To jest papierowa ściółka, więc myślę, że mało alergizująca

Ja jestem zadowolona. Od tamtego czasu dopiero się kończy. Mam kuwetę narożną i jeden pojemnik, do którego sypię żwirek. Raczej nie da się przesiewać bobków, bo kołeczki są dość duże (niewiele mniejsze od wyschniętych bobków) i mi się nawet nie chce, więc wywalam całość, raz w tygodniu, albo rzadziej. W międzyczasie co najwyżej wybieram tylko garść, z miejsca, gdzie jest najwięcej bobków i dosypuję odrobinę

. Worek jest ogromny i przez to nie skusiłam się na kolejny, bo jeszcze niedawno zamawiałam
Przy wysypywaniu praktycznie nie pyli, w przeciwieństwie choćby do bentonitu, dlatego pod tym względem jak najbardziej mogłabym polecić.