
Od jakiegoś czasu już się zbieram, żeby założyć swój temat również tu - do tej pory byłam aktywna raczej na allo.
Nie przedłużając - oto moja gromadka.
Starszyzna:
* Erwin standard standard black niestandardowy berkshire (ur. ~25-05-2012 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/i ... directlink
Wyciągnięty z zoologa jako ostatni samiec w akwarium.
Szczur jajeczny, obecny alfa stada. Najlepiej go opisuje przymiotnik zrównoważony - spokojny, godny, stateczny i aż emanuje z niego władza. Spędza tyle samo czasu z każdym z ogonów, nikogo nie faworyzuje, ale wszystkich kocha. Przyjąłby do stada chyba wszystkich - oczywiście dopóki jest jeszcze miejsce w klatce. Przyjaźni się z ludźmi, choć na ręce się nie garnie. Piękna sylwetka i jak do tej pory idealne zdrowie. Ulubiony przysmak: suszone robactwo.
* Anatol standard standard black hooded (ur. ~07-07-2012 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/N ... directlink
Wyratowany z karmówki.
Kastrat. Po domowemu zwany Tolem, Tolkiem, Tolusiem. Dość nieprzewidywalny, postrzelony łeb - może dlatego, że najmłodszy w stadzie. Bardzo zainteresowany wszystkimi nowymi szczurami, nigdy nie wykazywał wobec nich agresji. Najbardziej emocjonalnie związany z Erwinem (jest z nim i z nami od 5 tygodnia życia), zaraz po nim spędza czas w towarzystwie Marsa lub Tośka. Na ręce absolutnie nie lubi być brany - zawsze kwika przy podnoszeniu - choć czasem sam pcha się pod bluzę. Liże przez kraty. Trzyma wagę i jest w dobrej kondycji. Ulubiony przysmak: pomidor koktajlowy.
* Twix standard standard black hooded (ur. ~05-01-2012 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/W ... directlink
Adoptowany przez forum.
Kastrat. Podejrzany o bycie betą w stadzie. Największy miziak wobec człowieka, do szczurów raczej się nie przywiązuje (za wyjątkiem brata). Respekt czuje wyłącznie przed Erwinem. W domku musi mieć wszystko ogarnięte i poukładane po swojemu - a jak ktoś robi coś nie po jego myśli, Twix prowokuje awanturę. Najchętniej by nie wracał do klatki, bo kocha biegać. Niestety ma skłonność do urazów tylnych łapek (podejrzewamy nawet zwyrodnienie). Grubas na diecie. Lubi koty. Ulubiony przysmak - wszystko.
* Mars standard standard black niestandardowy hooded (ur. ~05-01-2012 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/4 ... directlink
Adoptowany z bratem - Twixem.
Kastrat. Niewątpliwie inteligencik - zawsze coś wykombinuje. Jedyny szczur, który schodzi z łóżka na wybiegach. Kocha inne szczury - bardzo szybko zawiązuje silną więź z nowymi członkami stada, nigdy się nie stawia. W klatce jest to tu, to tam - ale zawsze pierwszy przychodzi na zawołanie. Człowieków uwielbia, nawet obcym da się wymiętolić, a mi wchodzi dosłownie na głowę. Ma nadwagę, z którą walczymy, ale poza tym jest okazem zdrowia. Lubi koty. Ulubiony przysmak - mleczyk.
* Tosiek standard standard black hooded (ur. ~20-10-2011 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/r ... directlink
Adoptowany przez forum z bratem - Cyrylem.
Kastrat. Zwany często Tośki, czasem Antoni - wyłącznie jak coś zbroi. Przyłączanie go do stada było trudne - zachowywał się jak wycofany, wystraszony i płochliwy szczur, który boi się większych od siebie. Odkąd dołączył do stada nie poznaję gościa. Często pierwszy do wyjścia z klatki, przebojowy, na wybiegach najwięcej i najwyżej skacze. W klatce nadal lubi się schować w dziurce hamaka, ale równie często przyjdzie się przytulić do Erwina albo Marsa. Z Tolkiem dzieli poniekąd łoże. Boi się nagłych dźwięków, zwłaszcza tych wydawanych przez koty. Do ludzi ma stosunek neutralny. Zawsze na wybiegu mnie oblezie, ale raczej po to by zaznaczyć, że mnie toleruje niż dać się przytulić. Zdrowy (choć podejrzane zgrubienie na boczku nie daje o sobie zapomnieć) szczur z dobrą wagą. Ulubiony smakołyk - twarożek.
Smarkacze:
* Errol standard teddyrex black niestandardowy berkshire (ur. 27-04-2013 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/b ... directlink
Adoptowany przez forum.
Ten najszaleńszy. Dzikus, ale przytulasty. Zadziorny i odważny. Zdrowy. Ulubiony przysmak - jak na razie gerberek mojej roboty, taki z podrobami.
* Ach standard standard beige hooded (ur.27-04-2013 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/N ... directlink
Adoptowany przez forum z bratem - Errolem.
Spokojny, nawet trochę wycofany. Najchętniej nie wychodziłby spod bluzy, gdzie namiętnie oblizuje moje palce. Lubi się chować nawet w klatce. Zdrowy. Ulubiony smakołyk - Nutridrink czekoladowy.
Kociska:
* Aria umaszczenie biało-bure, zielone oczy (ur. ~13-07-2011 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/s ... directlink
Kicia ze schroniska.
Radosna, przepiękna i bardzo grzeczna. Sprawdza się idealnie jako towarzyszka dla naszego Sola. Nazywana przeze mnie kotopsem: chodzi za nogą i pilnuje mnie nieustannie, wykonuje polecenia. Panna-mizianna. Jest w stanie zjeść wszystko, już nie w każdej ilości, ale dosłownie wszystko - szczytem była karma szczurza, obierki z kartofli czy suchy chleb - ot taka poschroniskowa przypadłość. Zdrowa, wysterylizowana. Ulubiona zabawa - gonitwy za małymi przedmiotami znalezionymi w mieszkaniu i ogryzanie wszelkich kartonów.
* Solo umaszczenie czarne z białymi plamami na szyi i brzuchu, pomarańczowe oczy (ur. ~25-05-2012 r.)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/8 ... directlink
Znajda spod bloku. Któregoś jesiennego, deszczowego dnia wykrzyczał sobie nasze mieszkanie i pełną miskę u nas.
Wulkan energii. I prawdziwe kocie ADHD. Jak chce się miziać to teraz, zaraz. Wszędzie go pełno, ciągle ma ochotę na zabawę. Wielbiciel kocich chrupków (mam problem z przejściem na BARF, bo wystawił tabliczkę, która głosi: "Hcem hrópkuf - Solo"). Kastracik. Kocha gonitwy po mieszkaniu, ogryzanie kwiatków i wspinaczkę na drzwi. Ulubiona zabawka - szydełkowa mysz, Aria, my.
Tymczasowicze:
* Edzio standard standard black husky
https://picasaweb.google.com/lh/photo/S ... directlink
Historia Edzia:
Szczurek mieszkał samotnie u nastoletniej dziewczyny, która nie do końca wiedziała jak się nim zająć. Całe życie spędził w klatce o wymiarach 22x32x36 cm - zastawionej jeszcze tarasami i drabinkami. Najprawdopodobniej nie urósł ze względu na brak miejsca, skrzywił mu się kręgosłup. Ma także nie do końca sprawne łapki - pokracznie chodzi, ma problem ze wspinaniem się. Przez ostatni miesiąc dziewczyna nie miała czasu dla Edzia, więc nie wychodził z klatki, nie miał też sprzątane (być może dłużej niż miesiąc). Jego klatka była jednym, ogromnym syfem, nigdy nie był u weterynarza. Całe szczęście właścicielka zamieściła ogłoszenie na Tablicy, że odda szczurka z powodu braku czasu. U nas chętnie wychodzi z klatki, biega i zwiedza. Na pewno musimy wypracować więcej zaufania do ludzkiej ręki. Edzia czeka również kastracja - hormony mocno mu uderzyły do głowy.
* Harnaś
https://picasaweb.google.com/lh/photo/_ ... directlink
Historia Harnasia:
Ogonek do niedawna miał towarzysza - niestety szczurek odleciał za tęczę. Mieszkali u odpowiedzialnego młodego małżeństwa, które z powodów rodzinnych nie może Harnasiowi już dobrać kolegi. W związku z tym poszukiwali dla niego szybko domu z innymi szczurami, bo nie mogli patrzeć jak szczurek się męczy. Ma ok. 5 miesięcy i jest przekochany. Pierwszy raz widzę na żywo szczura z czerwonymi oczkami i to jego "łapanie ostrości" i jestem zachwycona

