Pytanie nie jest wcale proste

Jeśli chodzi o potrzeby fizjologiczne

Będę broniła honoru ogonów

Moich chłopców mam od 2 tygodni, a od kilku dni robią już do kuwety, szczególnie Edek, jego brat - Maniek czasem zrobi jeszcze gdzie indziej ale już widzę, że to raczej pojedynczy jeden, dwa bobki dziennie poza kuwetą, cała reszta w kuwecie
Za to jeśli chodzi o estetykę klatki

już tak kolorowo nie jest. Jedzenie chłopcy roznoszą wszędzie. W koszyczku gdzie stoją miseczki jest permanentny bajzel

pełno okruszków, łupinek itd

Szmatki czy ręczniki papierowe są zawsze skotłowane i porozciągane w różne miejsca. ALE mi to nie przeszkadza

Przecieram koszyczki nawilżaną chusteczką i tak codziennie

okruszki zbieram, ręczniki wymieniam na nowe a szmatki? Skoro taka ich wizja

i tak im wygodniej to niech aranżują przestrzeń jak im się podoba
