![Obrazek](http://i1239.photobucket.com/albums/ff514/manianera/th_Choya.jpg)
Choya, zwana Czubem
Smakosz kuwet i szalony skoczek. Miłośniczka zimnych podłóg i ciągów powietrza. Mama sześciu miotów z pogodą ducha i energią podrostka. Mistrzyni spania w stylu dowolnym.
Przybyła w styczniu jako wsparcie duchowe dla osamotnionej Stefci i spełniła swoje zadanie niesamowicie - swoją wieczną energią i szalonymi pomysłami rozruszała koleżankę i wprowadziła do naszego domu dużo radości i śmiechu. Była pierwszym z naszych szczurków, który przybył do nas oswojony i proludzki. Łagodna wobec innych szczurków, w tym maleństw, które przygarnęliśmy między innymi ze względu na jej głód przygód i brak objawów starzenia.
Odeszła bez pożegnania, ale też bez cierpienia. Położyła się i zasnęła na zawsze.
Miałaś być z nami jeszcze długo maleńka... Tak bardzo brakuje mi Twojego białego brzuszka, który zaspana podtykałaś pod palce do miziania...