szczury.org

Witam. Mam do oddania dorosłe już szczurki(ok.9 mies). Są to dwie dziewczynki- Izaura(czarno-biała) i Giselle(biało-szara). Mieszkam dosłownie pod Warszawą od zachodniej strony. Mogę też dowieźc :-)

Niestety rodzice nalegają, żebym pozbyła się szczurków.


Izaura- Moja ulubienica Uwielbia się tulić i bawić w berka z ręką. Jest kochana,chodź na początku nie żywiłam do niej za wielkiej sympatii. Nieśmiała i często się boi.


Giselle- Szczurek typu husky. Jest strasznie aktywna i uwielbia biegać, i skakać.


Szczurzyce są w 100% oswojone. Nigdy nie ugryzły ani mnie, ani nikogo z moich znajomych. Tak samo nie ma kłopotów z porozumiewaniem się między szczurkami. Kochają się ;-)
Szczurki nie przechodziły żadnych ciężkich chorób(raz przeziębienie) i nie miały młodych.
Mają bardzo oryginalne imiona, które może nie wszystkim się spodobają. Jak komuś się nie podoba, to może zmienić, bo nawet na nie nie reagują. ;p


Mój e-mail dla zainteresowanych: kremlowa@gmail.com

Czemu Twoi rodzice nie dają się do nich przekonać? Jakie mają argumenty? Zwłaszcza, że, z tego, co piszesz, Twoje szczurki wydają się być naprawdę mało problemowe.

Rodzice mówią, że przez nie śmierdzi w całym domu i czuc je jak tylko się wchodzi :/ Ja niestety ich pratycznie nie czuję.

a może częstsze sprzątanie lub zmiana podłoża,wyposażenia by pomogła? jak się dba to z reguły śmierdzi dopiero tuz przed kolejnym sprzątaniem

Powywalaj z domków drewniane elementy, jeśli je masz. Powymieniaj na plastikowe i polarowe. Plastikowe łatwo umyjesz, polarowe bez problemu wypierzesz. Z drewnianymi nic nie zrobisz - istotnie będzie śmierdziało.

Zastanów się nad ściółką. Masz wióry? Pomyśl o czymś bardziej chłonnym. Jak często sprzątasz ogonkom?

Mi śmierdziało tylko raz - gdy drewniany domek i schodki przesiąky moczem. Nie pomagało mycie, szorowanie. Następnego dnia zrobiłam w klatce przemeblowanie. Od kiedy chłopaki mają wyposażenie, o którym wspomniałam wyżej nic nie czuję, choć mieszkam na 25m2 i całe moje mieszkanie to właściwie jedno pomieszczenie!

Ja również wymieniłam drewno na plastik i od razu o niebo lepiej, a też skarżyli się na smród.

doczytałam,ze nie masz drewnianych półek, ale skoro jak pisałaś śmierdzi już na drugi dzień to pewnie używasz trocin? próbowałaś zastosować rady których udzielili forumowicze odnośnie walki ze smordkiem i elimonowania przyczyn

No właśnie, na te pytania nie odpowiedziałaś - m. in. ściółka oraz czy kupki są "normalne". Ja mam niepylące granulki Chipsi, od wiórek moje szczury miały uczulenie, a poza tym... śmierdziało. Przy obecnym podłożu, które jest bardzo drobne, wystarczy, że codziennie "przesiewam" kupki łopatką zakupioną w zoologu za jakieś 3zł, mogę rzadziej sprzątać, niż przy tych nieszczęsnych wiórkach, z których nic dobrego nie było. Mówię oczywiście o wymianie podłoża, bo hamaczki kontroluję codziennie + regularnie szoruję całą klatkę, łącznie z prętami. A mam samców, więc teoretycznie powinno gorzej śmierdzieć... musi być jakiś powód tego zapachu, a ściółka może tutaj naprawdę zdziałać cuda.

Trzymanie zwierząt na balkonie, nawet w lecie, jest niehumanitarne... miały chociaż jakąś osłonkę przed wiatrem?

Wszystko jest normalne. Szczurki są zdrowe. Ściółki miałam przeróżnych rodzajów. Żwirek drewniany, silikonowy, trociny a nawet siano. Nie mam żadnych elementów klatki z drewna. Mogę wyjąc z niej absolutnie wszystko i będzie(dla nich) to samo...
Do tego pisałam, że po sprzątnięciu następnego ranka im śmierdzi :/

Szczurki śmierdzą i nic się na to nie poradzi, ja sprzątam co dzień a i tak śmierdzi, z tym że my po prostu przyzwyczailiśmy się do tego, no i oczywiście trzeba brać takie rzeczy pod uwagę (smrodek, zniszczenia etc ) jak się chce szczurki posiadać.
Weron, napisz ogłoszenie również na innych szczurzych forum, np. na SPS czy Alloszczur.
Trzymam kciuki za dobre domki

szkoda że nie sa wysterylizowane , wzięła bym dwie