[UKŁAD ODDECHOWY] górne drogi

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

[UKŁAD ODDECHOWY] górne drogi

Post autor: Agatra »

Od trzech dni zauważyłam u szczurci pogorszenie zdorwia...tzn. zwiększyła sie ilość wydzieliny z nosa (miała ją zawsze ale w małym stopniu), przedwczoraj i wczoraj wygladała na bardzo słabą, nie mogła siedzieć, cały czas spała. Troche sie zaniepokoiłam i postanowiłam pójść do weterynarza. Pani weterynarka zmierzyła jej temperature - miała niską, posłuchała serducha i oddechu - tutaj wszystko w porzadku, potem zwarzyła i dała antybiotyk (dwa ukucia :( ).Powiedziała ze moze to byc zapalenie górnych dróg oddechowych, potem uprzedziła mnie jeszcze ze mogą to być tez poczatki paraliżu.
W nocy szczurcie nie mogła brać jedznka w łapki, nie zawsze utrzymuje równowage, a dzisiej przefikołkowała z pięterka i jakoś nie była tym zaaferowane bo bez entuzjazmu próbowała się wygramolić z powrotem na góre. Pomogłam jej. Z klatki nie chce w ogóle wychodzić, a jeżeli ją wyjme to albo pospaceruje troche po łóżku i ucieka do klatki albo zasypia koło mnie. Ziarna jak wspominałam nie daje rady brać w łapki, czesto jak chodzi to wyginają sie jej paluszki- nie zwraca na to uwagi. Daje jej rożne miękkie rzeczy (sałaty i pomidora też nie trzyma w łapkach) płatki rozmoczone w mleku, grysik, gerberki, jogurty, owoce. Dzisiaj idziemy na kolejną wizyte do weta. Boje się że jeżeli faktycznie zaczyna się paraliż to jak długo będzie ją męczył (przygotowałam się już na najgorsze), czy będzie atakował powoli czy szybko, czy jedząc przez długi czas papki nie przerosną jej zęby.
Gdy szczurcia śpi to zawsze sprawdzam czy oddycha, strasznie sie wtedy boje że któregoś razu gdy do niej zaglądne one nie będzie mogła złapac oddechu i będzie dusić się na moich oczach a ja nie będe wiedziała co zrobić. Mówiac szczerze to teraz już nie wiem co mam robic...zastanawiałam sie czy bardzo się męczy w takim stanie...ale patrząc w jej oczka wydaje mi sie ze ona chce jeszcze żyć...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
myszka
Posty: 762
Rejestracja: czw mar 11, 2004 11:55 am

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: myszka »

Eh.. wiesz, właśnie takie obiawy miała moja sweety, nie mogła trzymać jedzenia w łapkach nie mogła ustać, nawet nie mogła się myć, no po około 2tygodniowej walce postanowiałam ja uśpić,, myslę, że zrobiłam dobrze, chodź nie będę ci tego polecać... sama zdecudojesz i zobaczysz...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: krwiopij »

poki szczuka je i pije, to chce zic i trzeba dac jej szanse... opisane objawy wskazuja tylko i wylacznie na to, ze szczurka jest bardzo oslabiona... Agatra, czy to jedyny dobry weterynarz w twojej okolicy? o ile infekcja drog oddechowych jest prawdopodobna (jesli slychac jakies zmiany - jesli nie, to watpilabym), to w paraliz jakos trudno mi uwierzyc... :roll: przeciez layla jest mloda... zreszta paraliz objawia sie stopniowym zanikiem czucia w tylnych lapkach (najczesciej), a nie naglym pogordzeniam ogolnego stanu zdrowia... prosze, dowiedz sie, jakie leki dostala i w jakich dawkach... przede wszystkim musimy miec pewnosc, ze ta pani wie, co podac szczurowi i nie zaszkodzi... niestety stan layli jest ciezki... przejzyj forum i poczytaj, jak sie nie zajac... podkarmiaj, okryj jej klatke kocykiem, dogrzewaj butelka z ciepla woda... i caly czas badz blisko...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: Agatra »

