Panowie szczurowie - Juvek, JJ i Rufus
: pn sie 06, 2012 9:16 am
Juvek i JJ są już gotowi na rozpoczęcie kariery w internecie
Więc teraz o chłopakach słów kilka
Juvek ur. 04.2012, u mnie od 09.06.2012 r.
Pochodzi ze sklepu zoologicznego - kupił go mój kuzyn, później okazało się, że ma alergię i nie może się nim zajmować. Trafił do mnie jako dwumiesięczny "dzikus" nie przyzwyczajony zbytnio do człowieka.
Daje się głaskać każdemu,ale dopiero gdy weźmie się go na ręce- sam rzadko podchodzi do mnie na wybiegu podobnie zresztą jest przy wyjmowaniu z klatki - sam nie wychodzi, trzeba "siłą" .
Uwielbia listki mlecza i marchewkowe smakołyki z rossmana.
JJ (Dżej Dżej) -ur. 01.2012 , u mnie od 15.06.2012 r.
jest to warszawski labik, którego przygarnęłam od Alken (wątek:http://szczury.org/viewtopic.php?f=176& ... ilit=labik ).
Nieufny w stosunku do innych i potrafi być agresywny, mnie zaś nie chwaląc się wielbi sam przychodzi i prosi się o pieszczoty i przytulanki.
Wielki miłośnik migdałów i listków melisy.
Chłopcy się już przyjaźnią i ze sobą i ze mną . Mają podobne charaktery i chyba żaden z nich nie jest samcem dominującym i na zmianę sprawują tę rolę (chociaż od kilku dni wygląda na to, że JJ zdecyduje się na przejęcie tej roli). Są śpiochami i pieszczochami.
Ze względu na to, że oboje chłopcy są po przejściach i są dość lękliwi i przekonanie ich do siebie nie było proste nie zdecyduje się na powiększenie stada.
Więc teraz o chłopakach słów kilka
Juvek ur. 04.2012, u mnie od 09.06.2012 r.
Pochodzi ze sklepu zoologicznego - kupił go mój kuzyn, później okazało się, że ma alergię i nie może się nim zajmować. Trafił do mnie jako dwumiesięczny "dzikus" nie przyzwyczajony zbytnio do człowieka.
Daje się głaskać każdemu,ale dopiero gdy weźmie się go na ręce- sam rzadko podchodzi do mnie na wybiegu podobnie zresztą jest przy wyjmowaniu z klatki - sam nie wychodzi, trzeba "siłą" .
Uwielbia listki mlecza i marchewkowe smakołyki z rossmana.
JJ (Dżej Dżej) -ur. 01.2012 , u mnie od 15.06.2012 r.
jest to warszawski labik, którego przygarnęłam od Alken (wątek:http://szczury.org/viewtopic.php?f=176& ... ilit=labik ).
Nieufny w stosunku do innych i potrafi być agresywny, mnie zaś nie chwaląc się wielbi sam przychodzi i prosi się o pieszczoty i przytulanki.
Wielki miłośnik migdałów i listków melisy.
Chłopcy się już przyjaźnią i ze sobą i ze mną . Mają podobne charaktery i chyba żaden z nich nie jest samcem dominującym i na zmianę sprawują tę rolę (chociaż od kilku dni wygląda na to, że JJ zdecyduje się na przejęcie tej roli). Są śpiochami i pieszczochami.
Ze względu na to, że oboje chłopcy są po przejściach i są dość lękliwi i przekonanie ich do siebie nie było proste nie zdecyduje się na powiększenie stada.