Niestety mój najwierniejszy kompan, najlpeszy przyjaciel odszedł do tego lepszego świata.
O godz. 14.40 przestał oddychać, a o godz. 14.45 przestało bić jego wielkie gorące serducho.
Jest mi bardzpo smutno, czuję się zdruzgotana. On był dla mnie wszystkim, a teraz mi go zabrano. Nie mogę pojąć tego wszystkiego. Może jestem jeszcze za młoda

Nie byłam go uśpić, choć pewnie to byłoby lepsze.
Nich zawsze pamięta jak bardzo go kochałam ['][']['][']