Mam go jeden dzień i przywiozłem go do domu wczoraj. Na początku przygotowałem mu klatkę włożyłem i nie ruszałem go tam aż wieczorem cos mnie tchnęło i zdjąłem całą górę od klatki no i Eddy uciekł . A że nie chciałem żeby się do mnie zraził do złapanie jego zleciłem reszcie rodziny a ja sie przyglądałem
 To siedział tak że musieli go kijkiem straszyc odrobine tak jakby popychac i po półtorej godzinie złapali go poprzez wyciągniecie go na siłe za ogonek spod łózka. piszczał troche ((. I widziałem że lecą mu łzy z oczu. Włożyli go do klatki i zajrzałem do niego rano włozyłem reke to mnie ukryzł. 2 raz tylko zaczełem otwierac klatke to ucieka do domku i nie wychodzi aż odejde wtedy zaczyna biegac i sie bawic. i sie mnie bardzo boi (((( POMOCY BŁAGAM!!!!
 To siedział tak że musieli go kijkiem straszyc odrobine tak jakby popychac i po półtorej godzinie złapali go poprzez wyciągniecie go na siłe za ogonek spod łózka. piszczał troche ((. I widziałem że lecą mu łzy z oczu. Włożyli go do klatki i zajrzałem do niego rano włozyłem reke to mnie ukryzł. 2 raz tylko zaczełem otwierac klatke to ucieka do domku i nie wychodzi aż odejde wtedy zaczyna biegac i sie bawic. i sie mnie bardzo boi (((( POMOCY BŁAGAM!!!!


 
  ( ale mam pierwszy raz gryzonia no i byłem troche zielony w tym. teraz juz od rana staram sie stosować do rad jakie przeczyałem na forum. W klatce ma juz mój "ciuszek" z moim zapachem , czesto wkładam reke, i jutro chce mu wyjąć jedzenie i nauczyc go że jeżerli przyjdzie do mnie i weźmie mi z reki to nic sie nie stanie co o tym sądzicie?
( ale mam pierwszy raz gryzonia no i byłem troche zielony w tym. teraz juz od rana staram sie stosować do rad jakie przeczyałem na forum. W klatce ma juz mój "ciuszek" z moim zapachem , czesto wkładam reke, i jutro chce mu wyjąć jedzenie i nauczyc go że jeżerli przyjdzie do mnie i weźmie mi z reki to nic sie nie stanie co o tym sądzicie? Ewentualnie możesz spróbować, jeśli będzie już bardziej oswojony.
 Ewentualnie możesz spróbować, jeśli będzie już bardziej oswojony.




