Śliczne dzieciaki Szczurzej Mamy praktycznie już mają domy, nią samą jednak nikt się nie zainteresował. A szkoda, bo to bardzo fajna i dzielna dziewczyna!
Wciąż jest młoda i niezniszczona ciążą (może to jej pierwsze dzieci?), co widać po zgrabnej, szczupłej sylwetce, mięciutkim futerku i małpiej wręcz zwinności. Może mieć 5 miesięcy, nie więcej raczej niż 6. Mimo młodego wieku jest jednak całkiem spora, szczególnie jak na samicę. Mała jest pełna życia i ciekawska, chętnie wychodzi na spacery, koniecznie chce poznawać świat poza klatką. Nie mam żadnych problemów z karmieniem jej czy wkładaniem ręki do klatki. Zaniepokojona o swoje dzieci potrafi uszczypnąć, ale nigdy bez ostrzeżenia i lekko, nieboleśnie (nie ma mowy o żadnym gryzieniu do krwi!). Mogę spokojnie wziąć ją na ręce, choć czuje się tam jeszcze niepewnie i trochę się wykręca. Co zupełnie jej nie przeszkadza samej pakować mi się na kolana, wspinać na ramiona i bezczelnie używać mnie jako drabiny...
Udało się jej kilka razy wleźć na klatkę mieszkających u mnie młodych dziewcząt, ale nikomu nic się nie stało. Wszystkie panie były bardzo podekscytowane, obwąchiwały się z ciekawością, obyło się jednak bez zęboczynów.
Jeżyły się nawet jakoś bez przekonania. Sądzę więc, że Mama Szczurów całkiem nieźle odnalazłaby się w nowym stadzie. 
dane techniczne:
- futerko gładkie, standardowe
- uszka standardowe
- umaszczenie husky
- oczka czarne
Szczurza Mama przebywa obecnie w Lublinie, ale mogę zapewnić transport do Łodzi i do Warszawy (a także do miast na trasie Lublin-Łódź, m.in. do Puław, Radomia lub Skierniewic) - inne opcje do uzgodnienia.
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Kontaktować się ze mną można przez ten wątek, PW, maila (naturalbornleniwiec@gmail.com) lub gg (3805928).
Swietłana dużo pracy włożyła w odchowanie swojej rozbrykanej włochatej gromadki i w końcu zasłużyła na trochę spokoju i własny dom...
