szczury.org

Witam. Posiadam 4 szczurki. Sprzątam im raz na tydzień, ale codziennie wybieram kupki i czyszcze podwieszane platikowe domki bo lubią tam nasikać i potem juz nawet tam nie wchodzą co tydzień czyszczę całą klatkę. Wysypuje im granulat Pinio a do kuwetek granulat Benek. Ale juz po jednym dniu strasznie śmierdzi. Zapach roznosi się na cały dom. Ja jestem już tak przyzwyczajony że bardzo tego nie czuje ale inne osoby które wchodzą to ledwo oddychają. Co mam zrobić? Kiedyś miałem w klatce jeszcze drewniane deseczki ale musiałem je zlikwidować bo one na nie siusiały i była jeszcze większa masakra. Czy polecacie jakiś specjalny odswieżacz czy cośw tym stylu. Kocham bardzo moje ogonki ale ja boję się już spać w takim zapachu

Masz jakieś materiałowe rzeczy w klatce? Jeśli tak to one też mogą śmierdzieć. Masz samce czy samice? Chociaż szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że po jednym dniu już śmierdzą - też mam cztery szczury (samiczki) i przy sprzątaniu co 2-3dni jest ok (raz na tydzień szorowanie klatki), miałam też na tymczasie samce i wydaje mi się mocną przesadą, że po jednym dniu czuć szczury w całym domu...
Czym karmisz szczury? Może to przez nieprawidłową dietę?

Mam 4 samce. Głównie karmię je ziarnem, od czasu do czasu brokuła, jabłuszko, marchewka. Szmatek też się już pozbyłem bo uwielbiały na nie sikać i w nich spac

marcin0218, spróbuj zmianę karmy, na jakąś polecaną mieszankę. Czasami karma diametralnie może zmienić odczucia.
Jak dużą masz klatkę? To też istotne. Gdy moje szczury (dwa) miały małą klatkę, to z jakiegoś powodu smród był nie do zniesienia. W większej problem prawie całkowicie zniknął, choć nie zaczęłam sprzątać częściej.

Karmę stosuję Vitapolu. Bardzo im smakuje. Raz kupilem jakąś mieszankę na kilogramy to noski miały zaropiałe leciutko to od razu odstawiłem i jest okej No ale smrodek był zawsze od moczy i kału Teraz mocz głównie robią do tych podwieszanych domko i potem cwaniaki jzu tam nie wchodzą do czasu aż im wytrę OStatnio jeden podszedł do domku powąchał i wrócil do drugiego. Po minucie wytarłem i od razu dwa się przeniosłydo czystego Szkoda tylko, że jak widzą że śmierdzi to nie pójdą siku na dół

Wymiarów nie pamiętam teraz. chyba 75 cm długości, no i wysoka bo była dwu piętrowa ale jak już pisałem deseczki wyjęliśmy bo jak sikały o wsiąkały siki w drewno jak wróce do domu to zmierzę

Moje dwa chłopaki też nieźle dawały czadu z zapaszkami, po dwóch - trzech dniach dość od nich waliło.
U mnie pomogła kombinacja
Benek do kuwety + pieluszki (takie materiałowe, sprzed ery pampersów) zamiast zwykłych szmatek+ pochłaniacz zapachów do lodówki postawiony blisko klatki (ale poza zasięgiem łapek)

http://allegro.pl/general-fresh-magic-c ... 08134.html

Polecam zwłaszcza pochłaniacz

A, i sprawdź czy to na pewno z klatki, moje spryciarze siusiały też w jednym miejscu na wybiegu i póki tego nie zauważyłam to nie mogłam pozbyć się zapachu z pokoju

marcin0218, owszem, smród jest od moczu i kału, ale skądś się mocz i kał biorą, tj. z jedzenia, tj. zmiana karmy czasem powoduje zmianę zapachu...
Vitapol nie jest polecaną karmą. Spróbuj Beaphar XtraVital na przykład. Jak dla mnie (ale to subiektywne) jest to wzorcowa karma nie powodująca smrodu bobków. Idealnie neutralne jest wszystko po niej
Raczej odradzam Rat Complete, które powoduje odór (większość osób się skarży).