Kto już odszedł za Śmiercią Szczurów:
[*] Czesio VII 2010 - 13 X 2012
https://picasaweb.google.com/lh/photo/0 ... directlink
Mój najulubieńszy, bo najbardziej przytulaśny szczur. Czesio to była taka cicha woda. Niby spokojny, niby przyczajony, ale jak on coś wymyślił, to nie było mocnych. Czesio to urodzony konstruktor

Zmarł w wieku 2 lat i 3 miesięcy na niewydolność krążeniowo-oddechową. Serduszko nie wytrzymało mu w walce z nowotworem kości...
[*] Stefan VIII 2010 - 21 XII 2012
https://picasaweb.google.com/lh/photo/K ... directlink
Alfa do końca. Wszystkich pozostałych Ogonów miał pod kontrolą, ale też czuł się za nich bardzo odpowiedzialny. Zawsze opanowywał domek i wygryzał w nim dziury jak Berlin

Stefan dożył 2 lat i 5 miesięcy. Został uśpiony, miał nieoperacyjnego guza. Odszedł godnie i podniośle - w czasie pogrzebu zagrały nam kościelne kuranty.
[*] Cyryl X 2011 - 04 V 2013
https://picasaweb.google.com/lh/photo/3 ... directlink
Rodzony brat Tośka, najpiękniejszy kapturek. Kastrat z charakterkiem, którego nie udało nam się przyłączyć do stada, bo był nieszczęśliwy i ewidentnie tego nie chciał. Ciekawski i ruchliwy, bardzo nie lubiący robić niczego, na co nie miał ochoty (potrafił ugryźć, jeśli czuł się zmuszony). Na wybiegu rozbrykany, w klatce dominator. Cyryl był naszym największym explorer'em.
Przypętał mu się guz na podbrzuszu, do tego ropień obok i najprawdopodobniej rak kości. Odszedł nie wybudziwszy się z narkozy - jak zawsze pod wiatr.