o boze.... moj Olaf.... nie wiem ... nie wiem co zrobic teraz... tak mi smutno.... lzy ciekna... nie pojde tak do pracy... tule Cie Asiu mocno... mam nadzieje tylko ... ze odszedl bez bolu.... ;(
Asiu, tak bardzo mi przykro, wiem co czujesz. Wczoraj, gdy napisałaś mi smsa ścisneło mi serce z żalu. Wiem jak walczyłaś o niego... tak jak ja walczyłam o Lilith. Ale czasami nic się nie da zrobić i nasza miłośc i nadzieja nie wystarczają. Mam nadzieję, że teraz Olaf i Lilith są gdzieś razem za Tęczowym Mostem.
smutno mi tak bardzo mocno... biedna, kochana Asia!! -> jesteśmy z Grzesiem z Tobą
... a Olafka już nic przynajmniej nie boli i pewnie rozmawia gdzieś na wiecznej łące z moim Ratulkiem pierwszym...
nie zapomnę Olafa, dla mne nadal jest i będzie w mojej pamięci jako wspaniały, wielki szczurzy król!
moje kochane: Husky, RatekII, Panda
oraz Titi, Kropeczka, Rubinka i Wiedźminek,
zaś Tofulkę widzę, jako Matka Chrzestna co dwa weekendy ;-)
jejku tak bardzo mi przykro...
Moze teraz biega gdzies za Teczowym Mostem z moja Morfą...
Teraz go juz z nami nie ma ale na zawsze pozostanie w twoim sercu..
Zawsze bedą wspomnienia.. chociaz teraz one bardzo bolą...