Zgroza... nie chcieli mi podac dawki leku jaką zaaplikowali mojemu szczurowi...a do pani doktor tez jestem średnio przekonana mimo że ona sama ma kilka szczurkow w tym dwa mające zapalenie płuc...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: krwiopij »

wiec postaraj sie znalezc innego weta... jesli ci ludzie nie chca powiedziec ci tak prostych rzeczy, to moim zdaniem kreca i sa zdecydowanie niewiarygodni... moga zrobic layli krzywde... na twoim miejscu wzialebym ksiazke telefoniczna i obdzwonila miejscowe lecznice w poszukiwaniu kogos, kto zna sie na gryzoniach...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: Agatra »

byłam juz dzisiaj u innego weta..potwierdził poprzednia diagnoze a takze zgodził sie ze mna ze mam prawo wiedzic co i w jakich dawkach dostaje mu szczur nawet jezeli nie mam wystarczajacej wiedzy by cos z tego wiedziec...i to nie jest kwestia zaufania tylko wiedzy albo mojego kaprysu...a dawkowanie antbiotyku nie chciał mi podac własciciel lecznicy a pani która zajmuje sie Layla zna sie na gryzoniach...zaraziła sie "bakcylem" od jej wykładowcy dr. Bieleckiego...takze jej po dzisiejszej rozmowie ufam...

Dzisiaj szczurcia miała temp. 34,2 załamałam sie, dostała znowu antybiotyk i witaminki na wzmocnienie (w zastrzyku). A najgorsze to to, ze najprawdopodobniej mamy doczynienia z mykoplazmoza, wieczorem szczurcia tak jakby zaczeła kulec na tylna łapke :( mysle ze to paraliz :(

Wybaczcie błedy ale szczurcia spi na mojej drugiej rece...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: krwiopij »

mala moze kulec, bo jest oslabiona... nie musi to miec zwiazku z zadnym paralizem...

koniecznie dogrzewaj ja... poloz tuz kolo niej lub pod nia plastikowa butelke wypelniona ciepla woda... jesli masz elektryczna poduszke, ustaw ja na najnizsze grzanie i podloz pod polowe klatki...

trzymam kciuki za layle...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: Agatra »

nie wiedziałam, ze stan zdrowia szczurci moze sie tak szybko zmieniac...dzisiaj szczurcia zachowuje sie jak roslinka...moge ja wywracac, obracac, jak ja ułoze w takij pozycji zostaje...a jezeli stanie na łapki to bardzo walczy by utrzymac równowage...w klatce cały czas spi...ma ochote jesc ale nie ma siły dlatego ja karmie...jak dzisiaj sie myła to za kazdym razem sie wywracała chyba, ze ja podtrzymywałam...

strasznie ciezko mi zdecydowac o uspieniu, ale jezeli ona cierpi?
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi

Post autor: krwiopij »

Agarta, jakie ona miala robione badania? jakies przeswietlenie, pobranie probek czy cos w tym stylu? bo tak naprawde szczurki przy bardzo roznych dolegliwosciech maja bardzo podobne objawy i trudno jest cokolwiek wnioskowac wylacznie po obejrzeniu zwierzaka... a jak nie wie sie, co jest przyczyna choroby, to trudno szczurka leczyc... :(

ja wyznaje taka zasade - poki zwierzak je i pije, to znaczy, ze wciaz walczy i chce zyc... ciagle jeszcze jest nadzieja... kiedy odmowi przyjmowania czegolokwiek i podda sie - zauwazysz to... ona pokaze ci, kiedy bedzie chciala odejsc... wtedy trzeba bedzie jej pomoc...

wciaz jednak mam nadzieje, ze jakos sie z tego wywinie...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
east
Posty: 26
Rejestracja: pt mar 04, 2005 6:03 pm

[UKŁAD ODDECHOWY] górne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: east »

