Orzechy
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Orzechy
Serdeczne podziękowania za udzielone rady . Pałaszują aż im się uszy trzęsą.
A przy okazji, czy ktoś dawał swoim ogonkom orzechy pistacjowe , całe w skorupce nie pęknięte po umyciu z soli ,bo moje gdy poczują orzeszka , skaczą po niego z taką dzikością, że aż ich się w tedy boję.
ps. Pozdrawiam Krwiopijkę
A przy okazji, czy ktoś dawał swoim ogonkom orzechy pistacjowe , całe w skorupce nie pęknięte po umyciu z soli ,bo moje gdy poczują orzeszka , skaczą po niego z taką dzikością, że aż ich się w tedy boję.
ps. Pozdrawiam Krwiopijkę
Jutro to dziś, tyle, że jutro....
Orzechy
jesli jest dobrze wyplukany z soli, to ja nie widze problemu... przyznam, ze moge ogony tez bardzo lubia... zreszta wloskie, laskowe, nerkowce, brazylijskie i wszelkie inne takze... byle nie za duzo, bo orzechy zawieraja duzo tluszczu, a przeciez nikt nie chce utuczyc swojego szczurka...
p.s. wielkie dzieki za pozdrowienia... wzajemnie...
p.s. wielkie dzieki za pozdrowienia... wzajemnie...
-
- Posty: 34
- Rejestracja: wt sie 17, 2004 11:18 pm
Orzechy
Co do orzechów polecam wstrzemiężliwośc z powodu możliwości występowania karcinogennych aflatoksyn
Orzechy
A ja bym prosiła byś przy okazji wyjaśniał swoje wątpliwości, szczególnie słownictwo medyczne bo nie każdy się na tym zna.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Orzechy
[quote="Szczurołap"] możliwości występowania karcinogennych aflatoksyn [/quote]
czyli? co to jest ? :? jak sie obiawia? jakie sa skutki? :?
czyli? co to jest ? :? jak sie obiawia? jakie sa skutki? :?
Orzechy
znalazłam cos takiego:
AFLATOKSYNY
Wytwarzają je głównie szczepy z gatunków Aspergillus flavus i Aspergillus parasiticus. Wyodrębniono i określono działanie kilku aflatoksyn oznaczonych jako aflatoksyny B1, B2, G1, G2. Aflatoksyna B1, obok wirusa żółtaczki, jest głównym czynnikiem wywołującym raka wątroby u ludzi i zwierząt wyższych. W organizmach ssaków aflatoksyna B1 ulega metabolicznej degradacji przekształcając się w inną formę – aflatoksynę M , przechodzącą przez gruczoł mlekowy. Analizując dane dotyczące zwiększonego spożycia żywności skażonej aflatoksynami przez kilka gatunków ssaków, w tym również przez człowieka, zaobserwowano w niektórych rejonach świata większą zapadalność na nowotwory wątroby. W badaniach laboratoryjnych na zwierzętach pozostałości aflatoksyn wykrywano w wątrobie, w nerkach i w mięśniach.
Badania doświadczalne prowadzone na zwierzętach, dostarczyły licznych dowodów na temat hepatotoksycznych właściwości aflatoksyn i stały się ważnym motywem w przebiegu prac nad ustaleniem przepisów, dopuszczających określone zakresy stężeń aflatoksyn w paszach dla zwierząt oraz w mleku i produktach mlecznych. W niektórych krajach azjatyckich i afrykańskich, pomimo częstych przypadków występowania zmian nowotworowych wątroby, dopuszcza się aflatoksyny w żywności do wartości 0.05mg/kg, zaś w paszach zwierzęcych nawet do 100mg/kg. W niektórych krajach Europy Zachodniej (np. w Holandii) dopuszcza się zawartość aflatoksyny B1 w produktach żywnościowych w ilości do 5ng/kg, a aflatoksyny M1 w mleku i jego przetworach spożywanych przez małe dzieci – tylko do 0.5ng/kg.
nic nie rozumiem
AFLATOKSYNY
Wytwarzają je głównie szczepy z gatunków Aspergillus flavus i Aspergillus parasiticus. Wyodrębniono i określono działanie kilku aflatoksyn oznaczonych jako aflatoksyny B1, B2, G1, G2. Aflatoksyna B1, obok wirusa żółtaczki, jest głównym czynnikiem wywołującym raka wątroby u ludzi i zwierząt wyższych. W organizmach ssaków aflatoksyna B1 ulega metabolicznej degradacji przekształcając się w inną formę – aflatoksynę M , przechodzącą przez gruczoł mlekowy. Analizując dane dotyczące zwiększonego spożycia żywności skażonej aflatoksynami przez kilka gatunków ssaków, w tym również przez człowieka, zaobserwowano w niektórych rejonach świata większą zapadalność na nowotwory wątroby. W badaniach laboratoryjnych na zwierzętach pozostałości aflatoksyn wykrywano w wątrobie, w nerkach i w mięśniach.
