Strona 1 z 2
Mam problem z moim Parszywkiem
: ndz cze 05, 2005 2:49 pm
autor: Krycha
Cześć !
Jakiś miesiąc temu czyli 10 maja,wracając ze sklepu znalazłem małego około 2-3 tygodniowego łaciatego szczurka,wziołem go odrazu i wio do domu !
W domu oczywiście uprosiłem rodziców czy moge go zostawići, z dobryk skutkiem się zgodzili.Wykonbinowałem akwarium i urządziłem mu lokum,zauważyłem że ma strupka na ciele zaraz koło przedniej kończyny (miał chyba jakąś wlake z innym zwierzęciem),jak brałem szczurka do ręki to był bardzo wystraszony i szukał ucieczki z rąk,rozglądał się wszędzie a serce mu tak mocno waliło.Po około dwóch tygodni strupek mu znikł ale jeszcze szuka wejścia z dłoni i się trzęsie.I tak jest do dziś trzęsie się i i szuka wyjścia, ale nie już jak kiedyś posadziłem go na głowie ale zrobił gupke ze strachu tak samu było z ramieniem.
Prosze o pomoc,czy to jest normalne ?
Mam problem z moim Parszywkiem
: ndz cze 05, 2005 3:14 pm
autor: Ewqa
Znalazłeś szczurka? A nie przyszło ci do głowy że może to być dziki szczurek nauczony przez matkę nieufności do ludzi? Pewnie dlatego bedzie sie dłużej oswajał niż domowy od małego przy ludziach.
Mam problem z moim Parszywkiem
: ndz cze 05, 2005 4:01 pm
autor: Joanka
Jeśli łaciaty, to raczej nie dziki. Może ktoś mu zrobił krzywdę, potem wyrzucił i stąd zmiany w psychice. Nie sadzaj szczura na ramieniu ani głowie, będzie chciał to sam wejdzie.
Jak to znalazłeś? Siedział sobie na chodniku, tak po prostu?
Mam problem z moim Parszywkiem
: ndz cze 05, 2005 4:54 pm
autor: Czarna20
polecam stronę krwiopijki
jest tam bardzo fajnie opisany trening zaufania
trening zaufania 1
trening zaufania 2
Mam problem z moim Parszywkiem
: ndz cze 05, 2005 5:32 pm
autor: krwiopij
no i jeste jeszcze tzw. 'przymusowa socjalizacja'... u mlodych brdzo dobrze sie sprawdza... generalnie chodzi o to, ze 2-3 razy dziennie bierzesz malego na rece, nie pozwalasz mu sie oddalac i przez 20 minut (ani chwili mniej!) dotykasz go, glaszczesz, delikatnie podnosisz, drapiesz... strach szczurka nie moze utrzymywac sie w nieskonczonosc i po tych 20 minutach powinien uustapic miejsca naturalnej ciekawosci...
Mam problem z moim Parszywkiem
: pn cze 06, 2005 11:32 am
autor: Fam
misie zdaje, ze stearczy poprostu wkladac reke do klatki tak na 30min dziennie i czekac, oswoi sie z apachem to i zaufanie przyjdzie, sam w koncu wejdzioe na reke, nic na sile...
prpos, moj chlopak znalazl kiedys chomika jak szedl po pijaku kolo dyskoteki (trzezwy tamtendy nie chodzi bo [ciach], prosimy nie przeklinać zawsze mozna dostac) chomik mial sklejoma lapke goma do zucia i byl chory na zapalenie ploc, zmarl po tygodniu, nazywal sie stefan
zobacze
: pn cze 06, 2005 4:57 pm
autor: Krycha
Nic poczekamy to zobaczymy,może się oswoi i jeszcze coś jest dziwnego jak biore Parszywka na ręke i daje jakieś przysmaki to nie chce jeść, ale jak daje mu do akwarium to wcina.
Pozdro
Mam problem z moim Parszywkiem
: pn cze 06, 2005 6:17 pm
autor: lajla
jestes pewna ze byl 2-3 tygodniowy szczurek??
szczurki mniej wiecej okolo 14-go(15116/17) dnia oczka otwieraja...
nie sadze zeby taki maluch przetrwal sam na zimnym polu, i napewno by nie przezyl jakiejs walki...
ktos go musial zgubic lub porzucic tego samego dnia, jesli to byl az taki maluszek...
szczurek pewnie jest mlody, sadze ze sie z biegeim czasu oswoi, moja metoda to spedzanie jak najwiecej czasu ze szczurem, a sam szybko odkryje ze z naszej strony nic mu nie grozi

