Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Paula_13
Posty: 378
Rejestracja: śr lis 24, 2004 10:06 pm
Lokalizacja: Świdnica

?mier? Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Paula_13 »

20.01.05- umarła Monthana(szczurcia przyjaciółki Oli) dożywszy 16 miesięcy.
15.01 poszłyśmy do weta. Monthy była wychudzona, miała porfirynę na drogach rodnych, na oczkach, nosku. Stan krytyczny. Taki stan zrobił się w dwa dni. Olka nigdy nie miała szczurka i nie wiedziała, że są tak mało odporne. Początkowo kichała, później pojawiło się to wszystko. Jeden wet powiedział, że to salmonelloza (od czego ?- nigdy nie jadła mięsa, ani jaj). Dostawała antybiotyki. Następnego dnia, gdy wróciłyśmy ze szkoły, Olka poprosiła mnie żebym obejrzała jej szczurcię. Otwieramy domek, a ona leży na boku ledwo żywa, wogóle się nie ruszała, oddychała z trudem. Miała wielką narośl na sutku, drugą na szyi, z jednej strony, z drugiej i cała była opucjhnięta i miała wypadniętą macicę. . Natychmiast wzięłyśmy małą do weta, ktróry zarządził natychmiastowe uśpienie. Podważył hipotezę tamtego weta. Okazało się, że mala miał zaawansowany nowotwór. Bardzo płakałyśmy...
[']['][']['][']['][']
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Gumcia
Posty: 792
Rejestracja: pt gru 24, 2004 4:12 pm
Lokalizacja: Tychy

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Gumcia »

Biedna mała :(:( [*]
Ze mną byli:
Panowie: Blade, Szczurkoś, Snoopy, Bezik
Panie: Pussy, Smark
Aktualnie klatka pusta...
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Biedne malenstwo... :(
A co bylo przyczyna choroby?
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
roenna
Posty: 1036
Rejestracja: wt lip 06, 2004 4:23 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: roenna »

['] :(
foka_z_zakonu
Posty: 244
Rejestracja: ndz sty 16, 2005 11:00 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: foka_z_zakonu »

['] :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Tymuś - R.I.P
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Dixi »

łojej.... :(

Jednego nie kumam - to Olka nie brała szczurci do ręki, przecież takie guzy łatwo jest wyczuć....
Pozdrawiam,
Aguśka
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: ESTI »

Biedna mała...szkoda, smutno...źle...:(
Obrazek
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: limba »

Jakie straszne...Biedna mala bidulka... :cry: :cry: :cry: [']
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: AngelsDream »

Przykre..
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
Paula_13
Posty: 378
Rejestracja: śr lis 24, 2004 10:06 pm
Lokalizacja: Świdnica

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Paula_13 »

Ostatnimi czasy, Olka(za to ją bardzo potępiam) przestała się interesować szczurcią. Karmiła ją raz na dwa dni- mówiła, że niech je to co ma, nie bardzo brała ją na ręce- otworzyła klatkę i szczurcia biegała, ui to też dość rzadko, bo ona ma Yorka- pieska takiego, co na szczury poluje. Tydzień przed chorobą bawiłam się z nią i nie poczułam nic takiego. Była troszkę spuchnięta, ale nie było jako takich objawów.
Ahhh, zapomniałam dodać. To była piękna czarna kapturka ze sklepu zoologicznego.
Jelczuś- nowotwór i tak silne parcie (tak to ją bardzo bolało wszystko), że macica wypłynęła. Do tej pory gdy o tym pomyślę to mnie dosłownie bierze obrzydzenie. Takię czerwone coś trzymające się na takim cienkim czymś. Wet jak to zobvaczył to dosłownie zaniemówił.
Szczerze mówiąc, to Olka nie przeżywała wogóle jej śmierci- tłumaczyła się tym, że przygotowal;a się wcześniej psychicznie. Ja ryczałam jak szalona. Nie mogłam się opanować. nJakby to przytrafiło się Lazurowi, to był umarła z rozpaczy...
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: ajlii »

Przykro mi Paulo...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Dixi »

[quote="Paula_13"]Ostatnimi czasy, Olka(za to ją bardzo potępiam) przestała się interesować szczurcią.[/quote]

Tak wlasnie przypuszczalam, bo majac codzienny kontakt z ogonkiem (branie go do lapek, glaskanie) na pewno wyczulaby, ze sa jakies dziwne uwypuklenia na cialku....heh....no tak, zwierzaczek sie znudzil....

[quote="Paula_13"]Szczerze mówiąc, to Olka nie przeżywała wogóle jej śmierci- tłumaczyła się tym, że przygotowal;a się wcześniej psychicznie. [/quote]

Taaaaa jasne!!! Po prostu miala go gleboko w powazaniu i tyle, zwierzak stal sie problemem, dodatkowym obowiazkiem....nie bylo jej zal ogonka, bo go nie kochala....tacy ludzie nie powinni miec juz wiecej zwierzat, bo sa nieodpowiedzialni...nie wnikam, w czym tkwi przyczyna takiego postepowania, byc moze jest to wina wychowania takiego a nie innego, nie wiem, w tej chwili jest to juz malo istotne....szkoda tylko ogonka... :(
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: AngelsDream »

Nie mogę zrozumiec, jak można tak zrobić... Czasem ja musze wyjść na cały dzień [rzadko, ale sie zdarza] i cały czas sie martwię, a kiedy wracam, to pierwsze co robie, to biegne do szczurkow i bez względu na głód i zmęćzenie bawie się z nimi... Biedne maleństwo na pewno wiele ucierpialo...
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
Paula_13
Posty: 378
Rejestracja: śr lis 24, 2004 10:06 pm
Lokalizacja: Świdnica

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: Paula_13 »

ja byłam wielbicielkją głośnej muzyki- zrezygnowałam z słuchania głośno.
Olka ma jeszcze Yorka i dba o niego (teoretycznie) nie ma po prostu zapewnionej fachowej opieki fryzjerskieji wygląda trochę... jak nie York. ma krótką, własnoręcznie obcinaną sierść, matową. Przyjaźnię się z nią od 8 lat- nie podkłada się nogi przyjaciółce. Gdyby nie to już dawno bym coś z tym zrobiła. Olka kupiła Monthanę jak ja wzięłam pierwszego szczurka - Demona, gdy go oddałam, to ona też chciala, ale ją powstrzymałam.
Tak sobie myślę, że "ogonka", mogła mieć salmonellozę, gdyż Olce było szkoda kasy, żeby kupować w dobrym zoologicznym karmę dla Monty. Kupowała w "Gwarku"- tam jest wilgoć bo są akwaria- ja nigdy tam nic nie kupuję chociaż jest spora różnica ceny w porównaniu z "moim" zoologicznym (karma z bananami- Gwarek- 6.5 zł, a "mój"- 10 zł). Jednak ja mam uprzedzenie do tamtej kobiety ( z premedytacją wrzucała malutkie myszki do węża, żeby dzieciarnia mogła się napatrzeć- ja przez chwiłę patrzyłam, ale łzy same podchodziłyi poszłam)
Szkoda...
Off topic:
Czy możliwe jest żeby z suchej karmy (zawilgoconej) szczurka zaraziła się salmonellą ?
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
pestka4
Posty: 262
Rejestracja: wt maja 18, 2004 3:55 pm

Śmierć Monthany- Przestroga dla optymistów

Post autor: pestka4 »

:cry: :cry:
Jutro to dziś, tyle, że jutro....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”