i jeszcze :Dzień dobry. Będąc dziś na spacerze w lesie Bródnowskum natknęłam się na dwa szczurki, wyglądają jak domowe, jeden bardzo się nie bał, ale schował się pod paletę, która tam leżała, drugi uciekł i schował się w gałęziach. Jeden biało-szary, drugi biało-czarny. Nie udało mi się dziś zdjęć zrobić, postaram się jutro i prześlę. Pytanie mam, czy dałoby się je jakoś uratować? Ja nie mam klatki, żeby je złapać nawet, czy ktoś byłby w stanie mi pomóc? Proszę o odpowiedź, pozdrawiam Katarzyna Jakubiak
Zawiadomiłam Starszą Panią, jeśli uda mi się znaleźć kontakt do dziewczyny - Kasia chce tam pojechać jeszcze dziś. Albo zebrać grupę łapaczy na jutro.Sama bym łapała, tylko hak je zachęcić, żeby nie uciekały? Czy by się dało?
Jak kawałek chleba bym w kartonie położyła to by weszły do niego? Przeoraszam za takie pytania, ale nigdy nie łapałam szczurków
Ps. Mam tel do dziewczyny, przekazałam Kasi.
Kazała mi tu napisać, więc piszę.