 Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]
 Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]Diego 26.03.2014 [*]
Moderator: Junior Moderator
							 Diego 26.03.2014 [*]
						Diego 26.03.2014 [*]
		
													
							
						
			
			
			
			Umarł na wodobrzusze.  Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]
 Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]
			
			
									
						
										
						 Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]
 Myślałam, że przeżyje bo nie leżał,w kącie klatki, tylko jadł mało i pił. Miał też coś w stylu ataków (zaczynał podskakiwać dziwnie i padał na sianko, a potem przez pare sekund nie oddychał) [*]Re: Diego 26.03.2014 [*]
Tak mi przykro. Mój Raspi odszedł 25.03.2014. Tak nagle, niespodziewanie. Nie mogę do teraz się z tym pogodzić...