Piszę ponieważ bardzo bardzo martwi mnie kilka dolegliwości, które ma moja najstarsza szczurzyca (ma prawie rok). Otóż po pierwsze ostatnio zauważyłam spore łyse placki na jej pyszczku, mam podejrzenie, że być może zrobiła jej to druga szczurzyca, bo ta potrafi ją bez opamiętania iskać (sama doświadczyłam jak mocno, gdy iskała mi głowę) i możliwe, że przez to porobiła jej takie łyse placki na mordce. Ale nie wykluczam też jakiejś choroby-grzybicy czy innego świństwa. Niby to tylko łyse placki, bez żadnych przebarwień itd. Jak myślicie co to?
Po drugie Czikunia ostatnio sporo kicha, może nie non stop, ale sporo. Na początku myślałam, że to od żwirku bo mam już końcówkę i dużo pyli, ale też nie wiem.
Po trzecie gdy mocno węszy, intensywnie wciągając powietrze świszczy noskiem. Ale przy normalnym oddychaniu nie wydaje takich dźwięków. Generalnie zachowuje się jak zwykle, ma apetyt itd. Czy myślicie, że może mieć coś z płuckami?
Martwię się bardzo. Generalnie staram się skołować pieniądze (bo z tym krucho ostatnio u mnie

) i pójść z nią jutro do MedicaVetu, ale nie wiem czy uda mi się wcisnąć...