Mam problem z moim Parszywkiem
: pn cze 06, 2005 8:30 pm
autor: Ewqa
Dlaczego sądzicie że łaciaty to nie może byc szczurek dziki? Jakieś mutacje, geny recesywne itp. A w piwnicy u mojej mam mieszka taki łaciaty bo go widziałam.
Mam problem z moim Parszywkiem
: pn cze 06, 2005 9:06 pm
autor: limba
Moze ktos mu wolnosc zwrocil...jak niegdys moj madry kolega swojemu szczurkowi wypuszczajac go do piwnicy :evil: (juz nie jest moim kolega)...
Musisz maluchowi teraz bardzo duzo czasu poswiecac..kiedy tylko masz czas brac na rece, pozwolic po sobie chodzic.....i tak masz tyle do przodu ze nie jest agresywny...
smakolykow od Ciebie pewnie nie chce ze strachu...w akwarium czuje sie bezpieczniej wiec wcina...
Zycze powodzenia i duzo cierpliwosci no i sukcesów...

Trzymam kciuki...
Mam problem z moim Parszywkiem
: wt cze 07, 2005 11:48 am
autor: knautia
tia, wolnośc zwrócić... nic tylko takiemu przez łeb strzelic! :evil: sorki za niedelikatność, ale mnie nie stać... zwierzęta domowe, nawet jeśli z natury dzikie, są pod opieką i pełną odpowiedzialnością człowieka! mogłabym teraz długo na ten temat, ale nerwy mnie ponoszą i mołoby się czerwono zrobić. swoją drogą zwinna z ciebie bestia, że udało ci się takie maleństwo złapać :shock: ale pewnie maluszek wystraszony był strasznie... dobrze, że znalazł dom. życzę powodzenia, dużo cierpliwości i polecam skorzystać z wyżej wymienionych rad- trzymam kciuki

a może warto byloby się przejś do weta, żeby oglądnął maleństwo...
Mam problem z moim Parszywkiem
: wt cze 07, 2005 5:57 pm
autor: Krycha
Szczurek już zaczyna się coraz bardziej przyzwyczajać,już nie jest taki wystraszony
sam z kolan wchodzi mi przez koszulkę na ramie i schodzi przez ręke !
A ja bardzo dziękuje za wszystkie rady.
Pozdro
Mam problem z moim Parszywkiem
: wt cze 07, 2005 6:45 pm
autor: Dinusia
Jestem ciekawa czy to jakis dziki szczurek cy niormalny domowy...Moze jakies fotki?
Mam problem z moim Parszywkiem
: śr cze 08, 2005 5:23 pm
autor: myszka
Może jestem przesadnie nieufna ale jak udało ci się złapać dzikiego szczura?? :roll:
I tak akurat jak wracałeś z zoologicznego..hmm... bo ja np.: w życiu nie widziałam szczura na wolności, one raczej sie ukrywają, a nie siedzą na chodnikach i czekają aż ktoś je złapie...
Mam problem z moim Parszywkiem
: śr cze 08, 2005 5:27 pm
autor: kitten
Wczoraj w Ggdyni jakieś szczurze bydlę nie chciało kobiety do mieszkania wpuścić, stało przed drzwiami i się długo odgonić nie dało

na pewno większe od kota było
