Strona 1 z 2
[Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:28 pm
autor: SzaraMyszka
Witam
Wynajmuję mieszkanie i chcąc zmniejszyć koszty, jeden pokój podnajmuję. Lokatorka, która się właśnie wyprowadziła, pozostawia mi w "spadku" szczura. Lubie zwierzęta i chciałabym uniknąć jego uśpienia, zostawić go nie mogę, zresztą szczury to nie mój klimat. Zwierzę jest ewidentnie chore, ma jakąś wysypkę, strupy, było smarowane jakimiś mazidłami, z tego, co zaobserwowałam. U nas mieszkał od lipca. Co z nim zrobić? No i czym karmić, jak się nim zajmować przez te kilka dni????
Dodałam miasto w tytule. 19hajer20
Re: Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:38 pm
autor: ssylvusia
Napisz, z jakiego jesteś miasta, być może jest ktoś, kto mógłby go wziąć chociażby na DT.
Jeśli ogon ma wysypkę, to może być świerzb. Powinien mieć podaną iwermektynę, nieleczony świerzb może nawet prowadzić do śmierci. Na szybko z polecanych karm możesz kupić Versele Laga lub Beaphar. Oprócz tego gerberki, kaszki, warzywa. Nie wolno dawać ogonowi przetworzonej lub doprawionej żywności (wędliny, sery, itp).
Re: Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:41 pm
autor: SzaraMyszka
Warszawa. Wysypka jest na całym ciele. Sprawa jest pilna, sama mam zwierzęta - psy, które bardo się na szczura nakręcają. Dopóki jest w drugim pokoju, da się nad tym zapanować, ale nie ukrywam, chcę jak najszybciej wynająć znów pokój, a z takim "dobytkiem" potencjalny wynajmujący nie musi chcieć mieszkać. I jest problem...
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:55 pm
autor: nausicaa
rozumiem, że to samiec?
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:58 pm
autor: SzaraMyszka
a jak to sprawdzić u szczura?
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 1:59 pm
autor: ssylvusia
Jeśli ktoś z Wawy mógłby chłopaka wziąć na DT, to chętnie pomogę w przewiezieniu i mogę dorzucić parę groszy na leczenie (w Oazie mam zniżki, więc mogę go zabrać na wizytę). Niestety nie mogę na chwilę obecną wziąć go do siebie

Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 2:01 pm
autor: SzaraMyszka
na moje oko chłopak, ma spore jąderka chyba...
Re: Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 2:03 pm
autor: SzaraMyszka
ssylvusia pisze:
Jeśli ogon ma wysypkę, to może być świerzb. Powinien mieć podaną iwermektynę, nieleczony świerzb może nawet prowadzić do śmierci.
Jeśli to może być świerzb, sprawa robi się jeszcze pilniejsza. Mam BC, u których leczenie iwermektyną nie wchodzi w grę...
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 3:11 pm
autor: unipaks
Umyj ręce po każdym kontakcie ze szczurkiem, także z jego szmatkami czy miseczką itp. Szmatki/hamaki wypierz je w gorącej wodzie, jeśli nie masz pod ręką czystych.
Miałam w drugim pomieszczeniu zaświerzbione szczurki i przestrzegałam zasad, dla pewności nawet wchodząc tam zakładałam inne kapcie - nasze się nie zaraziły.
Bez problemu uda Ci się uniknąć zarażenia.
Wierzę, że w Warszawie ktoś weźmie go jak najszybciej na tymczas (lub na stałe)
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 7:37 pm
autor: Starsza Pani
Unipaks, a może ktoś z Wrocławia da DT

.
Jeśli się znajdzie DT, dostarczę i po drodze zawiozę do weta na oględziny i pierwsza dawkę iver. A potem może jakaś zrzut ana forum jakby to coś poważniejszego było...
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 9:46 pm
autor: Starsza Pani
Ssylvusia, nie zauważyłam Twojej oferty

.
Czyli szczur ma opłacone dwie wizyty u weta, na trzecią również znalazła się sponsorka (Pyl z allo). Tylko DT potrzebny ....
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: pt lut 08, 2013 9:48 pm
autor: ssylvusia
Jak będzie trzeba, to dzień, max dwa mogę go przetrzymać, aż znajdzie się transport dalej, ale dłużej nie mam możliwości niestety.
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: ndz lut 10, 2013 8:15 pm
autor: SzaraMyszka
Dziś szczur został zabrany przez StarsząPanią do weta. Przed chwilą dostałam info od Niej. Szczur jest w złym stanie, ma świerzb, pasożyty, zapalenie płuc. Przyznam, że choć to nie moje zwierzę, przykro mi było o tym słuchać, przykro, że ktoś za ścianą tak go zaniedbał a potem zostawił...
Wracając do rzeczywistości - szczur do nas nie wraca, na czas leczenia będzie w DT, potem będzie adoptowany. Choć nie cieszę się z zaistnienia sytuacji, bardzo się cieszę z takiego rozwiązania. Dobrze, że zainteresowali się nim miłośnicy szczurów, dobrze, że trafił pod dobrą opiekę. Bardzo dziękuję za okazaną życzliwość i pomoc w sytuacji, w jakiej się znalazłam całkiem przypadkowo ja i niczemu niewinny szczur. Oby jego dalsze życie było lepsze, trzymam za to kciuki
Z spraw przyziemnych - została klatka po nim, może komuś jakoś przekazać?
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: ndz lut 10, 2013 8:17 pm
autor: Starsza Pani
Ja tylko dodam że chłopak jest starszym agutem o cudnym charakterze

.
Re: [Warszawa]Porzucony szczur - chcę uniknąć uśpienia...
: ndz lut 10, 2013 8:17 pm
autor: Nina
Klatka na pewno przyda sie w jakimś warszawskim dt.