Pogryziony szczurek

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

Cześć,
moje szczurki (dwóch pełnojajecznych panów) mają obecnie po około 7 miesięcy i są moimi współlokatorami od września. Pierwszy pojawił się Ogonek a po kilku dniach Klusek, oba były wtedy oseskami. Szczury są ze sklepu zoologicznego, wiem że to źle i że należy adoptować, ale dostałam pierwszego w ramach nieoczekiwanego i niechcianego wówczas prezentu, nie miałam wtedy w ogóle pojęcia, jak się nimi zająć, bo to moje pierwsze ogony,
Łączenie przebiegło bezproblemowo, trochę czasu w wannie i na łóżku i panowie się zaakceptowali, zasnęli razem wtuleni. Najpierw pomieszkiwali w chomikówce, którą dostałam razem z pierwszym szczurkiem, teraz urzędują w ferplaście plus, mają dużo hamaków i domków.
Przez kilka miesięcy był spokój. Ogonek jest z natury szczurem bojaźliwym, nieufnym, taki indywidualista. Przychodzi do mnie tylko, jak sam ma ochotę, nie lubi brania na ręce. Klusek to przeciwieństwo - ciekawski, przyjacielski i bardzo do ludzi.
Do tej pory zdarzały się bójki na zasadzie jeden drugiego pac na ziemię, chwilę przytrzymał i puścił. W nocy sporadyczne piski.
Jakieś dwa tygodnie temu zauważyłam u Kluska strupek na grzebiecie. Pomyślałam ki diobeł, może pasożyty. Weterynarz nie stwierdził obecności pasożytów, ale zostały profilaktycznie odrobaczone, klatka potraktowana gorącą parą, wyposażenie uprane lub wymienione.
Wczoraj niestety zaobserwowałam po raz pierwszy poważną scysję. Klatka była otwarta, szczurki ganiały po parterze i nagle rzuciły się na siebie, powstała kotłująca się, gryząco-piszcząca kulka. Zazwyczaj gdy klasnę, uspokajają się i wracają do swoich zajęć. Tym razem nie poskutkowało, musiałam ich ręcznie rozdzielić. Ogonek był napuszony, najeżył futerko i wydawał odgłosy jak wściekły borsuk. Dzisiaj powtórka. Obejrzałam dokładnie Kluska i zauważyłam dwa nowe strupki a grzbiecie i wokół nich wygryzione futro. Dodam że żaden z nich nie gryzie ludzi, poza wyjątkowym przypadkiem, gdy Klusek dziabnął weterynarza podczas pobierania krwi.
Co w takiej sytuacji robić? Jak poważna jest ta sytuacja? Wiem, że prawdopodobnie muszę się liczyć z kastracją chłopaków, ale nie chcę tego robić teraz, bo obaj mają poważną infekcję dróg oddechowych, biorą silny antybiotyk, więc wolę im oszczędzić dodatkowych stresów.
Jakie polecilibyście rozwiązanie doraźne? Oprócz dużej klatki mam też chorobówkę i transporter. Może przenieść ich na jakiś czas do tej mniejszej? W momencie gdy przebywają w transporterze lub na wybiegu panuje ogólna zgoda i przyjazne stosunki.
Bardzo przepraszam za długość posta. Martwię się, chcę dla nich jak najlepiej, dlatego bardzo proszę o rady.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję osobom, które są na tym forum aktywne, dzielą się doświadczeniami i pomagają innym. Większość wiedzy dotyczącej szczurków czerpię właśnie stąd.
Klusek i Ogonek :)
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: Morgana551 »

Szczury mają 7 miesięcy. Są akurat w okresie burzy hormonalnej. W tym czasie samce mogą być agresywne w stosunku do ludzi jak i szczurów. Drobnymi strupkami bym się nie przejmowała, ponieważ to normalne, że czasem dojdzie do bójki. Jednak sytuacja, którą opisałaś jest niepokojąca. W tym przypadku nie ma innego wyjścia jak kastracja. Oczywiście możesz przeczekać ten czas ale jest to bardzo ryzykowne. Samce nabuzowane hormonami na prawdę mogą zrobić sobie krzywdę. Znam to z doświadczenia. Mój Muffin miał 6-7 miesięcy jak zaczął świrować. Zostawiłam go o jeden dzień za długo z resztą szczurów. Własnożebnie wykastrował Gizma. Pół jądra wychodziło żywcem na zewnątrz. Niestety jajek nie dało się uratować. Oboje musieli przejść kastrację.
Do 4 tygodni po kastracji hormony powinny opaść, a szczurki znowu będą spokojne i kochane :)
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

Dzięki za odpowiedź. A lepiej ciachnąć obu chłopakom czy tylko agresorowi?
Klusek i Ogonek :)
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

I jeszcze pytanie, co mam robić do czasu kastracji? Rozdzielić ich? Umieścić w mniejszej klatce? Na razie zabrałam im domki, które mogłyby potencjalnie wywołać konflikt.
Klusek i Ogonek :)
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: Morgana551 »

