![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
czytałam i czytałam tematy ale nie umiałam znaleźć odpowiedzi..
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Moja Szczurka ma półtorej roku, miesiąc temu miała miejsce przykra sytuacja. Szczura prawie nie potrafiła chodzić (miała niedowład tylnych nóżek i tak jakby dodtyczył on całego tyłu ciała), z noska i oczu wyciekała krew lub porfina niestety nie umiem tego dokładnie określić. Poszłam z nią do weterynarza dał zastrzyk domięśnowy. Powiedział że może to być guz lub wylew i mam poczekać do kontroli. Pokazałam się na kontroli i było już okey. Co jakiś czas wracał jej tak jakby mały niedowład kończyn tylnych i od 2 dni ma go stale. Ma też problemy z opanowaniem ciała (tak jakby zamiata nią). Od felernego dnia wyciek z noska miała raz, teraz nie ma. Nie jest osowiała. Mam także wrażenie ze nie chwyta sie już tak mocno łapkami ręki jak kiedyś i ma dosyć duży apetyt. Ma troszeczkę rzadszą sierść niż kiedyś na okolicy głowy/szyi. Weterynarz mówił ostatnio że jest okey. Zamierzam jeszcze raz iść w tym tyg. Nie chce Szczurki też za bardzo stresować.. ani roztyć..
Zdarzyło się może komuś coś podobnego.?