szczury.org

Witam.
Wczoraj na swojej klatce schodowej pojawił się mały szczurek-albinos. Jako że sąsiadka chciała wyciągnąć mu z buta, ewentualnie zdeptać i wyzywała go od ch**** i innych, wzięłam go stamtąd. Akurat kilka tygodni temu zdechła mi świnka morska i jakoś nie miałam siły wynieść jej klatki do piwnicy, więc mały póki co wylądował w tej klatce, niestety zwiał już 2 razy (odstęp między drutami za szeroki), nawet kiedy obstawiłam klatkę ze wszystkich stron teczkami i poduszkami.

Nie znam się na szczurkach i nie czuję się na siłach, żeby go u siebie zostawić, nie dysponuję nawet odpowiednią klatką dla niego (może gdyby podrósł..). Niezbyt mi się widzi oddawanie go do zoologicznego, bo wszyscy wiedzą jakie tam panują warunki.

Szukam więc kogoś chętnego (JAK NAJSZYBCIEJ) do przygarnięcia szczurka, jest młody, na 100% samczyk, nie wiem ile może mieć, pewnie około miesiąca. Nie jest agresywny, raczej strachliwy i niepewny, w rękach strasznie się wierci. Niestety póki co wylądował w transporterku, bo stąd nie może mi przynajmniej zwiać i zrobić sobie krzywdy.

Pozdrawiam i czekam na chętnych, mały jest słodki i strasznie mi go żal

Proszę tutaj fotka

Tak swoją drogą to nie wiem, jak znalazł się na tej klatce, nikt z sąsiadów się nie zgłosił, a wywiesiłam ogłoszenie. Może ktoś go po prostu wrzucił do tej klatki, no nie mam pojęcia...

napisz do smeg, może ona pokieruje Cię do kogoś, kto mógłby wziąć szczurka na tymczas albo może jakąś lepszą klatkę ma pożyczyć.

stawiam, że ktoś go po prostu wypuścił jako nieudany świąteczny podarunek, bo to akurat taki czas...

szkoda, że samczyk.. gdyby to była panienka mogłabym przygarnąć..

Ja jestem zainteresowany, właśnie takiego szukam, problem w tym, że 1. jestem we Włoszech do Wielkanocy; 2. na ogól mieszkam w Krakowie i nie mam samochodu, nie wiem, czy dałoby się zorganizować bezpieczny transport. Ja niestety nie mam związków osobisty z Gdynią...
Pozdrawiam
Emiliano

basta5, sprawdzaj dobrze domki, gdzie miałby trafić szczurek i tak już dużo przeszedł. Najlepiej, jeśli zamieściłabyś standardowe pytania adopcyjne (są w większości tematów).

Biedny.. Nie rozumiem ludzi którzy biorą zwierzaka, a później się go pozbywają. Że też sumienie im na to pozwala
Mam nadzieję , że maluch szybko znajdzie dobry domek

I jak tam maluszek ? Znalazł domek ?