11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Moderator: Junior Moderator
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
No to cudownie że mają już domki
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
super jest widzieć jak te biedulki, traktowane przez całe życie jak przedmioty, znajdują domki i otoczone są najlepszą opieką
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Wspaniale, że tak szybko znalazły domki :]
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
no jeszcze nie zapeszajmy ... 3 i 6 ma ten domek taki niepewny ;( więc gdyby ktoś był 100 % zdecydowany, to proszę pisać.
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
chodziło mi bardziej o temperament, odzyskaną śmiałośćxxx pisze:
ol. taka średnia jest ale przy nich duża, beżynka jest spora ale chudzinka, a ona już tą dupkę ma dość okrągłą najwięcej je, najwięcej zwiedza.... mała co rusz ma jakieś pozy
zresztą serce rośnie jak się patrzy na wszystkie na tych zdjęciach - pochłonięte swoimi zajęciami i bezpieczne
niech im się dobrze wiedzie
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
ol. w pierwszym odczuciu tak pomyślałam...ale spojrzałam na zdjęcie i myśl " kurcze, kawał baby ! " a dziś ta Pani siedziała na moich rękach i patrzyła przez okno, była tak zaaferowana widokiem, że przeoczyła kiedy minęło paręnaście minut głaskania :)a potem, widok za oknem nie był już ciekawy no ale , tak jakoś dobrze się siedziało
wczorajszy dzień i lipna sesja
;;;;
;;;;;;;;;;;
;;;;;
z przykrych info. ... Pani 8 ma problemy z tylnymi nóżkami, zaczęło się od jednej, dziś już ciągnęła tył po konsultacji z dr. Rzepką- dostała steryd, najbardziej boję się zatoru... bo to nie postępowało powoli, tak że tył siadał stopniowo, tylko jedna noga teraz druga trzymajcie kciuki za niunie, jest bardzo kochana, wzorowo wcina leki, była taka grzeczniutka przy kłuciu w mięsień...
Pani 4 coś nie chce tyć ... Albinka najbardziej panikuje gdy się ją chwyta, dziewczyny ogólnie mają z tym jeszcze problem, na rekach już nie jest tak źle, ale ten moment łapania bywa trudny.
W środę wszystkie jadą ze mną do Wawy na wizytę u dr. Rzepki, dzięki Hanka&Medyk Pani 7 może iść do adopcji dzień wcześniej, a czarna i szara mała, będą miały DT- jeszcze raz bardzo Wam dziękuję na to to małe czarne trzeba uważać, diabełek wykorzysta każdą okazję by iść poznawać świat i nic sobie nie robi z karnych buziaków ! o, tu proszę, reszta wcina lipę, a ona...
a teraz trochę inny temat, korzystając z okazji,że trochę osób tu zagląda
Dostałam info. od pewnej Pani z Wrocławia, że jej znajomi znaleźli szczura, koło bloku, siedział w bezruchu...odebrała go znajoma, a potem trafił do mnie. Badał go dr. Piasecki i stwierdził, że to musi być jakiś miks z dzikusem lub i dzikus Szczurek był na tyle malutki, że znajoma z początku posądzała go o bycie myszką. Teraz już nieco urósł, ale nadal jest kościsty, zresztą widać na zdjęciach. Ma w sobie coś "innego" jest bardzo płochliwy, mocno nasłuchuje odgłosów, aż mu uszka chodzą, po złapaniu zamiera w bezruchu by nagle dać susa nie patrząc gdzie skacze :/ Cały dzień śpi, dopiero jak robi się ciemno i siedzę w bezruchu, wychodzi z polarka.Jest calutki czarny, ale ma jeszcze dziecięcą sierść więc być może brzuszek będzie jaśniejszy, podeszwy stóp tez ma czarne, nawet włoski na łapkach i ogonku. Być może nie jest dzikusem , a po prostu maluchem po przejściach, tak czy inaczej, wymaga mocnej socjalizacji, a u mnie krucho z czasem Może ktoś byłby w stanie dać mu DT ? Oswoić go ? Dodam , że z relacji znajomej wynika iż po Wroclawiu biegają różne miksy z dzikusami...np z niebieskimi, podobno 5 lat temu przy likwidacji zoologa część szczurów wypuszczono lub uciekły...więc ten miks jest całkiem realny ;/ maluchowi dopiero co jądra schodzą, więc ma około 3,5 tyg.