Juz po prostu nie wiem co mam robic z moja szczurką. Miałam juz wiele szczurów ale nic podobnegop nigdy sie nie działo. Czytałam wielokrotnie wypowiedzi na forum, przypadki opisywane i sposoby leczenia jednak nie znalazłam rozwiązania mojego problemu. Zaczne od poczatku...
W styczniu jeden ze sklepów sprowadził dla mnie z hodowli samiczke, od pierwszego dnia mocno kichała, podejżewam ze przemarzła przy transporcie z hodowli.
Po 2 dniach poszłam do weterynarza bo katar nie przechodził. Wtedy dostałam dla niej rostwór antybiotyku (niestety gdzieś zgubilam notes w którym zapisuje nazwy leków) który podawałam 3 razy dziennie wprzez 3 dni i bakterie zeby nie wyjałowic organizmu. Niestety nie pomogło ani troche. Przy nastepnej wizycie szczur dostał tylko zastrzyk wzmacniajacy. Poprawy nie było.
Acha.. szczur od poczatku kuwete ma wyłożona lignina bądź papierowymi ręcznikami bo drugi z moich szczurów ma alergie na trociny.
Po pewnym czasie kiedy nic sie nie zmieniało poszłam do drugiego weterynarza i historia od poczatku.. badania i niby nic takiego. znowu lek "doustny" przez 5 dni.. brak poproawy.
Próbowałam inhalacji, maści, echinacei, do wody stale podaje witaminy, wapno. Jednak poproawy brak.
Co dokładnie sie dzieje z Chrlottą.. ogólnie ma problemy z oddychaniem, w najgorszych mometach ma całkowicie niedrożny nos, przez który za wszelka cene stara sie złapać oddech, oddycha pyszczkiem biorąc głebokie wdech. Ogólny wygląd i kondycja jej jest dobra.. ma apetyt, jest zywotna, futro gęste i błyszczące.
Ostatnio bylam u kolejnego weterynarza (z dotychczasowych moich doświadczeń najbardziej zaufanego)sprawdził płuca i dokładnie ja przebadał po czym przepisał mi tym razem Docortineff vet, zeby podawać do oczu przez tydzień po 2-3 krople 2 lub 3 razy dziennie. Podawane do oczy zeby kanałami łzowymi spłyneły to dróg oddechowych. Po krolpach zator z nosa znikał.. jakby sie rozpuszczał, pojawiała się gęsta lepka wydzielina o przykrym zapachu (jakby ropy). Zator odnawia sie codziennie i po podaniu kropli "zchodzi". W niedziele miną czas podawania kropli i sytuacja znowu jest taka sama. Jutro znowu jade z nia na badania.. ale po prostu trace nadzieje ze znajde lekarza który bedzie umial jej pomóc :(
Czy ktos z was miał może doczynienia z takim przypadkiem lub wie co zrobic w takim problemem? Nie wiem juz gdzie z nią iść.. kliniki w których bylam to jedyne w których mozna sie spodziewać jakiej kolwiek pomocy wiec jeśli nie tam to nigdzie. Moze ktos z was bedzie mogł mi pomóc.

Z góry wszystkim dziekuje i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony śr maja 17, 2006 11:22 am przez east, łącznie zmieniany 1 raz.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: Nisia »

J radze tak:
- jak znowu się pojawi ta wydzielina to weź ją zbierz i oddaj do badania mikrobiologicznego. To wiele wyjaśni.
- mówisz, że antybiotyk nie pomagał? Czyli pewnie nie jest to zagadnienie natury bakteryjnej. I albo wirus, albo... to co ma moja mała. Moja mała dwa miesiące kichała (a wetka nic na to), potem sie rozgadała i pojechałam do Bieleckiego, który podał jej dexametazon (nie wiem, w jakiej postaci) do noska. Pomogło natychmiast. Co jakiś czas mała zaczyna gadać, ciężko czasem oddycha i łapie zadyszki. Poza tym jest wesoła, ma apetyt, a płucka sa czyste. Może masz to samo (czyli alergię)?

