szczury.org

siema
mam pytanko. bo od paru dni codziennie sprzątam klatkę u szczurków (mają papiery ręcznikowe jako ściółke i ciągle to rozwalają...) i się zastanawiam czy jest sens sprzątania ciągle tego, żeby było estetycznie... a moje pytanie brzmi: Czy szczury lubią burdel, czy raczej porządeczek? Czy mają to raczej w... gdzieś ?

Szczury generalnie kochają wszystko co miękkie i co można zgarnąć w jedno miejsce, żeby utworzyć legowisko Ręczniki papierowe nie dość, że będą poprzesuwane po całej klatce, to jeszcze będą zasikane, ponieważ większość szczurów nie zważa na to, że sikają pod siebie. Potrafią potem spać w kałuży własnego moczu, przyprawiając nas o białą gorączkę.
Niektóre szczury da się nauczyć robienia kup do małej kuwetki postawionej gdzieś w kącie klatki, ale mi się nigdy do tej pory nie udało. Z sikaniem jest gorzej, bo można sprzątać do upadłego kilka razy dziennie tę samą półkę i dalej będzie syf...

To ja będę ratować szczurzy honor
Na bodajże 12 szczurów tylko jedna samiczka okazuje się totalnym brudasem, któremu nie przeszkadza kupcianie na środku klatki. Cała reszta ogonów - samiczki i kastrat- bardzo szybko pojęła co to jest kuweta, potrafiły z samej góry klatki schodzić do toalety. Co do moczu, zdarza się zawilgotnienie hamaków, ale konkretna ilość trafia jednak do kuwetki.
Ogólnie współczuję bałaganiarzy, bo moja obecna jedna samiczka potrafi zrobić taki syf....

Ja też podtrzymuję szczurzy honor !

Oraz nie popieram ręczników papierowych. Jak dla mnie to jeszcze gorsze od trocin , a samych trocin też odradzam. Całość zaczyna śmierdzieć już przy pierwszym osikaniu , po za tym papierowe ręczniki są zazwyczaj zaraz porwane na strzępki , porozwalane po klatce i wokół klatki -.- taki sposób na opatulenie się To samo z trocinami - jeden wielki burdel. Polecam natomiast żwirek dla kota , taki który pod wpływem siuśków roluje się.

Szczury to zdecydowane czyściochy , chociaż popieram definicję że samiczki dbają o czystość bardziej. I owszem to zalezy od samego szczura czy nauczy się higieny w klatce tj. załatwianie potrzeb w określonym miejscu. Dla mojej kluchy raczej przeszkadza mokrość hamaków itp. dlatego schodzi z nich na upatrzone miejsce na dnie klatki
Pamiętaj że czysty szczur to także Twoja higiena jego klatki

Przyłączam się do ratowania szczurzego honoru!

handzia600 pisze:
. Całość zaczyna śmierdzieć już przy pierwszym osikaniu , po za tym papierowe ręczniki są zazwyczaj zaraz porwane na strzępki , porozwalane po klatce i wokół klatki -.- taki sposób na opatulenie się To samo z trocinami - jeden wielki burdel. Polecam natomiast żwirek dla kota , taki który pod wpływem siuśków roluje się.

Ja na początku dawałam moim babom papierowe ręczniki oraz papier... Codziennie musiałam to zmieniać i racja - wszystko było porwane na strzępki i osikane (śmierdziało straasznie!). Nadszedł czas, że zrezygnowałam z tych papierowych ręczników, kupiłam kuwetę i żwirek dla kota... Moja panny zadziwiająco szybko załapały o co chodzi, a teraz są to prawdziwe czyściochy - nie dość, że załatwiają się tylko i wyłącznie do kuwety (ale jest też jeden minus - czasem moje panienki mają grymasy i wywalają żwirek z kuwety...) to jeszcze czyszczą się strasznie często. ; ) Odkąd je mam (minęło już ok. 8-10 miesięcy) nie miałam potrzeby ich mycia.

A no i jak nauczyły się korzystać z kuwety to mniej sikają na hamaki - bynajmniej z moimi babami tak jest.

u mnie za wysoka kuweta żeby piasek wywalały chyba że po ziarenku w łapkach przenoszonych
Odkąd mam styczność z ogonami , nie widziałam czystszych stworzeń , a przynajmniej stworzeń które tak często się myją ^^
Od czasu do czasu urządzałam im kąpiel rumiankową też dobra sprawa ale mocno stresująca niestety

A moje baby to raczej brudasy... śmierdzące. Chyba niedługo będę musiała je wyprać Sikają na potęgę - oczywiście tylko na drewniane półeczki, no bo jakby inaczej...
Wczoraj zaczęłam je przyuczać do kupkania w kuwetkę i zobaczymy co z tego wyniknie. Zastanawiam się też nad tym kocim żwirkiem, bo ta klasyczna trocinowa ściółka fruwająca po całym pokoju zaczyna mnie denerwować.