;;;;;;;;;;;;;;
wczorajszy dzień i lipna sesja
;;;;
;;;;;;;;;;;
;;;;;
z przykrych info. ... Pani 8 ma problemy z tylnymi nóżkami, zaczęło się od jednej, dziś już ciągnęła tył po konsultacji z dr. Rzepką- dostała steryd, najbardziej boję się zatoru... bo to nie postępowało powoli, tak że tył siadał stopniowo, tylko jedna noga teraz druga trzymajcie kciuki za niunie, jest bardzo kochana, wzorowo wcina leki, była taka grzeczniutka przy kłuciu w mięsień...
Pani 4 coś nie chce tyć ... Albinka najbardziej panikuje gdy się ją chwyta, dziewczyny ogólnie mają z tym jeszcze problem, na rekach już nie jest tak źle, ale ten moment łapania bywa trudny.
W środę wszystkie jadą ze mną do Wawy na wizytę u dr. Rzepki, dzięki Hanka&Medyk Pani 7 może iść do adopcji dzień wcześniej, a czarna i szara mała, będą miały DT- jeszcze raz bardzo Wam dziękuję na to to małe czarne trzeba uważać, diabełek wykorzysta każdą okazję by iść poznawać świat i nic sobie nie robi z karnych buziaków ! o, tu proszę, reszta wcina lipę, a ona...
a teraz trochę inny temat, korzystając z okazji,że trochę osób tu zagląda
Dostałam info. od pewnej Pani z Wrocławia, że jej znajomi znaleźli szczura, koło bloku, siedział w bezruchu...odebrała go znajoma, a potem trafił do mnie. Badał go dr. Piasecki i stwierdził, że to musi być jakiś miks z dzikusem lub i dzikus Szczurek był na tyle malutki, że znajoma z początku posądzała go o bycie myszką. Teraz już nieco urósł, ale nadal jest kościsty, zresztą widać na zdjęciach. Ma w sobie coś "innego" jest bardzo płochliwy, mocno nasłuchuje odgłosów, aż mu uszka chodzą, po złapaniu zamiera w bezruchu by nagle dać susa nie patrząc gdzie skacze :/ Cały dzień śpi, dopiero jak robi się ciemno i siedzę w bezruchu, wychodzi z polarka.Jest calutki czarny, ale ma jeszcze dziecięcą sierść więc być może brzuszek będzie jaśniejszy, podeszwy stóp tez ma czarne, nawet włoski na łapkach i ogonku. Być może nie jest dzikusem , a po prostu maluchem po przejściach, tak czy inaczej, wymaga mocnej socjalizacji, a u mnie krucho z czasem Może ktoś byłby w stanie dać mu DT ? Oswoić go ? Dodam , że z relacji znajomej wynika iż po Wroclawiu biegają różne miksy z dzikusami...np z niebieskimi, podobno 5 lat temu przy likwidacji zoologa część szczurów wypuszczono lub uciekły...więc ten miks jest całkiem realny ;/ maluchowi dopiero co jądra schodzą, więc ma około 3,5 tyg.
