Strona 1 z 1

Zwiała z klatki za biurko D8

: pt lip 27, 2012 7:52 pm
autor: szczurki3163
I co teraz? :(
Luna i Kleo brykały na dole :) Pomyślałam że może je wypuszczę bo i tak nie znają otoczenia i nie uciekną więc zatkałam wszystkie dziury i szczeliny w pokoju i otworzyłam klatkę.Długo trwało zanim Luna wyszła bo kl;eo wychodziła ale tylko do mnie na kolana a potem jej się znudziło i wolała jeść :D
Luna wyszła i zaczęła niuchać...Potem ostrożnie weszła na podłogę i zaczęła ciekawsko badać teren ;D Pare razy chciała wydostać się nad pudełkiem którym zakryłam dziurę prowadzącą za szafę więc złapałam ją szybko bo się przestraszyłam że ucieknie.Źle zrobiłam bo się bardziej Luna przestraszyła i uciekła do klatki.Potem je zamknęłam ale Lunie coś odwaliło i zaczęła latać po całej klatce i skakać,wspinać się i gryźć drzwiczki żeby wyjść-nawet chciała się przecisnąć przez szczebelki :o Więc otworzyłam drzwiczki.Luna zdziwiona wyszła po chwili niuchania i łaziła przez chwile.Nagle odsunęła pudełko zakrywające szparę za biurko i zanim zdążyłam ją złapać wlazła tam :( Minęło ze 30 min zanim ją wywabiłam zza biurka ale i tak zwiała za klatkę (100x54x100) więc jakoś odsunęłam i zaczęłam łapać przestraszoną szczurke :'( Wsadziłam szybko do klatki i teraz siedzę tu na forum i opisuje sytuacje :(
Myślałam że jak mi już liże,podgryza i włazi na dłoń to właśnie ze strachu na nią wejdzie :-\ ale się myliłam :( Co teraz?
Jak ja mam je oswoić jak nie mogę nawet klatki takiej dużej na łóżko posadzić i żeby tam łaziły i mnie "zwiedzały" zamiast latać po pokoju i zwiewać za meble :( na siłę nie chce brać bo się tylko wyrywają :'( A jak wkładam rękę do klatki to po mniej łażą i uważają jakby za członka stada...
HELP! Co robić? Raczej zdecydowanie za wcześnie je wyciągnęłam z klatki :'(

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: pt lip 27, 2012 8:33 pm
autor: Paul_Julian
Tu poczytaj jak zrobić szczuroodporny pokój .... http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t= ... pok%C3%B3j

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: pt lip 27, 2012 9:34 pm
autor: alinak
Trochę za bardzo panikujesz moja Tequilla na początku chyba z tysiąc razy mi uciekła jak ją wypuszczałam, ciężko czasami było ją złapać, ale gdy się udawało nie wrzucałam jej na siłę do klatki tylko brałam na kolana do siebie i zachowywałam się tak, żeby czuła się przy mnie bezpiecznie i nie bała się. Teraz gdy czasami wlezie gdzie nie trzeba lub nie umie wyleźć wystarczy, że jej podam dłoń i sama wchodzi ;), chodź na co dzień to mała buntowniczka, zachowuję się jak nastolatka. Ja jestem od dostarczania jedzenia i robienia wybiegów :D ale jak już ma dzień to i przyjdzie się poprzytulać :). Będzie dobrze nie panikuj tak i daj sobie czas, a ja z dziewczynami trzymamy za was kciuki :)

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 11:14 am
autor: BlackRat
Eh, szczurki szczurki, a pisałam (tyle razy) żebyś wpierw je oswoiła, i pisałam jak.... a Ty nadal swoje i nowe tematy o tym samym praktycznie ;) Cierpliwości :P

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 11:24 am
autor: devlish
Szczurki to....szczurki a nie piesek czy kotek. Wypuściłaś ją chciała pozwiedzać, a że szczury nie za bardzo lubią otwarte przestrzenie to nawiała i tyle. Moje jak je puszczam też latają jak szalone i dopiero jak się wylatają, to przyjdą do mnie na chwilkę. Szczurek nigdy nie będzie się do Ciebie aż tak łasił jak pies. Cierpliwości i nie przejmuj się wszystkim aż tak :)

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 11:58 am
autor: BlackRat
devlish pisze:...Szczurek nigdy nie będzie się do Ciebie aż tak łasił jak pies...
Z tym się nie zgodzę, może się łasić nawet bardziej, miałam niejeden (a wszystkie jak dotąd) tego dowody...

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 1:06 pm
autor: szczurki3163
no tak,tak xD Ale ktoś w jednym z moich postów napisał że wypuszczał swoje szczuraski po 3-5 dniach :( Więc tak pomyślałam że może jak nie znają terenu a mój zapach lepiej to nie uciekną (szczególnie Luna) i będą blisko mnie na wybiegu..Myliłam się :(

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 1:30 pm
autor: BlackRat
Owszem, ja swoje również po kilku (a czasem od razu) wypuszczam na wybieg, ale tylko jeśli już są trochę oswojone i widzę, że nie będą uciekać ;) A skoro Twoje skarby -jeśli dobrze pamiętam- uciekały z Ciebie podczas siedzenia przy klatce to oczywiste, że będą uciekać kiedy je puścisz na wybieg. Poza tym takie siedzenie w klatce nie jest przyjemne, więc normalne, że sczurek chce skorzystać, ale niestety póki nie będziesz pewna, że złapiesz go potem bez szkody dla niego, to chyba powinnaś się wstrzymać z puszczaniem.

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 2:20 pm
autor: szczurki3163
no tak :) To następny wybieg za jakiś miesiąc xD

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 9:33 pm
autor: alinak
Nie planuj wybiegu już teraz. Aktualnie pomyśl nad tym co zrobić by być cierpliwym człowiekiem :D a jak już ogonki się oswoją to będziesz je mogła wypuszczać, czasami lepiej nie planować za wczas ;). Może akurat Cię zaskoczą i będzie to szybciej niż za miesiąc :P

Re: Zwiała z klatki za biurko D8

: sob lip 28, 2012 10:41 pm
autor: saszenka
Hmmmm, moje najpierw zaczęły wychodzić z klatki na mnie :) Jak już się przyzwyczaiły do mnie i do tego, że grzebię im w klatce, zaczęły podchodzić, potem wchodzić na rękę i tak krok po kroku - na głowę. Jak im robiłam porządki (w pozycji półleżącej), pozwalałam im żeby pobiegały mi po plecach (na początku zawsze ktoś obok był, żeby w razie czego złapać scura). Trwało to po 5 minut kilka razy dziennie, potem 10-15 minut, tyle ile same chciały. Potem łaziły po samej klatce, a w pewnym momencie zaczęły biegać po łóżku. Jak się czymś zestrachają, to uciekają do klatki albo do mnie pod koszulkę. Ale muszę powiedzieć, że na wybiegu i tak najczęściej bawią się ze mną :D Wbiegają na głowę, nogi i resztę ciała, ganiają się wokół mnie, biją się pod bluzą, itd. Strasznie przytulaśne są :) Rzadko wychodzą jak nie siedzę w pobliżu klatki, mimo że mają taką możliwość - i tak mam je na oku :D