Adolf (13.06.2011-2.10.2013)

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Adolf (13.06.2011-2.10.2013)

Post autor: valhalla »

Tak jak w przypadku Hermana, tak teraz żegnamy Adolfa wspólnie - blueturk, której szczurem był przez całe swoje życie i ja, dom spokojnej (mam nadzieję) starości.

blueturk:
Obrazek
Kiedy Darek przyniósł Cię do domu, byłeś przestraszoną kruszyną z porfiryniejącymi oczkami, małe chodzące nieszczęście skupiające na sobie wszelkiego pecha: wszoły, buzujące hormony i agresja Hermana, niekończąca się sraczka. Ale nie chcę pamiętać, jak cierpiałeś.
Chcę pamiętać, jak udawałeś psa siedząc na wycieraczce i nasłuchując odgłosów za drzwiami. Jak pospiesznie wbiegałeś na klatkę chrumkając, gdy wiedziałeś, że jest pora na lek z Sinlaciem. Jak przewracałeś butelki próbując się na nie wspiąć, a później uciekałeś w podskokach przed hałasem. Jak wpełzłeś ze swoim okrągłym zadkiem za lodówkę (czym przechytrzyłeś Hermana, który wszędzie był i wszystko widział i cierpliwie wykonywał swoją syzyfową pracę obskubując zębami kartony blokujące przejście). Jak schowałeś się w szafie w koszyku z bielizną i kiedy ja siwiejąc wyobrażałam sobie, że wypadłeś przez uchylone okno z 10. piętra, zrelaksowany sikałeś w moje czyste majtki. Jak przybiegałeś na wybiegu sprawdzić, czy jestem. Jak na łóżku przepełzałeś na zmianę ode mnie do Darka, żeby było sprawiedliwie i żeby każde z nas mogło Cię trochę wymiziać. Jak nurkowałeś pod kołdrą, żeby móc poobgryzać moją ulubioną pościel (dziś uśmiecham się do tych wszystkich dziur). Jak bezwarunkowo kochałeś Hermana, do którego tuliłeś się we śnie nawet, gdy ten zaraz po drzemce przestawiał się na tryb siania terroru. Jak wpychałeś pysia pod Hermanka nawet w najbardziej gorące dni, żeby tylko być blisko niego. Jak uroczo pachniałeś szczurzym menelem...
Obrazek
Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że ukradłeś mi kawał serca i mimo tego, że teraz bardzo boli, cieszę się. Tak bardzo się cieszę, że byłeś.

Adolfku, na koniec chcę, żebyś wiedział, że ten dowcip z umieraniem wcale Ci nie wyszedł. Nikt się nie śmieje. NIKT! Poza tym w jakim świetle Ty mnie stawiasz? Wszystkim już opowiedziałam, że Cię zobaczę, już niedługo, że wycałuję Twój śliczny pysio. A Ty tak po prostu wziąłeś i umarłeś.
Ale wybaczam.
Obrazek
Miałeś wprawdzie Kluska, którego wybrałeś na Swojego Szczura II, ale dwa miesiące bez Hermana to przecież prawie wieczność, co nie? Pewnie myślałeś, że na gwałt za Tęczowym Mostem potrzebował Twojej pomocy. Leć zatem, nikt Cię już nie będzie zatrzymywał.
Tylko tutaj wszyscy tak bardzo tęsknią...

„That's all folks!”
Obrazek


valhalla:

Trudno coś napisać o szczurze, który był zaledwie 3 miesiące u mnie, a jednocześnie dał się tak poznać z każdej strony swego niezwykłego charakteru. Z wyglądu niby zwyczajny beżowy kaptur - a jednak już w samej mordce miał coś szlachetnego, jakąś taką mądrość. Był dla nas inny, niż dla swej pierwszej, ukochanej opiekunki - potrafił ugryźć, choć zrobił to tylko kilka razy. Fanatycznie bronił Hermana, przez co nieraz oberwał od innych szczurów. Kochał swego czarnego przyjaciela tak bardzo, że pomagał mu chodzić, chował jego ogonek pod kanapę, kiedy razem chcieli się schować, albo delikatnie brał w pyszczek futerko na jego grzbiecie i przesuwał parę kroków. Po jego odejściu pokochał Kluska - nie tak mocno może, bo Klusek nie potrzebował aż takiej opieki, ale byli dla siebie dobrymi towarzyszami i jestem pewna, że z Kluskiem był szczęśliwy.
Obrazek
Obrazek

Wymagał szacunku. Nie można go było wziąć i ugniatać bez końca jak Węgla, on decydował, kiedy człowiek może się zbliżyć i przytulić. Był dzielny. Kiedy jechaliśmy na szycie w środku nocy, nie pisnął, nie dał odczuć, że go boli. Po narkozie wziewnej był trochę skołowany, wtedy bardzo potrzebował człowieka, ale szybko dał sobie radę i wylizał się z ran bez kłopotów.

Obrazek

Adolfku, chyba nie rozumiem, dlaczego tak się stało. Chyba nie umiem tego jeszcze zrozumieć. Chore serduszko ma wiele szczurów w Twoim wieku i wiele z nich wybiera się za Tęczowy Most dopiero po kilku miesiącach leczenia. Naprawdę mogłeś wytrzymać tylko tydzień? Chyba nie dlatego, że źle Ci u nas było? Ja wiem, że Herman czekał. Ale Klusek nie był zły, co? Uległy kapturek bez jajek, kochany, bardzo Cię kochał. Może nie będzie mu tak bardzo smutno, bo teraz poznaje nowych kolegów. Ale nam będzie źle bez Ciebie, bo byłeś wyjątkowy.

Może powinnam była zrobić coś więcej. Ale dziękuję, że przynajmniej nie umknąłeś jak Herman w nocy, że mogłam Cię jakoś przeprowadzić tam, gdzie już nie mogę Cię pogłaskać, ale Ty możesz sobie biegać zdrowy i razem z Hermankiem. Nie wiem, kto zje tę pastę z tuńczyka - była kupiona wyłącznie dla Ciebie. Ale to już nie Twój problem, Ty sobie biegaj tam z Hermanem, teraz dotrzyma Ci kroku i mam tylko nadzieję, że obie samice człowieka (i samce) będziecie wspominać z taką samą miłością, jak one Was.

Obrazek
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Adolf (13.06.2011-2.10.2013)

Post autor: IHime »

[*] Tyle serc zostawił jeden beżowy kaptur.
:'(
Etusia
Posty: 97
Rejestracja: śr lip 03, 2013 11:44 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Adolf (13.06.2011-2.10.2013)

Post autor: Etusia »

[*] Śpij Staruszku...
Za Tęczowym Mostkiem Szczurcie: Fobi i Irka [*] [*] Chomiczki: kolejno cztery Kubusie [*] [*] [*] [*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Adolf (13.06.2011-2.10.2013)

Post autor: ol. »

spokojnego snu Adolfie [^]

a potem...
odnajdź Hermana, pójdzcie na przechadzkę, krok w krok...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/381 ... 138fe.html
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”