;;;;;;;;;;;;;;
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Dziś była wizyta u dr. Rzepki, po 19 godz. wróciliśmy do domu... dziewczynki wymęczone, ale :| jakby odważniejsze nabrały do mnie większego zaufania w końcu gdzieś je babsztyl wywiózł, wymęczył, ale wróciły w to miejsce gdzie bezpiecznie czyli, można ufać
Pani 1,2 i 3- zdrowe, Trójka miała 1.Chillout pierwsza reakcja dr. "czy oddycha ?" moja podobnie... wyjmowałyśmy kolejne szczury do badania, 3-5 osób w gabinecie,rozmowy, śmiech, stukanie klapki transportera....eeeee tam, pozycja na plecach , rozkrok i spać, o ! ewentualnie drobne zmiany w ułożeniu, ale nie za dużo.Wreszcie trzeba było ją obudzić, na stole leżała papierowa torba z lekami i insulinówkami...no to siup wbiła się na amen, ech ta szczurza zazdrość, no ale żeby o leki ? Pani 1 i 2 - profesjonalnie, tajniacy, tak by nikt się nie kapnął, że one po przejściach czy co tam Jedynka oczywiście musiała obchód zrobić , bo stół był bardzo ciekawy. Nie będę ukrywać, że byłam z nich dumna czasem moje ciury, które mam od maleńtasa, u weta zachowują się jak po wyjściu z dżungli ...zresztą, sami wiecie jak czasem bywa Piąteczka długo znosiła czułości dr. no ale co za dużo, to niedobrze, więc lekko chwyciła ząbkami- że już dość...no i tu zaczynają się smutne wieści... Potwierdził się problem z serduszkiem, jest lekko niedotleniona, dr dziwiła się, ze ost. rodziła bo wygląda na min. 2 lata. Pani 4 bardzo podobnie, ale wydaje się młodsza. Albi, czyli Pani 6 3 martwe płody, ropomacicze... wczoraj chwyciła mnie mocniej ząbkami, wcześniej zdarzało się, że nagle podbiegała i chwytała, lekko, ale jednak, dziwiło mnie to bo ona pierwsza wyszła z klatki, zaufała. Przy sesji w różowym boxie, albi wyrwała mi się i skoczyła tak, że brzuszkiem uderzyła o jego kant, być może wtedy to się zaczęło ((( albo już trwało i wyrwała się z powodu bólu brzuszka. Została w Wawie na zabieg. Dzięki pomocy Hanka&Medyk będę mogła odebrać ją w piątek. Pani 7- guz w brzuszku, najprawdopodobniej w macicy. To był szok. Bo ona podobnie jak 1 i 2 jest w bardzo dobrym stanie ogólnym. Przy badaniu była niesamowicie spokojna. Hanka&Medyk , muszę się przyznać iż przeszło mi przez myśl, że nie będziecie już chcieli jej adoptować zrozumiałabym...wzruszyliście mnie, dodaliście mi paliwa a tym sfinansowaniem operacji...tu już nie mam słów Pani 8, prawdopodobnie uraz kręgosłupa, dostała steryd, cały pęcherz zapełniony moczem, troszkę krwi opróżniliśmy, przy okazji nauczyłam się gdzie jest pęcherz i jak go opróżniać serduszko niedomaga, leki dożywotnio. Po powrocie, wchodzę do pokoju i widzę dziewcze na półce , podnosi się na przednich łapkach i zasuwa po prętach w górę właśnie ciamka kaszkę od Zyberki , by nie było jej za ciężko, dziewczynki pomagają
Albi i Siódemka proszą o kciuki, o tej porze już są pewnie po operacji...
Pani 1,2 i 3- zdrowe, Trójka miała 1.Chillout pierwsza reakcja dr. "czy oddycha ?" moja podobnie... wyjmowałyśmy kolejne szczury do badania, 3-5 osób w gabinecie,rozmowy, śmiech, stukanie klapki transportera....eeeee tam, pozycja na plecach , rozkrok i spać, o ! ewentualnie drobne zmiany w ułożeniu, ale nie za dużo.Wreszcie trzeba było ją obudzić, na stole leżała papierowa torba z lekami i insulinówkami...no to siup wbiła się na amen, ech ta szczurza zazdrość, no ale żeby o leki ? Pani 1 i 2 - profesjonalnie, tajniacy, tak by nikt się nie kapnął, że one po przejściach czy co tam Jedynka oczywiście musiała obchód zrobić , bo stół był bardzo ciekawy. Nie będę ukrywać, że byłam z nich dumna czasem moje ciury, które mam od maleńtasa, u weta zachowują się jak po wyjściu z dżungli ...zresztą, sami wiecie jak czasem