Wykąp jasne polecam napar z rumianku jeżeli nie przeszkadza Ci potem efekt kąpieli jakim jest przymgławione futerko od koloru rumianku ^^ I oczywiście polecam żwirek bardzo poręczny i higieniczny

Hmmm to może wywal drewniane półki? Chociaż wiesz co dziewczyny mnie ostrzegały abym nie wstawiała moim drewnianych półek (przy klatce były trzy), ale jakoś do tej pory nie mam osikanej ani jednej. Skoro tak śmierdzi to może kup koszyczki plastikowe?
Ale spróbuj jeszcze z kuwetą...

A tak poza tym to trocin stanowczo nie! Strasznie pylą i oprócz tego szczurki mogą mieć na nie alergię.. Choć słyszałam, że trociny Chipsi aż tak nie mylą no ale nie wiem...

Kiedyś za pamięci mikiego [*] zaraził się pchłami z trocin... możecie myśleć że niemożliwe ale nie było innej opcji :/

Bratka.a10 pisze: Chipsi aż tak nie mylą no ale nie wiem...

*pylą hihi

handzia to nie jest niemożliwe... A nawet całkiem prawdopodobne - ktoś z forum kiedyś pisał, że w sianie były pasożyty czy coś tam ;// Dlatego lepiej żwirek

Pytanie nie jest wcale proste
Jeśli chodzi o potrzeby fizjologiczne Będę broniła honoru ogonów Moich chłopców mam od 2 tygodni, a od kilku dni robią już do kuwety, szczególnie Edek, jego brat - Maniek czasem zrobi jeszcze gdzie indziej ale już widzę, że to raczej pojedynczy jeden, dwa bobki dziennie poza kuwetą, cała reszta w kuwecie

Za to jeśli chodzi o estetykę klatki już tak kolorowo nie jest. Jedzenie chłopcy roznoszą wszędzie. W koszyczku gdzie stoją miseczki jest permanentny bajzel pełno okruszków, łupinek itd
Szmatki czy ręczniki papierowe są zawsze skotłowane i porozciągane w różne miejsca. ALE mi to nie przeszkadza Przecieram koszyczki nawilżaną chusteczką i tak codziennie okruszki zbieram, ręczniki wymieniam na nowe a szmatki? Skoro taka ich wizja i tak im wygodniej to niech aranżują przestrzeń jak im się podoba

boszszsz ile nawaliłam uśmieszków.... sorry.

Bratka.a10 pisze:Hmmm to może wywal drewniane półki? Chociaż wiesz co dziewczyny mnie ostrzegały abym nie wstawiała moim drewnianych półek (przy klatce były trzy), ale jakoś do tej pory nie mam osikanej ani jednej. Skoro tak śmierdzi to może kup koszyczki plastikowe?
Ale spróbuj jeszcze z kuwetą...

A tak poza tym to trocin stanowczo nie! Strasznie pylą i oprócz tego szczurki mogą mieć na nie alergię.. Choć słyszałam, że trociny Chipsi aż tak nie mylą no ale nie wiem...

Mnie również ostrzegały i chyba nawet mamy te same klaciochy. Też masz tą setkę, no nie?
Ja wstawiłam półeczki i od razu były osiusiane (a już szczególnie jedną sobie upodobały)... ale przejechałam je ostatnio mahoniową lakierobejcą i jak na razie jest okay. Nic nie smierdzi i żadnych plam nie będzie widać. Koszyczki już mam kupione, tylko zamontować muszę (te opaski zaciskowe się nadadzą, nie?).
Hmmm... jakoś się nie mogę zabrać za kupno tego żwirku, za bardzo się do tych trocin przyzwyczaiłam.

handzia600 pisze:Wykąp jasne polecam napar z rumianku jeżeli nie przeszkadza Ci potem efekt kąpieli jakim jest przymgławione futerko od koloru rumianku ^^ I oczywiście polecam żwirek bardzo poręczny i higieniczny

Noo, chyba będę musiała się zebrać i kąpu- kąpu całe stadko