Półki można zrobić z plexi. Ja kupiłam w Praktikerze bodajże i wycięłam z plexi przezroczystej takie same półki, jak były drewniane. Od ponad dwóch lat świetnie się spisują

Najlepiej w klatce używać ręczników papierowych, ale to oczywiście zależy od ilości szczurów, bo jak ich jest dużo, to można by wydać majątek. Ja mam w koszykach i domkach ręczniki papierowe które wymieniam 2-3 razy dziennie. To zupełnie eliminuje problem smrodu. Półki i kuwetę wycieram chusteczkami dla niemowląt, też regularnie, co 1-2 dni (szczury nie sikają na półki). Poprzednie sikały, więc wycierałam odpowiednio częściej.

Dobra w eliminacji smrodu jest kuweta narożna, zamiast sypanie żwirku na całą kuwetę klatki. Można w łatwy sposób częściej wymieniać żwirek lub wybierać bobki. Szczury bardzo szybko się uczą.

No i niestety - jak szczury sikają w hamaki, materiałowe domki, to nie ma rady poza wymienianiem częstym. Moja mama też im tam czasem układała ręczniki papierowe, co powodowało, że mocz szybko był wchłaniany, co prawda nie cały, ale zawsze to przedłużało świeżość. Teraz mam szczury, które w ogóle w materiałowe meble w klatce nie sikają, więc nie mam problemu
poprzednie potrafiły zalać tak, że aż było sztywne.

Hejka,

ja również przyłącze się do wypowiedzi związanej z wielkościa klatki. Jak mialam mniejsza klateczkę to faktycznie było czuć dośc mocno. Teraz przy wymiarach klatki 84x77x47 nic a nic ... jak narazie

a i w tej zamontowałam narożną kuwetkę ... kilka dni i złatwiają się tam
pozdrawiam

Ja mam wrażenie, że po przestawieniu stworów na Labofeed mamy zdecydowanie mniejszy smrodek z klatki. Może i to weź pod uwagę. Możesz się podłączyć pod któryś z tematów z zamówieniami: łódzki, wrocławski, warszawski, pomorski, zależnie od tego skąd jesteś. Ew. możesz poprosić o wysyłkę paszy na próbę.

Póki co zmieniliśmy im karmę na inną firmę sporo droższa. Pani w zaufanym sklepie powiedziała że powinno to pomoc na sierść bo naszym trochę wypada. Co do kuwetek to tez mamy dwie narożne. Dwa z 4 szczurków się tam załatwiają a dwa pozostałe jak im się podoba Ale często wysypują one żwirek z kupkami z kuwetek. Niewiem czemu, może myślą że coś tam znajaa dlatego tak to przebierają

marcin0218 pisze:Ale często wysypują one żwirek z kupkami z kuwetek. Niewiem czemu, może myślą że coś tam znajaa dlatego tak to przebierają

To znaczy, że musisz częściej opróżniać kuwetki, zostawiając dosłownie parę balasów, żeby pamiętały o załatwianiu się tam. A balasy tych załatwiających się poza kuwetkami przenoś do kuwetek. Powinny się zorientować w sytuacji i nauczyć, że w kuwetkach jest ich miejsce

No, mam ten sam problem, casami mi wstyd jak znajomi przychodzą, a u mnie czuć takimi szczurami non stop.

W moim przekonaniu smród jest wynikiem pokarmu niedostosowanego do danego szczura lub złego sprzątania (pokoju/klatki).
Sama kiedyś miałam dylemat, bo "nie wiem czemu tak śmierdzi, robię wszystko co mogę". To nie była prawda.
Mając szczury trzeba się nauczyć porządku i systematyczności. Ich też można wiele nauczyć, więc potrzeba również cierpliwości