Strona 1 z 2

Mlupka, Ma?aMi, Inka - dziewczyny atakuj?

: pt wrz 23, 2005 1:28 pm
autor: Tusiduś
Moje dziewczynki powiedziały mi, że też chcą, żebym o nich opowiedziała.
Nie mam wyjścia :roll:

MałąMi i Mlupkę dostaliśmy pół roku temu od teścia... Straszyliśmy wszystkich wcześniej, że chcemy kupić sobie szczurki i prosz... Wylazły dwie drobinki z maluśkiego pudełeczka. Bały się potwornie. Kilka dni je do siebie przyzwyczajaliśmy.
Mlupka od początku kichała i była bardziej bojaźliwa. Zanim cokolwiek zrobiła zastanawiała się siedemnaście razy, obwąchiwała.
MałaMi od samego początku pokazała, że do najrozsądniejszych nie należy. Skakała z czego popadnie. Z parapetu, stołu... półki umieszczonej na wysokości mojej głowy...
Z czasem obie zaczęły biegać po pokoju. Urządzały zapasy, zaokrąglały nam rogi wykładziny, zmieniały fakturę na ścianach, odłączały internet i głośniki, robiły wywietrzniki w kocach i schowki w kanapie...
Teraz sytuacja jest nieco ustabilizowana. Czyli:
MałaMi robi to, co robiła do tej pory, tylko bardziej intensywnie. Nauczyła się jeszcze wyślizgiwać niezauważona z pokoju kiedy ktoś otwiera drzwi, kraść torebki z herbat (zwane potocznie „szczurami” ;) ) i rozsypywać je po mieszkaniu, zrzucać płyty z półki (czyt. spadać razem z płytami). Czasami gra na gitarze... Bardzo wesoła dziewczynka.
Mlupka jest odrobinę bardziej zrównoważona. Na pewno wpływ na jej charakter miały częste, niemiłe wizyty u panów i pań doktorów, którzy robili jej różne niemiłe rzeczy. Panienka jest również olewaczem wszystkiego i szefem stada. Poważna osobistość ;) Miała, co prawda, na swym koncie wybryk z kółkiem dla chomiczków, ale możemy to usprawiedliwić chorobą...

Od kilku tygodni jest z nami jeszcze Inka. Inka przyszła ze mną ze sklepu zoologicznego. Kupiłam ją sobie na urodziny. Była taka słodka, że nie mogłam jej nie kupić.
Biorąc pod uwagę, że panny miały już większą klatkę, więc, co za różnica dwie czy trzy? ;)
Inka jeszcze nie wie kim będzie jak dorośnie, ale jest bardzo odważnym dzidziusiem.
Kiedy przyniosłam ją do domu wcale się nie bała. Nie zrobiła ani jednej kupki (nawet przez jakiś czas myślałam, że wcale nie robi). :scratch:
Mlupka od razu ją obsiusiała i została oficjalnie zaakceptowana. :thumbleft:

Kilka fotek tutaj:
http://fbsd.pl/~edur/szczury/

Have fun! 8)

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 1:35 pm
autor: Ewqa
Śliczności :)
Mlupka wygląda dokładnie jak moja Lilka.
A przy okazji jak się nazywa tak drewniana ściółka którą masz w klatce szczurków?

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 1:46 pm
autor: Lulu
cuda :zakochany:

wlasnie sie chcialam zapytac o umaszczenie ;) bo jakos na kazdym zdjeciu inaczej to wyglada ;)
mialam zapytac czy Mlupka jest niebieska, ale skoro Ewqa mowi, ze podobna do Lilki, to niebieska ;)

a Inka? na poczatku mydawalo mi sie, ze to albinos ale juz widze, ze nie. ale co dokladnie? na jednych zdjeciach wydaje mi sie, ze to bezyk, na innych, ze rudy ;)

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 1:53 pm
autor: Ewqa
Niebieskie szczurki na zdjęciach wychodza bardzo róznie w zaleznosci od oświetlenia. Ale to raczej niebieski szczurek.

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 2:04 pm
autor: Tusiduś
Mam kiepski aparat, może dlatego tak różnie wychodzą. Poza tym były robione przy różnym oświetleniu.
Wiecie... ja się totalnie nie znam na rasach szczurków. Mlupka jest szara. Bardzo, bardzo szara. A Inka jest beżowa. Kawusia :)

aaaa ściółka... hmmm... to drewienko posiekane, ale jak się nazywa? :scratch:
Tak, czy siak - już jej nie ma. Dr Bielecki mówi: tylko lignina.
Nad czym ubolewam, bo smrodek nie z tej ziemi :roll:

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 3:06 pm
autor: nezu
Wy tu sie Mlupka zachwycacie a ja powzdycham do MalejMi, toz to jest imienniczka mojej Malej :drunken:

I do tego jeszcze najslodszy ze slodkich czarny kapturek^^.
Tusidus, masz przepiekna gromadke, naprawde :)

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pt wrz 23, 2005 6:15 pm
autor: Ewqa
[quote="Tusiduś"]aaaa ściółka... hmmm... to drewienko posiekane, ale jak się nazywa? scratch
Tak, czy siak - już jej nie ma. Dr Bielecki mówi: tylko lignina.
Nad czym ubolewam, bo smrodek nie z tej ziemi [/quote]

Ciekawe czym to motywuje??????
Niech sam sobie smrodki wdycha, jak szczurki sa zdrowe to ma drewnianej ściólce spokojnie moga siedzieć. Moje tak mają, żyją, maja się dobrze i wet nic nie mówił żeby zmieniać. Zresztą sam trzyma gryzonie na takich drewnianych sćiółkach.

