Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Bazgralka
Posty: 60
Rejestracja: ndz mar 10, 2013 8:06 am

Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: Bazgralka »

Gabrysia ma już 9 miesięcy, więc trochę późno zdecydowałam się na sprowadzenie dla niej towarzyszki. Od sześciu dni mamy malutką (Marysię), niestety póki co nie ma możliwości, aby szczurki się zapoznały bliżej. Gabrysia jest poirytowana, czuje obecność drugiego szczurka w klatce (w tym samym pokoju), nie wie, co się dzieje. Malutka jest przestraszona, nieoswojona, staram się ją wywołać z klatki ,właściwie z domku, w którym się ukrywa, ale wychodzi tylko do jedzenia i picia jak nikogo nie ma w pokoju,a jak wsuwam dłoń, to bardzo gryzie i podryguje. Wydaje też pełne strachu piski. A więc dopóki nie oswoję Marysi, to nie będę nawet próbowała oswajać ze sobą szczurków. Oczywiście przysuwam klatki, wymieniam ściółkę między klatkami,ale na więcej za wcześnie. Szczurki pewnie wyczuwają też mój niepokój. Co zrobić - martwię się, że nigdy się nie polubią.
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: akzi »

jedna zasada nie trzymamy obok siebie szczurów w oddzielnych klatkach , to poteguje agresje !

po nastepne, zabież Marysi domek, niech kilka dni bedzie w klatce bez niczego gdzie może się schować.
na przyjaciółkę dla Gabrysi nigdy nie jest za późno a Gabrysia i Marysia brzmi tak świetnie że dziewczyny napewno sie pokochają !

tylko musisz zachować się do paru zasad łączenia dziewczyn tak by szybko wszytsko sprawnie poszło :)

po 1 wyszoruj klatkę gabrysi cała dokładnie co do jednego szczebelka.
zostaw pustą .
później wsadź dziewczynki do wanny na chwilkę niech się powąchają poznają w tej dziwnej obcej dla nich dwóch miejscówce.
jak już tak posiedzisz obok, z 5 -10 min, a dziewczyny sie postresują razem w klatce, weź marysie i gabrysie razem i na trzy cztery wsadx je do pustej klatki.
oczywiście napewno zdarzy się tak że dziewczyny beda sie kotłowac bo tak jest w większosci przypadków , to jednach sa zwierzeta i one poznaja sie inaczej niż my.
zapewne Gabrysia bedzie dominowac Marysie na co martysia bedzie reagowac piskami strachem płaczem a pewnie ty jeszcze bardziej :)

przepychanki, wiszenie na pretach strach, to wszystko jest normalne póki nie leci krew futro i szczury nie sie zagryzają
polecam zapazyc sobie meliskę, usiąść przy klatce i poświęcic na łaczenie około 3 dni, pamiętaj nie panikuj jak ktoś piśnie jak ktoś bedzie wisisał dobra godzine na pretach i, jak któraś bedzie siedziała bez ruchu i udawała że jej nie ma :)

jeżeli uzbroisz sie w cierpliwość i dasz dziewczynom się poznac nie ingerując za bardzo w to co się dzieje po 4 dniach bedziesz miała dwie przyjaciółki na śmierć i zycie :)
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: akzi »

akzi pisze:!


później wsadź dziewczynki do wanny na chwilkę niech się powąchają poznają w tej dziwnej obcej dla nich dwóch miejscówce.
jak już tak posiedzisz obok, z 5 -10 min, a dziewczyny sie postresują razem w wannie, weź marysie i gabrysie razem i na trzy cztery wsadx je do pustej klatki.
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
anka_skakanka
Posty: 55
Rejestracja: śr lip 24, 2013 11:00 pm

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: anka_skakanka »

Nie oswoisz Marysi dopóki będziesz miała domek w klatce. Jakkolwiek by to drastycznie nie brzmiało- uwierz, że działa.
Domek dokłada się, gdy wszystko jest ok.
Wyjmij domek, włóż rękę do klatki, niech zobaczy, że nic jej nie grozi. :)

Łączenie na gruncie neutralnym- takim które jest obce dla każdej z nich, niech mają trochę wolnej przestrzeni dla siebie, a Ty możliwość zareagowania w razie co. :)
Bazgralka
Posty: 60
Rejestracja: ndz mar 10, 2013 8:06 am

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: Bazgralka »

Czyli po tygodniu siedzenia dziewczyn w osobnych klatkach - co mam zrobić?? Dalej je trzymać osobno i poznawać na neutralnym gruncie (np. w wannie),zabierając małej domek? czy po prostu spróbować ,aby razem siedziały w jednej wymytej klatce?
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: IHime »

1. Równolegle oswajaj maleńką ze sobą, m. in. przez wyjęcie domku, i łącz na neutralu.
2. Jak na neutralu będzie dobrze, łącz w pustej, wymytej klatce.
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: akzi »

poswięc cały dzień dla nich

połącz w wannie tam jest moim zdaniem najlepiej bo ci poprostu nie zwieją :)

potem wsadź do czystej klatki
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
anka_skakanka
Posty: 55
Rejestracja: śr lip 24, 2013 11:00 pm

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: anka_skakanka »

