Strona 1 z 5
Orzechy
: pt maja 21, 2004 11:58 am
autor: pestka4
Serdeczne podziękowania za udzielone rady . Pałaszują aż im się uszy trzęsą.
A przy okazji, czy ktoś dawał swoim ogonkom orzechy pistacjowe , całe w skorupce nie pęknięte po umyciu z soli ,bo moje gdy poczują orzeszka , skaczą po niego z taką dzikością, że aż ich się w tedy boję.
ps. Pozdrawiam Krwiopijkę
Orzechy
: pt maja 21, 2004 2:19 pm
autor: krwiopij
jesli jest dobrze wyplukany z soli, to ja nie widze problemu...

przyznam, ze moge ogony tez bardzo lubia... zreszta wloskie, laskowe, nerkowce, brazylijskie i wszelkie inne takze...

byle nie za duzo, bo orzechy zawieraja duzo tluszczu, a przeciez nikt nie chce utuczyc swojego szczurka...
p.s. wielkie dzieki za pozdrowienia...

wzajemnie...

Orzechy
: wt sie 17, 2004 11:45 pm
autor: Szczurołap
Co do orzechów polecam wstrzemiężliwośc z powodu możliwości występowania karcinogennych aflatoksyn

Orzechy
: wt sie 17, 2004 11:49 pm
autor: Ania
A ja bym prosiła byś przy okazji wyjaśniał swoje wątpliwości, szczególnie słownictwo medyczne bo nie każdy się na tym zna.
Orzechy
: śr sie 18, 2004 10:25 am
autor: sachma
[quote="Szczurołap"] możliwości występowania karcinogennych aflatoksyn

[/quote]
czyli? co to jest ? :? jak sie obiawia? jakie sa skutki? :?
Orzechy
: śr sie 18, 2004 10:40 am
autor: ania85
znalazłam cos takiego:
AFLATOKSYNY
Wytwarzają je głównie szczepy z gatunków Aspergillus flavus i Aspergillus parasiticus. Wyodrębniono i określono działanie kilku aflatoksyn oznaczonych jako aflatoksyny B1, B2, G1, G2. Aflatoksyna B1, obok wirusa żółtaczki, jest głównym czynnikiem wywołującym raka wątroby u ludzi i zwierząt wyższych. W organizmach ssaków aflatoksyna B1 ulega metabolicznej degradacji przekształcając się w inną formę – aflatoksynę M , przechodzącą przez gruczoł mlekowy. Analizując dane dotyczące zwiększonego spożycia żywności skażonej aflatoksynami przez kilka gatunków ssaków, w tym również przez człowieka, zaobserwowano w niektórych rejonach świata większą zapadalność na nowotwory wątroby. W badaniach laboratoryjnych na zwierzętach pozostałości aflatoksyn wykrywano w wątrobie, w nerkach i w mięśniach.
Badania doświadczalne prowadzone na zwierzętach, dostarczyły licznych dowodów na temat hepatotoksycznych właściwości aflatoksyn i stały się ważnym motywem w przebiegu prac nad ustaleniem przepisów, dopuszczających określone zakresy stężeń aflatoksyn w paszach dla zwierząt oraz w mleku i produktach mlecznych. W niektórych krajach azjatyckich i afrykańskich, pomimo częstych przypadków występowania zmian nowotworowych wątroby, dopuszcza się aflatoksyny w żywności do wartości 0.05mg/kg, zaś w paszach zwierzęcych nawet do 100mg/kg. W niektórych krajach Europy Zachodniej (np. w Holandii) dopuszcza się zawartość aflatoksyny B1 w produktach żywnościowych w ilości do 5ng/kg, a aflatoksyny M1 w mleku i jego przetworach spożywanych przez małe dzieci – tylko do 0.5ng/kg.
nic nie rozumiem 
orzechy w?oskie-co za frajda!
: pn paź 18, 2004 3:34 pm
autor: Eruntale
ano właśnie...niedawno powrócił mój papa z działki i obok standardowych darów natury typu kwaśne jabłka, malutkie brzoskwinie i ostatnie poziomki, przywiózł orzechy włoskie(3 kilo O_o skąd?kiedy?jak?po co?).więc skoro zostałam zasypana orzechami, pomyślałam "czemu szczurom nie dać"("tak!tak!zjedzą je wszystkie!!").i dałam orzeszka mojemu dwuszczurowemu gangowi...
co się działo...najpierw wyrywały go sobie przez godzinę-Łezka o słonecznik nawet tak dzielnie nie walczy

potem dałam im drugiego, tak dla utrzymania pokoju...walka trwała dzień i noc..po bardzo głośnej nocy dziewczyny zjadły owoce swojej pracy..tak szczęśliwych ich jeszcze nie widziałam...tylko mała technniczna uwaga:wybierajcie te o miękkiej skorupce-te prace górnicze o 3 nad ranem są głośne
:lol:
Orzechy
: pn paź 18, 2004 5:51 pm
autor: KIRA ŁOBUZ
U mnie ozechy włoskie nie dzałają ! Zato na topie są laskowe mało co sie onie nie pozabijają . Walka trwa około 15 min ale to świetna zabawa i UWAGA działają jako oderwanie uwagi od gryzienia krat !
Orzechy
: pn paź 18, 2004 6:11 pm
autor: lajla
ja dzieki bogu nie musze dawac zadnych orzechow aby zwierzaki przestyaly grysc kraty :lol: ale orzechy sa u mnie chetnie zjdane jak przez szczura jak i przez myszoskoczki, tylko ja im troche ulatwiam i odrywam maly kawalek skorupki

wiec latwiej im sie rozwala calosc

Orzechy
: pn paź 18, 2004 6:15 pm
autor: sauatka
a moje dziewuchy orzeszki nie interesuja

wiec nie daje... po co maja lezec w klatc

Orzechy
: pn paź 18, 2004 6:37 pm
autor: moni
Moje nie domyślają się,że pod skorupką jest zarełko, więc najpier kroję takiego orzecha na pół i potem sobie wygryzają ze skorupki.Z orzechami laskowymi nie wiedzą co zrobić.
Nie umieją też łuskać dyni i słonecznika.Muszę je w tym wyręczać
Orzechy
: pn paź 18, 2004 8:21 pm
autor: krwiopij
powaznie?! :shock: moje bestie doskonale radza sobie z orzechami (choc takie twarde wloskie daje nadlupane) i bardzo zrecznie 'odpakowuja' pestki dyni i slonecznika... az milo popatrzec...

Orzechy
: pn paź 18, 2004 9:07 pm
autor: Eruntale
rozumiem orzechy...ale dynie i slonecznik :shocked: moni, weź przegłódź maleństwa, to i stal hartowaną przegryzą :lol:
Orzechy
: wt paź 19, 2004 6:55 am
autor: lajla
ee o_O hehe, haha jak to nie umia sobie slonecznika obrac, nie moge sobie tego wyobrazic

biora do pyska i cos trzymaja i nie wiedza co zrobic??? :shock:
hehe moze nie glodzic ale wsadz im cala miske slonecznika i dyni (nieoskubana), poradza sobie

Orzechy
: wt paź 19, 2004 5:49 pm
autor: moni
Dynia i słonecznik zawsze zostają w misce wśród innych składników,których nie chcą jeść.
Na obrane z łupinek oczywiście się rzucają.
Aha... z orzeszkami ziemnymi też sobie nie radzą.