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: sob wrz 24, 2005 1:32 am
autor: ESTI
Ewqa, Ty chyba masz wyraznie cos do dr Bieleckiego, mozesz uchylic rabka tajemnicy? Bo czytajac Twoje posty (patrz w dziale weterynarze) odnosze wrazenie, ze cos Ci zrobil... :roll:

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: sob wrz 24, 2005 9:10 am
autor: nezu
ESTI, moze i ma cos do Bieleckiego ale zalecenie o stosowaniu TYLKO ligniny to jakas bzdura jest niestety.

Te drewienka to do tej pory najlepsza sciolka jaka mialy moje stfory(tylko raz), zero alergii, brzydkiego zapachu, o dziwo swietna chlonnosc :shock: . Zaluje ze nie maja tego w Malborku.

Dlatego bardzo zdziwila mnie decyzja dr.Bieleckiego. Lignina wcale nie jest jakas rewelacyjna sciolka, chlonie mocz ale szybko wilgotnieje, zapach staje sie nie do zniesienia, jeden dzien dluzej w klatce i juz gnije, a przyznaj szczerze, chce ci sie codziennie sciolke wymieniac? Bo przy ligninie, w celu unikniecia smrodku i "grzybobrania(taaaak, swietny podklad dla grzybkow) to w zasadzie koniecznosc.

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: sob wrz 24, 2005 10:10 am
autor: Tusiduś
Mlupka ma prawdopodobnie mykoplazmozę, ciągle kicha. Wiórki i siano odpadają, obsiusiane Cats Dream strasznie pyli... Już mieliśmy kupować koci żwirek, ale gdzieś tu - na forum - przeczytałam, że też pyli, że noski zatyka.
Pytaliśmy dr Bieleckiego o te drewienka. Powiedział, że nie pylą, ale mają COŚ TAM (jak zwykle nie wiem, co konkretnie), co jest szkodliwe, więc ufnie dajemy im szmatki i papierki :(
Widziałam, że jedna z forumowiczek ma łuski gryczane. Ponoć robią z tego nawet poduszki i materace. Są zdrowe... ale nigdzie nie można tego kupić. Wysłaliśmy jakieś mejle do producentów. Na razie nas olewają :evil:

Wiecie, co? Mlupka chyba rzeczywiście jest niebieska :shock:

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: sob wrz 24, 2005 5:05 pm
autor: falka
Jest jeszcze bawełniana ściółka:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=7484

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: ndz wrz 25, 2005 2:54 pm
autor: Tusiduś
[quote="falka"]Jest jeszcze bawełniana ściółka:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=7484[/quote]

Jest, ale jest droga i jeszcze... http://szczury.org/viewtopic.php?t=6676
jakoś mnie nie przekonuje :roll:

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: ndz wrz 25, 2005 3:07 pm
autor: Ewqa
Ogłaszam że do Bieleckiego nic nie mam! ;)
Wkurzają mnie tylko takie bezsensowne zagrania jak z ta ligniną, a niestety ostatnio duzo sie słyszy o takich dziwnych decyzjach w jego wykonaniu.

Co do kichania, to szczurki zwykle kichaja kiedy albo maja infekcje dróg oddechowych łącznie z zapaleniem płuc, albo maja uczulenie np. na ściółkę.
Jako ściółkę polecam drewniane sprasowane patyczki, niepyli tylko "Yama drzewna". Inne tego typu ściółki strasznie pylą.

A tę bawełnianą mozna kupic za 14zł na Animalii i odebrac osobiście z ich sklepu w okolicach ul.Chełmskiej w Wawie, Opakowanie zawiera 15 litrów, a to 3 razy wiecej niz standartowy worek ściółki, więc raczej sie opłaca. Sama jeszcze nie próbowałam, ale mam zamiar kupić.

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: ndz wrz 25, 2005 3:18 pm
autor: Tusiduś
:shock: Na Chełmskiej mówisz? Za 14 zeta?
Widziałam za 24 w jakimś sklepie...
Dziękuję ślicznie za info :thumbleft:

Mlupka, MałaMi, Inka - dziewczyny atakują

: pn wrz 26, 2005 11:44 am
autor: ESTI
[quote="Ewqa"]Ogłaszam że do Bieleckiego nic nie mam!
Wkurzają mnie tylko takie bezsensowne zagrania jak z ta ligniną, a niestety ostatnio duzo sie słyszy o takich dziwnych decyzjach w jego wykonaniu[/quote]

To fakt, slyszalam o dziwnych opiniach i decyzjach jakie podejmuje...ja osobiscie sie nie soptkalam, ale dzieki za info. Ja generalnie nie ufam do konca zadnemu wetowi, za duzo sie zawiodlam... :?