16.10 - Mika ma dziwny wstrząs , chwyta haust powietrza i wypuszcza. Zaciska łapki na mej rece , jestem pewna , Mika odchodzi. Szklanki w oczach.
16.12- Ta godzina wryła się w ma pamięć . Mika zaczęła dziwnie wibrować całą fają , od głowy przez brzusio do pupci. To był ostatni wstrząs. Jej serce stanęło , przestała oddychać. Z oka popłynęła mi jedna łza. Tylko tyle mogłam dla niej zrobić. Być z nią , tak jak ona była ze mną . Pocieszyć ją tak jak ona zawsze mnie. Ukochac ją i dać jej ciepło serca.
Mika- najwierniejszy mój przyjaciel. W życiu wiele przeszła .. Mieszkała z samcem w ciasnej klatce , miała 3 mioty. Zawsze była mała jak na szczurka , ale miała długi ogon i wolę walki ! Był to mały słodki charakternik. Gdy otwierałam klatkę pierwsza wyskakiwała do drzwiczek z radosnym pyszczkiem , taką właśnie chcę mieć ją w pamięci , uśmiechniętą , wesołą i pełną życia. Starałam się dać jej to co miałam najlepsze , swoje serce, czas i miłość. Ukochałam ją całą sobą .
Umarła smiercią naturalną , gdyż miała około 2,5 roku. Ciesze się że umarła w spokoju , bez bólu , otoczona moją dłonią .
Była najukochańszym , najtulaśniejszym i najciapowitszym szczurzynkiem z mego stada. Bez niej jest tak pusto . Nie wyobrażam sobie wstać jutro i nie zobaczyć jej już nigdy . Nie wyskoczy do klatki , nie zliże moich łez z policzka , nie utuli i nie pocieszy. Serce moje i moich malutkich mocno krwawi , to jest dziura , której nie zapełnię już niczym .
Mika-Najwierniejsza przyjaciółka , traktowałam ją jak równą sobie , była dla mnie jak siostra , człowiek , kumpela której nigdy nie miałam. Dziękuję Ci za każdy uśmiech , za całe szczęście i za to że wstąpiłaś do mego życia swymi małymi łapkami i pozmieniałaś w nim wszystko na lepsze . Kocham Cię .
Leć Szczurzynko za Tęczowy Most , spotkaj się z Zosią i niech wielkie stado przyjmie Cię do siebie.
[*]