Jeśli wsadzasz je już razem do klatki to posiedź przy nich z godzinę i obserwuj. Tudzież rób to w takich sytuacjach, gdy jesteś obok i masz wgląd na wszystko.
Ja robiłam to parę razy dziennie, po trochu ;)
Gdy idziesz spać i nie masz kontroli- odkładasz każdą do siebie, a na drugi dzień powtórka. Obserwuj.
Możesz robić testy- daj jednej smakołyka i zobacz reakcję drugiej (na zmianę), wtedy łatwo zobaczyć do czego są zdolne. Dobrym znakiem jest zwyczajne wyrywanie sobie jedzonka bez obrażeń, złym znakiem zacięte walki. Pozytywnym zwiastunek jest również wspólne spanie. :) Do tego trzeba cierpliwości- zanim się położą. ;)
Też polecam wannę. :) Wygodne i bezpieczne.
Bazgralka
Posty: 60
Rejestracja: ndz mar 10, 2013 8:06 am

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: Bazgralka »

Jestem po dwóch spotkaniach małych na neutralu w wannie. Pierwszy raz wypadł rewelacyjnie, starsza tylko trzy razy przydusiła małą do gleby, tamta trochę popiszczała i sobie chodziły i wąchały teren i siebie nawzajem. Niestety, drugiego wieczoru Gabrysia(9-miesięczna) cały czas atakowała Marysię(maluteńką,jakieś maksymalnie 5 tygodni),a Maryśka po prostu piszczała i leżała bez ruchu na wznak,więc to przerwałam. I cały czas są w osobnych klatkach póki co .Zestresowałam się tym drugim spotkaniem,co dalej robić? Gabrysia wyraźnie nie akceptuje małej,a mała jest tak przerażona,że leży bez ruchu i piszczy. Pomóżcie, błagam!!!
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: akzi »

bo jest przerazona ale nic jej się nie dzieje, starsza ją poprostu domunuje a mała się boi to normalne całkiem,
im dłużej bedziesz je oddzielac separować tym dłużej bedziesz łaczyła,
pamiętaj najwiekszą przeszkoda w łączeniu jestesmy mny, poprostu za bardzo panikujemy i nie dajemu biegowi potoczyć suię jak trzeba a musi być tak jak piszsz, muszą ustalić sobie chierarchie, mała się poboi jeszcze troszkę i przestanie, naprawde nie ma nic złego w tym że mała zastyga w bezruchu lub piszczy, musisz to przetrwać byś wkońcu miała razem dwie panny w jednej klatce, spróbuj teraz wsadzić je na noc do pustej klatki.
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Bazgralka
Posty: 60
Rejestracja: ndz mar 10, 2013 8:06 am

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: Bazgralka »

Dzięki. Ja wiem,że muszą ustalić hierarchię itp,jednak ta mała nic nie robi,tylko zastyga jak martwa,i tak cały czas podczas spotkania,a duża sobie ją obwąchuje i atakuje non stop. Jak zabrąłam w końcu dużą,to mała jeszcze przez jakiś czas leżała bez ruchu, przerażona. I jak ją schowałam do klatki,to już nie chciała do mnie wybiegać,ani nic,tylko siedziała w domku ,nie jadła itp. Dopiero w nocy się rozruszała. Ja myślałam,że będą walczyć,ale nie,tylko duża jest w ciągłym ataku. To na serio normalne?
Awatar użytkownika
ssylvusia
Posty: 983
Rejestracja: wt lis 14, 2006 10:02 am
Numer GG: 1989601
Lokalizacja: Warszawa

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: ssylvusia »

Bazgralka, ale co wg Ciebie oznacza, że ją atakowała? Gryzła małą do krwi? Jeśli nie pojawiła się krew, czy duże ilości latającego futra, to nie ma powodów do paniki. One muszą się dogadać, w taki, a nie inny sposób - nic na to nie poradzisz :) Musisz zacisnąć zęby i jakoś to przetrwać. Przerywając im powodujesz, że cały proces łączenia wydłuża się.

Odczekaj dzień lub dwa i spróbuj wszystkiego od nowa.
1. Tak jak pisała akzi, wanna (ja osobiście nie łączę w wannie z tego względu, że u mnie ten sposób się po prostu kompletnie nie sprawdzał, zawsze łączę na kuchennym stole i łączenia - z wyjątkiem nabuzowanego hormonami Glucia odbywały się u mnie bezproblemowo).
2. Jeśli nie ma agresji wrzucasz do transportera i się kiszą tam przynajmniej 3-4h. Jak pojawiają się piski wystarczy lekko potrząsnąć, lub psiknąć lekko wodą ze spryskiwacza i od razu jest spokój.
3. Wrzuć dziewuszki do bardzo małej klatki, bez żadnych wygód - tylko ściółka, miska i poidło. Jeśli pojawiają się ostre kłótnie, przekładasz do transportera na parę godzin i idziesz od czasu do czasu z nimi na spacer po mieszkaniu :) Możesz też dać dwa poidła i dwie miski na sam początek.
4. Po 2-3 dniach (jeśli za bardzo się nie kłócą) dorzuć jeden hamak.
5. Jeśli wszystko jest ok, po ok tygodniu możesz przerzucić dziewczynki już do docelowej i umeblowanej klatki.

U mnie, jak i u wielu osób na forum taki harmonogram zawsze się sprawdzał. Podstawową zasadą jest to, że musisz być twarda i nie rozdzielać ogonów, kiedy tylko pojawiają się piski. Reaguj dopiero, kiedy agresja bardzo się nasili.

Powodzenia :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie samic-nie ogarniam:-(((

Post autor: akzi »

u mnie Śp Tutsi wisiała na pretach pół nocy jak opadła z sił to siedziała w koncie nastepne pół nocy i udawała ze jej nie ma więc to normalne
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”