![Obrazek](http://img37.exs.cx/img37/565/img00964ya.jpg)
To jego ulubiona koszula. Tak jak we wtorek (bo w tym dniu go nabyłam) poznał kieszeń, tak do wczoraj ją uwielbiał. Na początku był nerwowy, gdy się za mocno ruszałam, a on tam siedział, ale szybko mu przeszło. Jego jedyną reakcją na zbyt gwałtowny ruch było delikatne podniesienie pyszczka z zaspanymi oczkami i ... znowu spanie. Wczoraj odkrył, że może chodzić nie tylko po moich rękach i ramionach, ale również po nogach, plecach i na kanapie, na której sobie leżałam. Ograniczał się jednak do poduszki pod moimi plecami. W ostateczność wsadził łepek pod bluzkę przy mojej szyi, wtulił się w nią i zasnął. Dziś z kolei odkrył, że może chodzić również po łóżku (zawsze czekam, aż sam dojrzeje do tego, żeby ze mnie zejść, przynajmniej ma mniejszy stres i nie załatwia się gdzie popadnie), a także pod koszulą. Doszedł nawet do wniosku, że na moim brzuchu, właśnie pod koszulą, jest jeszcze lepiej niż w kieszeni i tak sobie wędruje po mnie i łaskocze niemiłosiernie. Łazi jak najęty. A w ogóle to chciałam się pochwalić, gdyż dziś dwa razy sam wszedł mi na rękę, za pierwszym razem miałam na niej twarożek (ale tym razem nie interesował go za bardzo), a za drugim razem nie miałam nic
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)