szczury.org

wrzuć fotki, wtedy szybciej znajdą się chętni. i sprawdzaj dobrze domki, bo ktoś może połakomić się na dużą klatkę za darmo, a szczury po prostu trafią na pokarm albo do zoologa

bardzo interesujące, mógłbym poprosić o fotki? jestem z Zambrowa, myślę, że znalazłby się jakiś transport

Tutaj są zdjęcia, udało mi się je wrzucić do netu: https://www.dropbox.com/sh/sat22ulpjmt1cvd/cDJ47gVHW-#/.

Fotki na parapecie oraz na ręku zrobione były w czerwcu, jak widać szczurzyczki były jeszcze całkiem małe. Jak urosły widać na fotkach klatki (buszują w środku, niestety są tak ruchliwe, że strasznie ciężko jest im zrobić zdjęcia portretowe ), która stoi przy lustrzanych drzwiach.

Przy okazji dwie uwagi:
1. Helga swego czasu miała złamaną nóżkę (ale pani weterynarz z Ogonka pięknie się postarała i wszystko super się zrosło, choć szanse na powrót do normalności były małe), w tej chwili w ogóle nie widać w ruchach, że 14 dni chodziła w "gipsiku"
2. Herta uwielbia od czasu do czasu podgryzać kuwetę klatki, więc siłą rzeczy kuweta nie jest w najlepszym stanie (ale znalazłem sklep internetowy, gdzie w razie czego można dokupić samą kuwetę, dużo taniej niż całą klatkę). Imałem się różnych sposobów (głównie podgryzała w okolicach narożników), wszystkie wrażliwe miejsca pozasłaniałem, ale ostatnio zaczęła zabierać się za zwykłe boki (na to nie mam pomysłu). Swoją drogą dzięki temu w klatce jest trochę bałaganu, bo podrzucam do niej rzeczy, które mogą zastąpić klatkę (np. pudełka po serkach/jogurtach, kartoniki po papierze toaletowym - to uwielbiają, stare ręczniczki czy ściereczki a nawet pudełka po karmie (ostatnio z jednego z nich poza narzędziem do gryzienia zrobiły sobie legowisko ).

nausicaa pisze:wrzuć fotki, wtedy szybciej znajdą się chętni. i sprawdzaj dobrze domki, bo ktoś może połakomić się na dużą klatkę za darmo, a szczury po prostu trafią na pokarm albo do zoologa

na pokarm??? o matko....

tak, kusząca propozycja oddania tak dużej klatki za darmo.

i co z nimi?... tydzień już minął

Klatkę wzmocniłem (poziome narożniki, które padały łupem Herty sprytnie okleiłem aluminiowymi listwami - od tamtej pory mam z tym święty spokój). A właściciela nowego lokum ubłagałem, żeby pozwolił mi je chwilę potrzymać, dopóki nie znajdę chętnego na zwierzaki (choć nie bardzo mam gdzie). W każdym razie temat jest wciąż aktualny...

wygląda na to, że temat już nieaktualny, dziewczynki jadą jutro nad morze, zostały zaadoptowane przez fixatiffka

dziewczynki już do mnie jadą
wątek nieaktualny

Jadą, jadą, w pięknym, nowym, markowym, transporterku
Ale może ktoś z Warszawy chce klatkę? Trzeba tylko wymienić kuwetę (w sklepie internetowym kosztuje coś takiego ok. 60 zł) i jest klatka jak nowa (zapłaciłem za nią ok. 250 zł)...