Strona 1 z 1

Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 2:43 pm
autor: zocha
Zenuś trafił do nas w styczniu tego roku. Był szczurkiem z problemami, nie ufał ludziom, a i ze szczurami nie mógł się dogadać.
Ale z każdym dniem widać było poprawę w jego zachowaniu. Po połączeniu ze stadem tylko z Białym coś nie mógł się dogadać, który cały czas mu dokuczał. Zenek był szczurem niedotykalskim więc co chwila były sprzeczki z Białym :)
Po przeprowadzce do Polski chłopaki już trochę lepiej się dogadywali, a i Zenek czuł się lepiej w nowym miejscu. Z niedotykalskiego szczura stał się szczurem, którego można wziąć na ręce, pomiziać po brzuchu. Po wielu dniach prób z przewracaniem go na plecki i mizianiem po brzuchu, trochę się uspokoił i nie był już tak nerwowy.
Tydzień temu zauważyłam, że dzieję się z nim coś niedobrego.
Po wizycie u weterynarza było podejrzenie zapalenia ucha. Dostał steryd, antybiotyk. Niestety z każdym dniem był coraz słabszy, nic nie pomagało :(
Na sobotę mieliśmy mieć wizytę u weterynarza, liczyłam na jakąś pomoc jeszcze. W piątek wieczorem położyłam go na łóżku, tam mu było najwygodniej. Chwilę się pokręcił, aż ulokował się wygodnie i leżał tak przez dłuższy czas. Zaglądałam do niego co jakiś czas, leżał sobie zwinięty w kłębek. Stwierdziłam, że nie będę go przenosić do klatki skoro mu tam było wygodnie. Położyłam się koło niego i zasnęłam. Co jakiś czas budziłam się i zaglądałam do niego. Jakoś po północy obudziłam się żeby przekręcić się na drugi bok, zajrzałam do niego i się odwróciłam. Coś mi nie dawało spokoju, spojrzałam jeszcze raz, już nie oddychał :'(
Zasnął na zawsze... leżał sobie zwinięty w kłębek, wyglądał tak spokojnie... :(
W tej całej sytuacji jedynie co mnie pociesz to to, że nie musiałam decydować za niego, że sam zdecydował, że to już czas... Że obyło się bez wizyt u lekarzy, bez bólu, igieł i tego wszystkiego.
Zenek był z nami 9 miesięcy - krótko, ale cieszę się z każdej chwili jaką mogłam z nim spędzić. Gdy ktoś go poznał osobiście od razu stawał się jego ulubieńcem :) Zresztą gdy zobaczyłam go pierwszy raz na zdjęciu, które przysłała mi Shilla od razu serce zabiło mi mocniej.
Dziękuję Ci mój mały przyjacielu za to, że pojawiłeś się w naszym życiu! Za to, że nasze drogi mogły się zetknąć! Za to, że dałeś mi tyle radości i za to, że ubarwiłeś nasze życie!
Przepraszam, że mimo mojej nieudolnej próby nie potrafiłam Ci pomóc. Przepraszam, że gdy byłeś już słaby ja jeszcze zadawałam Ci ból, przepraszam... :(
Stadko bez Ciebie jest takie puste, spokojne, tak mało kolorowe - w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu :( Brakuję Cię i będzie brakowało! Chłopaki też nadal chodzą i Cię szukają, od momentu gdy Cię od nich zabrałam :(

Żegnaj mój wymarzony kapturku, moje piękne zezulcowe szczęście! :-*
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 3:00 pm
autor: kulek
['] :'(

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 3:15 pm
autor: BlackRat
:( [*]

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 3:16 pm
autor: Venice
[*]

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 3:27 pm
autor: klimejszyn
[*] :(

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 7:41 pm
autor: unipaks
:( Będzie Cię bardzo brakować, szczurasku...
[*]

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: wt wrz 18, 2012 9:33 pm
autor: imagine
[*]

Re: Zenek ?.2011 - 15.09.2012

: śr wrz 19, 2012 8:23 pm
autor: Rattowa
[*] Dla Zenia :'(