bywa Piąteczka długo znosiła czułości dr. no ale co za dużo, to niedobrze, więc lekko chwyciła ząbkami- że już dość...no i tu zaczynają się smutne wieści... Potwierdził się problem z serduszkiem, jest lekko niedotleniona, dr dziwiła się, ze ost. rodziła bo wygląda na min. 2 lata. Pani 4 bardzo podobnie, ale wydaje się młodsza. Albi, czyli Pani 6 3 martwe płody, ropomacicze... wczoraj chwyciła mnie mocniej ząbkami, wcześniej zdarzało się, że nagle podbiegała i chwytała, lekko, ale jednak, dziwiło mnie to bo ona pierwsza wyszła z klatki, zaufała. Przy sesji w różowym boxie, albi wyrwała mi się i skoczyła tak, że brzuszkiem uderzyła o jego kant, być może wtedy to się zaczęło ((( albo już trwało i wyrwała się z powodu bólu brzuszka. Została w Wawie na zabieg. Dzięki pomocy Hanka&Medyk będę mogła odebrać ją w piątek. Pani 7- guz w brzuszku, najprawdopodobniej w macicy. To był szok. Bo ona podobnie jak 1 i 2 jest w bardzo dobrym stanie ogólnym. Przy badaniu była niesamowicie spokojna. Hanka&Medyk , muszę się przyznać iż przeszło mi przez myśl, że nie będziecie już chcieli jej adoptować zrozumiałabym...wzruszyliście mnie, dodaliście mi paliwa a tym sfinansowaniem operacji...tu już nie mam słów Pani 8, prawdopodobnie uraz kręgosłupa, dostała steryd, cały pęcherz zapełniony moczem, troszkę krwi opróżniliśmy, przy okazji nauczyłam się gdzie jest pęcherz i jak go opróżniać serduszko niedomaga, leki dożywotnio. Po powrocie, wchodzę do pokoju i widzę dziewcze na półce , podnosi się na przednich łapkach i zasuwa po prętach w górę właśnie ciamka kaszkę od Zyberki , by nie było jej za ciężko, dziewczynki pomagają
Albi i Siódemka proszą o kciuki, o tej porze już są pewnie po operacji...
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Poproszę w MedicaVet o przetrzymanie Albi do piątku (oczywiście mogę zapłacić za pobyt), bo kończy mi się miejsce... Utah nie chce jeść leków inaczej niż rozrobionych w miseczce kaszki (mają specyficzny posmak, więc wyczuwa natychmiast, jeśli nie są silnie rozcieńczone), więc musi zostać we własnej klatce. Nasza husky będzie musiała dostać osobną klatkę po operacji, żeby nie stracić szwów zbyt wcześnie. I właśnie skończyły się klatki bo maluchy mogę zawieźć dopiero w sobotę, o ile uda mi się w ten sposób umówić z przyszłymi opiekunami.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Rozumiem.
Miałam odbierać Albi jutro, razem z moją Gabi, ale okazało się, że Gabi musi mieć czyszczonego ropnia w główce o wiele częściej niż wcześniej zakładano, co 2 dni...szukam desperacko kogoś kto zajął by się Gabi i jeździł z nią co te 2 dni to kliniki na czyszczenie, tym samym szukam też kogoś kto przechował by Albi.
APEL O POMOC
Do ludzi z Warszawy. Pilnie szukam kogoś kto przechował by u siebie moją szczurzycę po operacji ropnia zatok w główce, musi mieć to czyszczone co 2 dni, w tym celu trzeba z nią jeździć do Medicavetu. Rokowania są złe ale, by miała jakąkolwiek szansę, musi zostać w Wawie. W klinice została też szczurka po operacji ropomacicza( miała też martwe płody)Miałam ją odbierać jutro, razem z Gabi, ale z racji tego iż dr. zaleca aby Gabi została, sytuacja jest niejasna. Bardzo proszę o pomoc w przechowaniu i opiece nad tymi dwoma szczurkami. Do Wawy mam koszmarne połączenia (wczoraj podróż zajęła mi 19 godzin) nie jestem w stanie finansowo i czasowo jeździć co te 2 dni
Miałam odbierać Albi jutro, razem z moją Gabi, ale okazało się, że Gabi musi mieć czyszczonego ropnia w główce o wiele częściej niż wcześniej zakładano, co 2 dni...szukam desperacko kogoś kto zajął by się Gabi i jeździł z nią co te 2 dni to kliniki na czyszczenie, tym samym szukam też kogoś kto przechował by Albi.
