
znałam ciebie tylko dwa miesiące, bo tylko tyle u mnie byłaś. pokochała cię cała nasza rodzina niemalże od razu. cichutka, spokojna dumbolka która skradała serca swoimi całusami. zaczęło się od zapalenia gruczołów mlekowych, poprzez dwa guzy a skończywszy na niewydolności nerek i wodobrzuszu. a to wszystko w ciągu dwóch tygodni...

moja mała perełka ze ślicznymi różowiutkimi oczkami. moja mała niedotykalska wredotka. miałaś żyć jeszcze długo, to dla ciebie zaadoptowałam Szarutkę abyś nie czuła się samotna kiedy to Alfa odejdzie. miałyście zaledwie rok i dziewięć miesięcy. to stanowczo za mało aby odchodzić.
Obie miały niewydolność nerek, obie odeszły prawie w tym samym czasie. Szarusie uśpiłam 21.08 a Pinkę dwa dni później. to był dla mnie wstrząs, nigdy nie pomyślałabym że stracę całe stadko w jednym czasie zważywszy na to że dzień wcześniej uśpiłam Alfusię.
mam tylko ogromną nadzieję że kiedyś jeszcze wrócę do tych cudownych stworzeń i będę miała znów tak wspaniałe stadko jak teraz miałam...