Zrób zdjęcie płucek i napisz jak one na nim wygladają? Czyste?
Czy pzostałe stado się zaraziło?

Być może trzeba będzie rozważyć jakieś leki na alergię podawane do końca życia...
east
Posty: 26
Rejestracja: pt mar 04, 2005 6:03 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: east »

Tak płuca ma czyste.
Nie wiem na co mogła by byc uczulona.. karmy co jakis czas zmieniam, trocin nie uzywan i w okolicy nie ma nic drażniącego typu olejki itp. Podłady w kuwecie tez czesto zmieniam żeby mocznik nie drażnil drug oddechowych więc juz naprawde nie wiem..

U drugiego szczura nic sie nie dzieje, jest zupelnie zdrowy.

Najbardziej martwi mnie zapach tej wydzieliny.. postaram sie ją zebrac choć bedzie to bardzo trudne bo jej ilości sa bardzo małe...
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: Nisia »

Wiesz, moja mała uczuliła się na... bardziej suche powietrze z powodu sezonu grzewczego. A teraz to już sama nie wiem. Zachodzi podejrzenie, że z serduszkiem cos nie halo, pójdziemy do kardiologa. Jesli nie to, to chodzi mi po głowie, że może choruje na astmę (czasem mocniej porusza boczkami - ale może mi się zdawać, bo tylko ona ma białe futerko na boczkach).

Hmmm... może spróbuj tylko sam Dexafort? Pewnie nie zaszkodzi, a po reakcji zobaczysz. Jak będzie natychmiastowa reakcja utrzymujaca się przez kilka dni, to może to rzeczywiście alergia.

PS. Dopiero teraz przeczytałam, ze problem ciagnie się od stycznia. To NA PEWNO nie jest żadna choroba bakteryjna, czy wirusowa - bo gdyby była to do tego czasu by załatwiła malutką. Naprawdę, stawiam na coś alergicznego. Nie znam się, nie wiem, czy jednym z objawów mogą byc ropne wycieki z nosa, ale ja np. często mam zaflegmione oskrzela - bez powodu.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: ESTI »

Przychylam sie do rady Nisi, aby zrobic badania wydzieliny - moze cos sie wyklaruje.

Wiesz moj Elmus tez ma chroniczny katar, odkad go mam... tez probowalam wszystkiego co mozliwe na podstawie mojej i wetow wiedzy. Na szczescie sytuacja sie w miare unormowala, ma oczywiscie katar i psika razem z porfiryna, ale moze juz normalnie funkcjonowac - prawdopodobnie to alergia, ale na co, nie wiem...

Rozumiem, ze u Twojej szczurki gorne drogi sa tak zapchane, ze az charcze?
Czy w ciagu dnia sa chwile poprawy?
Obrazek
Awatar użytkownika
tulpenik
Posty: 199
Rejestracja: czw sie 18, 2005 12:46 pm
Lokalizacja: Szczecin

[UKLAD ODDECHOWY] gorne drogi - brak efektów leczenia

Post autor: tulpenik »

Mama mojej Radhy kichała bardzo często, zauważyłam, że Radha ma podobne objawy. Ściółka u moich szczurasów, to chusteczki higieniczne, klatka czyszczona codziennie (z powodu mojej alergii), jednak mała kicha. Myślę, że to może mieć podłoże genetyczne i zaczynam zastanawiać się nad uczuleniem na różne pyły. Czy to możliwe? Częściej kicha wiosną - taka moja obserwacja. Być może Twoja szczurzynka ma podobny problem.
Bez szczurków
Felcia [12.2004 - 11.02.2006]
Radha [7.10.2005 - 2.04.2007]
Misza [8.2005 - 13.11.2007]
http://tulpenik.fotosik.pl/albumy/85457.html
Bez psa
Fafik [29.06.2007 - 28.05.2009]
http://picasaweb.google.com/tulpenik/Fa ... directlink
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”