APEL O POMOC
Do ludzi z Warszawy. Pilnie szukam kogoś kto przechował by u siebie moją szczurzycę po operacji ropnia zatok w główce, musi mieć to czyszczone co 2 dni, w tym celu trzeba z nią jeździć do Medicavetu. Rokowania są złe ale, by miała jakąkolwiek szansę, musi zostać w Wawie. W klinice została też szczurka po operacji ropomacicza( miała też martwe płody)Miałam ją odbierać jutro, razem z Gabi, ale z racji tego iż dr. zaleca aby Gabi została, sytuacja jest niejasna. Bardzo proszę o pomoc w przechowaniu i opiece nad tymi dwoma szczurkami. Do Wawy mam koszmarne połączenia (wczoraj podróż zajęła mi 19 godzin) nie jestem w stanie finansowo i czasowo jeździć co te 2 dni
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
O kurczę, źle to wygląda A ja nie dam rady się podjąć takiego wyzwania, szczególnie z braku miejsca
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Mają DT u Starsza Pani uffffffff... Hanka&Medyk, rozumiem, dziękuję Wam za wszystko, piszcie proszę jak ma się "Siódemka" , mam nadzieję, że będzie już dobrze, swoje już dziewczyna przeszła.
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Na razie boi się i nas, i nowego miejsca, ale po operacji wygląda i zachowuje się dobrze.
Maluchy też jakoś sobie radzą, chociaż błękitka jest mega wystraszona i tężeje, gdy tylko ktoś podchodzi do klatki. Czarna za to dokazuje, nie ma żadnych obaw przed rękami, najchętniej by pozwiedzała wszystko naokoło Zostają u nas do kolejnej soboty, aż Monika z Michałem będą po przeprowadzce do nowego mieszkania.
Maluchy też jakoś sobie radzą, chociaż błękitka jest mega wystraszona i tężeje, gdy tylko ktoś podchodzi do klatki. Czarna za to dokazuje, nie ma żadnych obaw przed rękami, najchętniej by pozwiedzała wszystko naokoło Zostają u nas do kolejnej soboty, aż Monika z Michałem będą po przeprowadzce do nowego mieszkania.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
i jak Pani Siedem ? jak ma na imię ?
dziś wszystkie pozostałe dziewczynki, (poza Albi która przebywa na DT u Starsza Pani) pojechały do Gdańska, Satyna wzięła ost. 6 ciurek ach, ta zachłanność
Po powrocie z Wawy albi jedzie do Zielonej Góry i tym sposobem wszystkie laski wylądują szczęśliwie w nowych domkach.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.
Proszę jeszcze nie zamykac tematu ( aż Albi trafi do Z.G )
dziś wszystkie pozostałe dziewczynki, (poza Albi która przebywa na DT u Starsza Pani) pojechały do Gdańska, Satyna wzięła ost. 6 ciurek ach, ta zachłanność
Po powrocie z Wawy albi jedzie do Zielonej Góry i tym sposobem wszystkie laski wylądują szczęśliwie w nowych domkach.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.
Proszę jeszcze nie zamykac tematu ( aż Albi trafi do Z.G )
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Pani 7 na razie nie ma imienia, bo nie da się zidentyfikować żadnej cechy charakteru poza płochliwością i parciem na gryzienie... Jest na nas wściekła i obrażona za zastrzyki, zamiast jeść kaszki, to wrzuca w nie ręczniki papierowe i inne lotne wyposażenie klatki i męczy ją kołnierz. Jeszcze 3 dni i zobaczymy, czy da się jednak socjalizować.xxx pisze:i jak Pani Siedem ? jak ma na imię ?
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: 11 szczurzyc z hodowli karmowej w Ogrodzie Zoologicznym.
Biedactwo :[ Trzymamy kciuki.
PS. Wytrzymuje w kołnierzu? Jak chciałam raz mojej Porzeczce założyć po operacji, to omal zawału nie dostała :/
PS. Wytrzymuje w kołnierzu? Jak chciałam raz mojej Porzeczce założyć po operacji, to omal zawału nie dostała :/
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.