Wiesz, ludzie naprawdę patrzą jak na dziwoląga jak im mówię co mam w domu

(chociaż największym szokiem są ptaki luzem - bo "kupy robią wszędzie, fu!"

a to nieprawda.)
Proponuję zapytać rodziców, ale ich nie męczyć i nie jojczyć, bo dostaną uczulenia na słowo "szczur". Przygotuj sobie materiały, czego szczurom potrzeba, co jedzą, miesięczne koszty utrzymania, koszty ewentualnego leczenia itp żeby umieć odpowiedzieć na wszystkie pytania. Na forum wrzucamy linki np do bardzo taniej dobrej ściółki albo dobrego jedzonka tańszego niż kiepskie jedzenie w zoologu - warto się naszym forum podeprzeć w rozmowie. Może trafi się w pobliżu zaszczurzony do odwiedzenia, żeby pokazać rodzicom jakie to fajne zwierzaki.
Pamiętaj, że argumenty takie jak "szczury śmierdzą" oraz "szczury wszystko pogryzą" mają wagę, bo to prawda. Szczury znaczą teren a ten zapach niekoniecznie musi się mamie podobać; niektóre mają upodobanie do zżerania kabli albo materaca na łóżku i to też może mieć znaczenie. Może będziesz musiała najpierw przygotować pokój, uodpornić na szczurze zęby, podjąć jakieś zobowiązania. No i na czas twoich wyjazdów ktoś musi zająć się zwierzakiem - ale raczej ktoś starszy i odpowiedzialny niż koleżanka z klasy, bo to nigdy nie wiadomo...........
Trzymam kciuki za powodzenie akcji i oczywiście witam na forum
