozlew krwi murowany.

Więc co teraz?
Na wspólny wybieg się ich boję puścić w tej chwili. Mam je wsadzić na noc do transportera czy dać na razie spokój i poczekać do jutra?
(w transporterze jest spokój, trochę się powąchają, Lou jest spięty, ale bez pisków, nikt się nie drze, w końcu moje postanawiają iść spać, a po kilkunastu minutach Lou się rozluźnia i do nich dołącza)
Awatar użytkownika
Bandziornooo
Posty: 743
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Bandziornooo »

W klatce wszystko przemeblowane, wyczyszczone? Jeśli nie to stara ekipa gnębi go bo wkroczył na ich terytorium.
Z tego co czytałam to po nieudanym łączeniu powinno się zrobić parę dni przerwy i próbować od nowa... Ciężko też powiedzieć c tam sie takiego działo? Może po prostu ustalali hierarchię? Ja przy swoim łaczeniu też panikowałam, całą noc ślęczałam nad klatką bo jeden ze szczurów gnębił małego, jak stawało się groźnie dominowałam agresora i był na jakiś czas spokój. Musieli jednak "poustawiać sie" i od tamtej pory jest spokój. Teraz na pewno interweniowałabym tylko kiedy zaczełyby sie faktycznie gryźć i chyba to samo poradze Tobie :) Musisz im dać czas, jak to gdzieś na forum ktoś kiedyś napisał dopóki krew sie nie leje i futro nie fruwa nic nie robić:) Przykro sie na to patrzy a jeszcze bardziej słucha, ale tak to już u szczurow jest :)
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Awatar użytkownika
Bandziornooo
Posty: 743
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Bandziornooo »

dodam jeszcze że nie jest tak strasznie skoro w kabinie i w transporterze się nie atakowały, jak na mój gust wina albo nieprzemeblowanej/nieusuniętej z samczych zapachów klatki, albo one po prostu ustalały hierarchię.. :)
Głowa do góry - dasz radę :)
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Bardzo nietypowe łączenie.

Post autor: Idekk »

Dzięki, tak zrobię.

A interweniować naprawdę musiałam, bo tam się dantejskie sceny działy, wszystkie szczury się tłukły między sobą, futro latało, jakieś ubytki w skórze też są.

Do tej pory łączyłam zawsze z małymi szczurami, które jak widziały starszego, to się same na plecach kładły, żeby je zdominować, a Lou jest najstarszy z całej bandy, ma prawie dwa lata i tak łatwo się nie podda, chociaż też specjalnie waleczny nie jest, no ale sam się na plecy nie położy, a Sheldon od razu rusza z zębami, ten ucieka, więc jak się Sheldonowi jakiś 'swój' napatoczy, to też go atakuje, więc tamten w obronie atakuje innego. No i klatka aż się przesuwała, tak po niej latały. Aż półeczka spadła.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”