Od tygodnia jeden z bliźniaków namiętnie je przegryza aż koszyk wraz z nim nie zleci na dół.
Znacie może jakiś sposób, żeby go do tego zniechęcić?
Próbowałam już klaskać/cmokać za każdym razem jak się za nie zabierał żeby kojarzył to z czymś nieprzyjemnym (nie lubi tych dźwięków), podziała na chwilkę i z powrotem niszczy.
Dziennie potrafi przegryźć ok 15 zacisków, powoli kończy mi się zapas

Oczywiście w klatce mają gałązki do ścierania zębów, sepię, plus dostają czasem suchy chlebek.