Dzieciaki mają na oko 2-3 miesiące. Są rozdzielone według płci. Wyglądają na ciekawskie i przyjazne, pozwalają brać się na ręce, są podobno często głaskane i dotykane. Większość maluchów to srebrzyste husky, często z niesymetrycznymi znaczeniami na mordkach. Widziałam też białe z ciemnymi łatkami na łebkach i śliczne czerwonookie beżyki. Wszystkie cudne, zdrowe, gotowe do zabrania.

Zdjęć niestety nie posiadam. Gdyby ktoś był zainteresowany adopcją, może samodzielnie udać się do sklepu (najlepiej po południu; trzeba wyjaśnić sprzedawcy o co chodzi i wrzucić złotówkę do puszki na datki na cel prozwierzakowy) lub skontaktować się ze mną (naturalbornleniwiec@gmail.com) - mogę zabrać stamtąd dowolną ilość ogonków, ale niestety nie mogę długo ich trzymać. Mogę też dowieźć dzieciaki do Warszawy lub do Łodzi.
Nikogo nie namawiam do zabierania szczurów ze sklepu, niech każdy rozważy sprawę we własnym sumieniu.