Szczurkowi, który zachowuje się w porządku nie trzeba ciachać. Chyba, że oba są agresywne to wtedy oba na kastrację. Nie wiem jaka jest u Cb sytuacja. Ja Muffina zostawiłam w klatce o jeden dzień za długo. Dałam mu ostatnią szansę i popełniłam błąd. Jeśli naprawdę się tłuką to rozdzieliłabym.
Na czas rekonwalescencji po zabiegu muszą być osobno. W jak najniższych i małych klatkach. Proponuję także założyć kołnierz, bo szczury lubią sobie gmerać przy szwach. Na wypadek gdyby się "wybebeszyli" proponuję mieć w pobliżu betadynę i sorcoseryl/pana vexal. Oczywiście muszą być na podkładach higienicznych. Po 10 dni ściągamy szwy :) Powtórnie łączyć można po 3 tygodniach. Chyba, że któryś jeszcze będzie świrował. Pamiętaj, że łączenie tak czy siak musi być takie samo jakby szczury się wgl. nie znały. Neutralny grunt bla bla bla :)
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

A czy twój Muffin ciągle bił drugiego szczurka, czy miał też czasem w stosunku do niego bardziej przyjazne zachowania? Jak to w ogóle wyglądało? Czy gnębiony szczurek też miał wcześniej powygryzane futro i strupy? Ogonek, jako alfa, naskakuje na Kluska sporadycznie w ciągu dnia i z tego co zaobserwowałam zazwyczaj Klucho ustępuje, gorzej jest jak się postawi. Wtedy cała klatka lata i podejrzewam, że stąd jego rany wojenne. Widocznie zaczął się ostatnio częściej buntować. Strupki są na chwilę obecną dwa i tylko na grzebiecie. Teraz chłopaki śpią razem przytuleni w tunelu. Jestem trochę w kropce. W czwartek idziemy do weterynarza, zobaczymy co powie.
Dziękuję za pomoc :)
Klusek i Ogonek :)
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: Morgana551 »

Ciężko mi powiedzieć, bo mam 6 szczurów. Muffin gnębił te starsze i słabsze. Gryzł je. Wyrwana sierść, strupki itp. Podzieliłam klatkę na dwie i Muffin wylądował razem ze szczurami gigantami, czyli z Waflem i Blue, na kilka dni. One dawały mu radę. Muffin nie miał odwagi im podskoczyć.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

U mnie agresor Ogonek jest paradoksalnie mniejszy od swojej ofiary o około 70 gramów. Dziękuję Ci za rady i raczej na pewno zdecyduję się na kastrację. Swoją droga, zazdroszczę takiego stadka :) Ja niestety nie mam warunków na więcej ogoniastych.
Klusek i Ogonek :)
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: Morgana551 »

U mnie przez prawie 1,5 roku alfą był szczurek, który waży troszkę ponad 400g :) Mam w stadzie takie szczury jak np. Blue, który ma 700g czy Wafel 650g. Waga czasem nie ma większego znaczenia.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

700 gramów? :O A mi się wydawało, że Klusek ze swoimi 525 gramami to gigant ;) Na chwilę obecną zgoda panuje, siedzą sobie przy misce i chrupią. Będę obserwować i w razie pogorszenia sytuacji od razu rozdzielam, przed kastracją.
Klusek i Ogonek :)
gaba
Posty: 3
Rejestracja: pt lut 13, 2015 4:49 pm

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: gaba »

Hej, wiem ze wiele pytan bylo dtyczacych podgryzania itp. Natomiast u mnie sytuacja wyglada nastepujaco. Posiadam 3 szczurzyce (siostry) Zara, Ai i onchita, ktore maja teraz 7 miesiecy i od zawsze sa razem. Od malego Zara jest mniejsza, slabsza i cichsza (urodzila sie taka malutka ze nie dawalam jej juz szans ale sie udalo:) Gdy je puszczam wychodzi tyko do mnie i reaguje tylko moje wolanie, a najbardziej lubi siedziec mi na ramieniu- czasem nawet jej sie przysnie :P Aria i Conchita to zupelne przeciwiesta; od razu wojowaly i urzekly mnie tym ze jedna od razu mnie ugryzla ale nie chciala ze mnie zejsc a druga podgryzal bluzke i uciekala. Drobne pzepychanki sa od sameg poczatku pomiedzy tymi dwoma ale bez strupkow ranek itp. We srode jak je puscilam przed praca tez lataly i szalaly a potem poszly grzecznie spac do hamaka. Po pwrocie czyli jakies 5 godz pozniej znowu je puszczalam i u Arii zauwazylm ranke na uchu, natomiast u Conchity co mnie wprawilo w oslupienie na grzbiecie midzy lopatkami brakuje skory o sredicy 1 cm !!! U weterynarza bylam od razu, ogolili wyczyscili, rane i dostala antybiotyk a takze pare razy dziennie obmywam rane. Obecnie siedzi w oddzielnej klatce ale jak widze jak ja ciagnie do tamtych to az zal jej :( Moje pytanie jest czy myslicie ze bedzie sie to powtarzac czy poporostu jednadruga bardzo wkurzyla jednorazowo. Jak wyglada pozniej sprawa z polaczeniem ich po kwarantanie. I co mam zrobic jesli bedzie sieto powtarzac??
Awatar użytkownika
susel
Posty: 12
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pogryziony szczurek

Post autor: susel »

Z perspektywy czasu mogę napisać, że u nas sprawa rozwiązała się sama po usunięciu ulubionego domku, o który ogonki walczyły. Teraz zdarzają się standardowe szczurze przepychanki, ale nigdy nie lata futerko ani nie leci krew.
Klusek i Ogonek :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”