Vivaldi, Dziamdziak i Cini Mini :]
: ndz paź 11, 2015 8:20 pm
No hej!
W końcu postanowiłem, ze tutaj napiszę i pochwalę się moimi milusińskimi.
Otóż w niedzielę (4.10.2015) sprawiłem sobie 2 piękne, malutkie pindolki.
Umaszczenia Kaptur i Husky. 7 tygodniowe piszczące kuleczki
Szczerze zakochałem się w nich.
Ale do rzeczy. Sprawienie sobie ich zawdzięczam sklepowi zoologicznemu Kakadu na Dw. Wileńskim w Warszawie. Już słyszę hejty zaszczurzonych
Dlaczego sklep zoologiczny?! Przecież to zło! Otóż nie wszystkie. Tam szczurki były oddzielone płciowo, zadbane zagrody oddzielone dźwiękowo od głupich ludzi, ściółka wysokiej jakości, czysta, szczurki też żywe i tłukące się w zabawie
Ekspedientka też ma 4 szczury i widać było, że zna się na rzeczy. Trafiłem na to, że ktoś oddał szczurzycę do sklepu, która była w ciąży, więc kupiłem 2 z jej dzieciaków. I tak oto zdrowe (tak orzekło 2 wetów), silne i ciekawskie pindolki trafiły pod moje kochające skrzydła!
VIVALDI

Ok, więc zacznę od pierwszego, umaszczenia Husky. Vivaldi, bo tak nazwałem go, gdyż akurat leciała jego ,,Wiosna", jest cholernie ciekawski. Ale nie chorze ciekawski, bo nie zeskakuje ze mnie, ani z łóżka, gdzie zrobiłem im wybieg. Po prostu gdy reszta sobie śpi w mojej bluzie, to on woli sobie poniuchać mnie, otoczenie i po mnie połazić. To mój ulubiony szczurek, lecz nie okazuje tego reszcie, gdyż wiem, że mogą być zazdrosne. Najwięcej pije, jest najbardziej masywny, wyrośnięty i najbardziej do mnie lgnie
. Wydaje mi się, że to on po prostu dominuje.
DZIAMDZIAK (a la Kaskader)
TEN PO LEWEJ
Ten to jest krnąbrny szczurek. Czasem się do mnie łasi, kocha mnie, skacze, zachęca do zabawy, a czasem na nic nie ma ochoty i po prostu sobie śpi. Charakter jak kobieta w czasie okresu (bez obrazy
). Troszkę mniej wyrośnięty od Vivaldiego, ale czasem jak się tłuką to uda mu się wywalić go na plecy
. Kaskader, bo gdy łaziłem po mieszkaniu z nim w kieszeni, to wyskoczył na podłogę i piepsznął z hukiem o posadzkę. Wszystko dobrze się skończyło, nie miał za bardzo gdzie uciec, bo nie zmieścił się w dziurę pod lodówką
Dziamdziak jest trochę wycofany, charakterny jak kot, ale wyraźnie lubiący mnie. Imię się wzięło od tego, bo gnojek najwięcej pochłania jedzenia ze wszystkich 
CINI-MINI (bez s
)

Ale ale. Z dniem dzisiejszym, 11.10.2015, zakupiłem kolejnego szczurka. Tym razem Dumbo, całego szarawo-cynamonowego. Zachwycił mnie w sklepie swoim wyglądem i odwagą, a wygląda na jakieś 6-7 tygodni! Jednak gdy przyjechał do domu, troszkę osowiał. Niestety odciągnąłem go od jego ziomków. Parowanie szczurków wyszło wyśmienicie, praktycznie od razu wpadł do nich do klatki, żadnych wrzasków przez cały dzień, nawet gdy wychodziłem z pokoju na jakiś czas. Śpi z nimi w ich domku i powolutku się z nimi zaprzyjaźnia. Wieczorem biegał po mnie i potem poszedł spać w bluzie (zdjęcie właśnie z tego procesu jego spania -wyglądał po prostu tak słodziaśnie, że chciałem zrobić sobie z nim kanapkę
).
Będę uzupełniał temat o nowe ciekawostki
Jeśli chcecie, to zapraszam na Instagram (fromaszek), tam wrzucam zdjęcia z ich życia (założony dopiero dziś
).
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do śledzenia moich trzech parchów.
W końcu postanowiłem, ze tutaj napiszę i pochwalę się moimi milusińskimi.
Otóż w niedzielę (4.10.2015) sprawiłem sobie 2 piękne, malutkie pindolki.


Ale do rzeczy. Sprawienie sobie ich zawdzięczam sklepowi zoologicznemu Kakadu na Dw. Wileńskim w Warszawie. Już słyszę hejty zaszczurzonych


VIVALDI

Ok, więc zacznę od pierwszego, umaszczenia Husky. Vivaldi, bo tak nazwałem go, gdyż akurat leciała jego ,,Wiosna", jest cholernie ciekawski. Ale nie chorze ciekawski, bo nie zeskakuje ze mnie, ani z łóżka, gdzie zrobiłem im wybieg. Po prostu gdy reszta sobie śpi w mojej bluzie, to on woli sobie poniuchać mnie, otoczenie i po mnie połazić. To mój ulubiony szczurek, lecz nie okazuje tego reszcie, gdyż wiem, że mogą być zazdrosne. Najwięcej pije, jest najbardziej masywny, wyrośnięty i najbardziej do mnie lgnie

DZIAMDZIAK (a la Kaskader)

Ten to jest krnąbrny szczurek. Czasem się do mnie łasi, kocha mnie, skacze, zachęca do zabawy, a czasem na nic nie ma ochoty i po prostu sobie śpi. Charakter jak kobieta w czasie okresu (bez obrazy




CINI-MINI (bez s


Ale ale. Z dniem dzisiejszym, 11.10.2015, zakupiłem kolejnego szczurka. Tym razem Dumbo, całego szarawo-cynamonowego. Zachwycił mnie w sklepie swoim wyglądem i odwagą, a wygląda na jakieś 6-7 tygodni! Jednak gdy przyjechał do domu, troszkę osowiał. Niestety odciągnąłem go od jego ziomków. Parowanie szczurków wyszło wyśmienicie, praktycznie od razu wpadł do nich do klatki, żadnych wrzasków przez cały dzień, nawet gdy wychodziłem z pokoju na jakiś czas. Śpi z nimi w ich domku i powolutku się z nimi zaprzyjaźnia. Wieczorem biegał po mnie i potem poszedł spać w bluzie (zdjęcie właśnie z tego procesu jego spania -wyglądał po prostu tak słodziaśnie, że chciałem zrobić sobie z nim kanapkę

Będę uzupełniał temat o nowe ciekawostki

Jeśli chcecie, to zapraszam na Instagram (fromaszek), tam wrzucam zdjęcia z ich życia (założony dopiero dziś

Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do śledzenia moich trzech parchów.