Badania doświadczalne prowadzone na zwierzętach, dostarczyły licznych dowodów na temat hepatotoksycznych właściwości aflatoksyn i stały się ważnym motywem w przebiegu prac nad ustaleniem przepisów, dopuszczających określone zakresy stężeń aflatoksyn w paszach dla zwierząt oraz w mleku i produktach mlecznych. W niektórych krajach azjatyckich i afrykańskich, pomimo częstych przypadków występowania zmian nowotworowych wątroby, dopuszcza się aflatoksyny w żywności do wartości 0.05mg/kg, zaś w paszach zwierzęcych nawet do 100mg/kg. W niektórych krajach Europy Zachodniej (np. w Holandii) dopuszcza się zawartość aflatoksyny B1 w produktach żywnościowych w ilości do 5ng/kg, a aflatoksyny M1 w mleku i jego przetworach spożywanych przez małe dzieci – tylko do 0.5ng/kg.
nic nie rozumiem
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
orzechy w?oskie-co za frajda!
ano właśnie...niedawno powrócił mój papa z działki i obok standardowych darów natury typu kwaśne jabłka, malutkie brzoskwinie i ostatnie poziomki, przywiózł orzechy włoskie(3 kilo O_o skąd?kiedy?jak?po co?).więc skoro zostałam zasypana orzechami, pomyślałam "czemu szczurom nie dać"("tak!tak!zjedzą je wszystkie!!").i dałam orzeszka mojemu dwuszczurowemu gangowi...
co się działo...najpierw wyrywały go sobie przez godzinę-Łezka o słonecznik nawet tak dzielnie nie walczy potem dałam im drugiego, tak dla utrzymania pokoju...walka trwała dzień i noc..po bardzo głośnej nocy dziewczyny zjadły owoce swojej pracy..tak szczęśliwych ich jeszcze nie widziałam...tylko mała technniczna uwaga:wybierajcie te o miękkiej skorupce-te prace górnicze o 3 nad ranem są głośne
:lol:
co się działo...najpierw wyrywały go sobie przez godzinę-Łezka o słonecznik nawet tak dzielnie nie walczy potem dałam im drugiego, tak dla utrzymania pokoju...walka trwała dzień i noc..po bardzo głośnej nocy dziewczyny zjadły owoce swojej pracy..tak szczęśliwych ich jeszcze nie widziałam...tylko mała technniczna uwaga:wybierajcie te o miękkiej skorupce-te prace górnicze o 3 nad ranem są głośne
:lol:
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
-
- Posty: 366
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 4:11 pm
Orzechy
U mnie ozechy włoskie nie dzałają ! Zato na topie są laskowe mało co sie onie nie pozabijają . Walka trwa około 15 min ale to świetna zabawa i UWAGA działają jako oderwanie uwagi od gryzienia krat !
Szczuki
*Kira* *Maja za teczowym mostem* *Duma vel Duśka*
=Myśaki=
Defensywa , Churchill , Bilbo , Baggins
HODOWLA MYSZEK RASOWYCH =AMPERI=
gg5162453
*Kira* *Maja za teczowym mostem* *Duma vel Duśka*
=Myśaki=
Defensywa , Churchill , Bilbo , Baggins
HODOWLA MYSZEK RASOWYCH =AMPERI=
gg5162453
Orzechy
ja dzieki bogu nie musze dawac zadnych orzechow aby zwierzaki przestyaly grysc kraty :lol: ale orzechy sa u mnie chetnie zjdane jak przez szczura jak i przez myszoskoczki, tylko ja im troche ulatwiam i odrywam maly kawalek skorupki wiec latwiej im sie rozwala calosc
Orzechy
a moje dziewuchy orzeszki nie interesuja wiec nie daje... po co maja lezec w klatc
Orzechy
Moje nie domyślają się,że pod skorupką jest zarełko, więc najpier kroję takiego orzecha na pół i potem sobie wygryzają ze skorupki.Z orzechami laskowymi nie wiedzą co zrobić.
Nie umieją też łuskać dyni i słonecznika.Muszę je w tym wyręczać
Nie umieją też łuskać dyni i słonecznika.Muszę je w tym wyręczać
Figa i Julka u mnie
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Orzechy
powaznie?! :shock: moje bestie doskonale radza sobie z orzechami (choc takie twarde wloskie daje nadlupane) i bardzo zrecznie 'odpakowuja' pestki dyni i slonecznika... az milo popatrzec...
Orzechy
rozumiem orzechy...ale dynie i slonecznik :shocked: moni, weź przegłódź maleństwa, to i stal hartowaną przegryzą :lol:
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Orzechy
ee o_O hehe, haha jak to nie umia sobie slonecznika obrac, nie moge sobie tego wyobrazic biora do pyska i cos trzymaja i nie wiedza co zrobic??? :shock:
hehe moze nie glodzic ale wsadz im cala miske slonecznika i dyni (nieoskubana), poradza sobie
hehe moze nie glodzic ale wsadz im cala miske slonecznika i dyni (nieoskubana), poradza sobie
Orzechy
Dynia i słonecznik zawsze zostają w misce wśród innych składników,których nie chcą jeść.
Na obrane z łupinek oczywiście się rzucają.
Aha... z orzeszkami ziemnymi też sobie nie radzą.
Na obrane z łupinek oczywiście się rzucają.
Aha... z orzeszkami ziemnymi też sobie nie radzą.
Figa i Julka u mnie
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów