Strona 1 z 3
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuj? si? winna....
: ndz gru 26, 2004 6:12 pm
autor: PALATINA
Stało to sie już dwa tygodnie temu, ale nie było mnie na forum.
Jest mi nadal bardzo przykro i słow mi brak.
Muszę to napisać, nie mogę tego trzymać w sobie...
Ziutek był szczurkiem mojej Przyjaciółki. Dostało go ode mnie. Po stracie dwóch samiczek Kamila była smutna i postanowiłam sprawić jej radość.
Dlatego też nie chciałam kupować szczura w sklepie. Wolałam z domowej hodowli, z forum. Chciałam mieć pewność, że będzie super oswojony i kochany.
Wzięłam szczurka, ale...
Już pierwszego dnia zauważyłam, że jest dzikawy. Sztywniał gdy go się dotykało, uciekał...
Miałam nadzieję, że mu to z wiekiem przejdzie.
Kamila starała się go oswoić, ale sytuacja stawała się z każdym dniem coraz trudniejsza. Szczur dziczał coraz bardziej i stał się agresywny ze strachu.
Pamietnego piątkowego wieczora Ziutek zjadł nową bluzkę mojej przyjaciółce. Ta chciała odsunąć klatkę od krzesła i ziutek dotkliwie ją pogryzł.
Kamila wściekła krzyknęła, że juz go nie chce, nie potrzebuje, że on jest beznadziejny i że najchetniej to by go uspiła!
Zadzwoniła do mnie i kazała jaknajszybciej zabierać tego agresora. Poprzeklinała sobie i jej emocja opadły. Uspokoiła sie i wszystko zdawało się być po staremu....
Niestety pijany ojciec usłyszał wszystko i gdy Kamcia wyszła z domu, on beztialsko zabił biednego Ziutka....
Ta sytuacja strasznie mną wstrząsneła....
Czuję się winna tej śmierci... Mogłam od razu przyjechać i go zabrac (tylko co ja bym z nim zrobiła?)...
Mogłam w ogóle go nie brać... To moja wina...
To ja podarowałam przyjaciólce Ziutka, to ja....
A teraz on nie zyje....
Nie wspomnę już jak bardzo się zawiadłam na domowych hodowlach szczurków i odrzuca mnie myśl, że mogłabym się kiedyś znów w coś takiego wpakować....
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 6:46 pm
autor: moni
Boshh...Jakbym tylko dorwała tego ojca.Nie miałabym żadnych skrupułów
Nie masz co sie winić.Nie Ty go zabiłaś.Nie mogłaś przewidziec takiej sytuacji.
[']za Ziutka
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 6:48 pm
autor: Lulu
o bosh...
strasznie...
ale to nie Twoja wina... bo skad moglas wiedziec co sie stanie. nie moglas.
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 7:19 pm
autor: krwiopij
az krew sie we mnie gotuje... rodzina nie poznalaby tego kolesia w kostnicy, gdyby wpadl w moje rece... :evil:
PALATINA, nie masz powodow czuc sie winna... uwazam, ze twoje podejscie do szczurkow z domowych hodowli jest calkiem bezpodstawne... to chyba pojedynczy taki przypadek... juz sama logika wskazuje na to, ze zwierzeta trzymane przy czlowieku sa znacznie bardziej ufne i otwarte... a jesli trzeba przykladow - maluchy Banshee... obecni opiekunowie pewnie szybko potwierdza... nie wiadomo, dlaczego ten szczurek byl taki... byc moze z czasem doszly problemy z testosteronem i stad podzyszony poziom agresji...
zreszta jaka jest alternatywa? szczury ze sklepu?
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 7:25 pm
autor: Beeata
Palatina,to ze dalas szczurka to nie znaczy ze jestes winna .Widocznie dziewcze popelnialo jakies cholerne bledy przy oswajaniu co ujawnilo sie wyraznie w przypadku samca.Chlopcy sa zdecydowanie trudniejsi w oswajaniu a zwlaszcza w okresie dojrzewania maja agresywne napady( wiem cos o tym bo zawsze mialam chlopakow ) Potraktuj to jako lekcje dla siebie ale nie win.
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 7:26 pm
autor: roenna
boze.. nawet to, ze byl pijany go nie usprawiedliwia..
Palatino, nie masz powodów by czuć sie winna...
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 7:44 pm
autor: Sandrex
Ja pierdziele, jestem w szoku - jak czlowiek moze zrobic cos tak bestialskiego :evil: .
Ale nie masz sobie nic do zarzucenia, myslenie o tym, ze jakbys go nie dala przyjaciolce, to by nie doszlo do tej tragedii nie ma absolutnie zadnego sensu. Przyajciolce nalezy wspolczuc z powodu takiego ojca - ot co :!:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 7:48 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ja bym uciekla z domu
ale tylko w przypadku jakbym bardzo kochala tego ojca....
jakbym kochala go troche mniej (patrz slowa krwiopij) - nie sa to bynajmniej puste slowa
:sad: [']
Nie potrafie sobie tego wyobrazic... poprostu nie potrafie...

Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 8:44 pm
autor: myszka
O Jezu :shock: no to juz przechodzi ludzkie wyobrażenia :evil: wspułczuje ['] ale jestem też wściekła na tego "ojca"

Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 8:49 pm
autor: Agatra
Myszka dobrze że "ojca" dałaś w cudzysłów, ja takie dupka nigdy nie nazwałabym ojcem...
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 8:52 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Cigale o tym mysle i zaraz mnie szlag trafi...
No poprostu nie moge...
Jakbym byla jego corka to bym go zglosila do tozu
i na policje...
co za palant i ****, ****** * **** *****, *****!!!!
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: ndz gru 26, 2004 11:04 pm
autor: Mycha
PALATINO- to naprawdę nie Twoja wina. Zrobiłaś co w Twojej mocy. Jesli chodzi o szczury masz do nich bardzo dobre podejście, doświadczenie. Nie martw się.
Jeśli chodzi o domowe hodowle to najlepsze są te sprawdzone... Choć nie zawsze jest możliwość. Ale pamiętaj, że to niekoniecznie wina własciciela matki!
A faceta podać do TOZ-u...

Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: pn gru 27, 2004 11:25 am
autor: PALATINA
Dzieki za słowa pocieszenia!
Tego pseudo -ojca też bym najchętniej udusiła i spuściła w kiblu! :evil:
Już do końca życia się do niego nie odezwę!
Moja przyjaciółka juz raz sie przez niego wyprowadziła z domu. mieszkała u mnie przez rok, ale postanowiła wrócić po chrześcijańsku, bo w końcu jaki by nie był, to jest jej ojciec.
Bardzo jej współczuję i dopilnuję, żeby innych zwierzątek ten cham pod ręką nie miał. Przekonam Kamilę, żeby kolejne zwierzatko kupiła sobie dopiero po ślubie (planowany za 2 lata).
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: pn gru 27, 2004 12:29 pm
autor: Dixi
Cała historia jest wstrząsająca....
Palatina - to nie jest Twoja wina, że tak się stało.
Gdyby Ziutek był dobrze dopilnowany to nie doszłoby do pogryzienia nowej bluzki.
Myślę, że ojciec Kamili nie zabił szczura świadomie. Przypuszczam, że jak dziewczyna wyszła z domu, jej ojciec zaciekawiony tą całą sytuacją podszedł do szczura i pewno wtedy ogonek go ugryzł. Być może ojciec chciał go strząsnąć z palca, w który ogonek wbijał swoje zęby i zrobił to za mocno....ludzie pijani nie mają wyczucia swojej siły i nie są za bardzo świadomi tego, co robią oraz konsekwencji swojego zachowania.
Cała ta sprawa to był jeden wypadek....oczywiście żal, że szczurek zginął. Wstyd, że ojciec nie panuje nad sobą. Chwila refleksji powinna też dotyczyć Kamilii - 1) pogryziona bluzka to wyłącznie jej wina; 2) czemu odrazu usypiać zwierzaka, może wystarczyłaby kastracja..no tak, ale najlepiej odrazu uśpić zwierzaka, bo przeszkadza...
To tylko moje przemyślenia i nie miałam na celu kogokolwiek urazić/obrazić/pochopnie osądzać.
Trudno jest zdiagnozować to nie znając poszczególnych osób.
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
: pn gru 27, 2004 1:30 pm
autor: PALATINA
To nie tylko wina pogryzionej bluzki.
Ziutek naprawdę był agresywny.
Był agresywny ze strachu.
Widziałam go wielokrotnie i zawsze było to samo. nie dawał sie brać na ręce, nie dawał się dotykać, uciekał, nie podchodził do żadnego człowieka.
Bylo tak od samego początku, od chwili, w której go pierwszy raz zobaczyłam.
Nie wzięłabym nigdy tego szczura, gdyby nie fatk, że znajoma Krówki z forum przywiozła go dla mnie aż z Gdyni (od luge z forum). Był już w Warszawie i nikt nie zawiozłby go spowrotem do Gdyni.
A ojciec Kamili zabił go "świadomie".
To człowiek wychowany na wsi. Pozbył sie juz kiedyś niechcianych szczeniąt, kiedy ich suczka zaszła w ciążę (suczka dożyła starości). Poprostu utopił szczenięta w misce z wodą! :evil:
