Strona 1 z 1

"Skomlenie"

: pt sie 08, 2014 5:21 pm
autor: ol.
Chyba po raz pierwszy w ogóle piszę w tym dziale, ale od dawna nic mnie tak nie zaintrygowało w szczurzym zachowaniu, jak te ...sygnały dźwiękowe ? https://www.youtube.com/watch?v=XniZQky ... TB6ifUvyJw

Nie są to dźwięki chorobowe - nie wydaje mi się, a zaznaczę, że znam bogatą gamę jej możliwości w tym zakresie. Ale również dlatego nie, że patrząc uważnie odnosi się wrażenie, że ona kontroluje te dźwięki (nie jak w chorobie, gdzie dźwięki są niezależne od woli szczura). Zdarzają się sporadycznie i na krótko (długo polowałam na to nagranie, bo zazwyczaj jak podchodzę szczura milknie i nie wraca do tego więcej, czasami przerywa na dźwięk mojego głosu) i raczej wyłącznie w legowiskach, w spoczynku - tu była sama, ale zdarza się też kiedy są z nią koleżanki (i spokój jest, nie że ją nękają). Jeśli ją widzę (tj. nie odbywa się to w głębi hamaka) wygląda na obserwującą/spiętą. Czy to przestrach ? Ale czego można się przestarszyć w głębi hamaka w otoczeniu innych futer? tj. wiem, że szczur potrafi, ale u innych obywa się bez dźwięków (ze 3 razy inny szczur mi się tak wystraszył, że zaczął cykać jak świerszcz, ale to było jeszcze coś innego, no i tamten był w sposób oczywisty przerażony i byłam w stanie zidentyfikować przyczynę; Alef - potrafi tak w nocy, albo jak jest cisza i nie dzieje się absolutnie nic)
Żałość dźwięku nasuwa jeszcze na myśl ból, ale brak innych oznak bólu w tym momencie, jak i w następnych.

Żaden z moich szczurów nie wydawał takich dźwięków. Przy okazji nagrał się jeszcze jeden - pod koniec - który usłyszałam dopiero na filmie, nie odnotowałam go na żywo !

Re: "Skomlenie"

: pt sie 08, 2014 8:05 pm
autor: Paul_Julian
Moze to płucka albo nochalek ? Bo to trochę przypomina te dźwięki "mokrego palca o szybę".

Re: "Skomlenie"

: sob sie 09, 2014 9:24 am
autor: ol.
Szczura miewa kłopoty z drogami odddechowymi, i znam jej gruchania, ćwierkania itp., ale ten dźwięk jest inny. Zdarza się raz na jakiś czas (raz na tydzień, na dwa tygodnie, albo i rzadziej), w takiej kilku miutowej "sesji", niezależnie od jej innych dźwięków. I nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jest przez nią modulowany (dźwięki dłuższe-krótsze, głośniejsze-cichsze), a więc zależny od jej woli, przekazujący coś...
Chociaż nie wiem, dla mnie jest to absolutna nowość i jak na dźwięk chorobowy, i komunikacyjny;/

Re: "Skomlenie"

: sob sie 09, 2014 1:27 pm
autor: Paul_Julian
Może po prostu z Tobą gada na bardziej slyszalnych rejestrach :D Albo nadaje do innych ogonów. Niesamowite są te dźwięki, chyba najlepiej to obserwować.

Re: "Skomlenie"

: sob sie 09, 2014 10:11 pm
autor: ol.
No właśnie to mi chodziło po głowie, tj. że to jakiś sygnał dla pobratymców typu ostrzeżenie, które w jej wykonaniu w jakiś sposób staje się słyszalne dla ludzkiego ucha. Ale czy to w ogóle możliwe ???
A zdrowotnie oczywiście jest pod kontrolą i jak potrzeba reagujemy:)

Re: "Skomlenie"

: wt sie 12, 2014 12:08 am
autor: carola138
Nigdy czegoś takiego nie słyszałam u ogonów.Niesamowite,rzeczywiście przypomina skomlenie psa :)
p.s.
a masz w domu psy,psa?

Re: "Skomlenie"

: wt sie 12, 2014 8:36 am
autor: ol.
Nie mam psa (jest jeden w sąsiedztwie, ale to staruszek zadowolony z życia, nigdy nie słyszałam żeby skomlał).

Re: "Skomlenie"

: pn sie 18, 2014 11:59 pm
autor: Malachit
ol. moja Jaśmin potrafi wydawać identyczne dźwięki - zawsze jednak wiązałam je z katarem, jakimiś zmianami w drogach oddechowych, bo ona właśnie też miewa z tym "ciągle coś". Tylko u mnie czasami po takim "skomleniu" następowało kichnięcie i dlatego to powiązałam (albo już sama sobie wmawiam?). Postaram się to zaobserwować.

Re: "Skomlenie"

: wt sie 19, 2014 8:20 pm
autor: carola138
dla mnie ewidentnie ten dzwięk z noska "wychodzi" :)

Re: "Skomlenie"

: pt gru 12, 2014 11:06 am
autor: Nigys
Trafiłam na temat szukając czegoś na temat takiego "skomlenia" ale w nocy przez sen więc pozwolę sobie odświeżyć wątek.
Też myślałam, że to jakieś chorobowe dźwięki bo Pchła jest akurat przeziębiony ale wydaje je właśnie tylko w nocy przez sen.
Nie wiem co o tym myśleć ale jak to puściłam (mam komputer obok klatki) to przerwał jedzenie i zaczął pląsać po klatce jak głupi. Chyba się zawiódł, że nie znalazł źródła ::)