jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
magda1
Posty: 109
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:09 pm

jak oceniacie szans? powodzenia l?czenia ?

Post autor: magda1 »

Moją mysie mam od miesiąca jest to pierwszy mój szczurek, jeśli wieżyc pani z zoologia(ponoć miot był od niej z domu) 27 września będzie miała 2miesiące. Ze mną się już oswoiła, ale jest jeszcze strasznie płochliwa. Czy myślicie ze jak ona jest jeszcze taka płochliwa i niepewna to łatwiej będzie mi połączyć ja z nowym szczurkiem czy to raczej niema wpływu? Dodam ze parę dni temu kupiłam dużą klatkę, którą połączyłam ze stara mniejszą, mniejsza stoi na większej, ale moja mysia rzadko schodzi do tej większej chyba ze na siusiu lub po jedzono, nawet tam nie jada tylko porywa jedzenie i ucieka do mniejszej klatki do swojego hamaczka tworząc tam zapasy odnoszę wrażenie ze ta klatka większa jest jej zbędna. Czas, jaki mogę jej poświecić to od jednej do dwóch godzin, chodzę do pracy wiec z tym czasem jest różnie. Klatka umieszczona jest w małym pokoiku ( mojej sypialni), umieściłam ją tam, ponieważ ma tam najlepsze warunki i jest najbezpieczniejsza, jeśli chodzi o wychodzenie z klatki no i jest to mój pokuj, pomieszczenie ma ten minus ze rzadko, kto w nim przebywa i tak mi się wydaje ze w tej sytuacji właśnie dobrze by było dokupić jej koleżankę, ale z drugiej strony się zastanawiam czy mając dwa szczurki jest dużo większy hałas nocą? No i mam jeszcze jeden dylemat, co w razie niepowodzenia łączenia nie jestem wstanie na stałe wygospodarować w tym malutkim pokoiku miejsca na druga klatkę, jejku nie wiem, co mam robić naprawdę. Szkoda mi jej ze taka samotna jest w większości dnia. Jak sadzicie, jakie są szanse powodzenia w tej sytuacji łączenia szczurków? Z góry dziękuję za odpowiedzi
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: merch »

Myszka jest młodziutka i niepewna, to zdecydowanie powinno ułatwic łaczenie przygarnij drugą szczurzynke jak najszybciej , zarezerwuj weekend na łaczenie i poczytaj tematy o łaczeniu trochę tego tu było. Naogól tak młode szczurki łaczą sie zupełnie bezbolesnie w odróżnieniu od starszych jz dawno zamieszkujących dane terytorium . PozdrM
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
magda1
Posty: 109
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:09 pm

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: magda1 »

Jak się zdecyduje na 100% to musze zaczekać do urlopu będzie chyba w październiku bo niestety w weekend tez pracuje, czytałam już dużo o łączeniu. Trochę się obawiam tego łączenia, co ja z nią zrobię jak się nie uda?, a co z hałasem większy jest jak będą dwie bo nie ukrywam ze snu potrzebuję a klatkę mam przy łóżku? nie wymagam zupełnej ciszy ale conocne kotłowanie mogło by być nie przyjemne napiszcie jak to jest u was ?
Awatar użytkownika
Mona i Kuba
Posty: 200
Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Poznań

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: Mona i Kuba »

Naszym zdaniem im szybciej tym lepiej. Z takimi maluchami nie powinnaś mieć kłopotów, a Mysia na pewno ucieszy się z koleżanki.
Coś o tym wiemy, bo +/- miesiąc temu łączyliśmy nasze szczurcie. Lila była u nas 2 miesiące(wtedy miała 4,5 miesiąca) a potem pojawiła się Nevi (wtedy 2 miesięczna). Oczywiście małe sprzeczki były, na noc wylądowały jednak razem w klatce i tak żyją sobie do dziś... Tzreba przyznać, nie zawsze sypiają razem, czasem się o coś pokłucą, ale widać, że im wesoło. A nocą nie jest źle, raczej nie hałasują, a też u nas klatka stoi w pokoju, w którym śpimy. Czasem tylko jak obie chrupią chlebek lub wapienko to hałasik stereo się robi :) ale nie na długo. Spać można przy nich spokojnie...

Z tym urlopem to nie jest taki zły pomysł, bo musisz pamiętać, że drugą szczurcie, będziesz musiała jeszcze oswoić do siebie i to tak, żeby Mysia się nie obraziła. Troszkę więcej czasu będziesz musiała im poświęcić na początku.

Jeżeli chodzi o klatkę, to gdy ją Lilce wymienialiśmy na więęększą, na początku chodziła po niej tak niepewnie, że momentami aż żal było patrzeć. Kuper przyczepiony do ziemi, powolny krok :wink: Całkiem dużo czasu zeszło zanim zbadała wszystkie piętra i zakamarki. Teraz śmiga po niej jak szalona. Dobrze, że Mysi jedzonko i poidełko postawiłaś już w nowej klatce, to zmusza ją do ruchu i na pewno niedługo sie przyzwyczaji do luksusów :)
Teraz z nami: Zoe, Layla i Koja
Obrazek
Aniolki [']: Abi, Nevi i Lila
magda1
Posty: 109
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:09 pm

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: magda1 »

uspokoiliście mnie z tą klatką bo naprawde juz sie zaczełam martwić. dzieki za odpowiedz :)
Kaka
Posty: 1293
Rejestracja: pt lut 11, 2005 10:16 pm

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: Kaka »

im szczybciej tym lepiej, ja zrobiłam ten błąd i zaczęłam łączyć Wacław z Pucysławem, kiedy to między nimi była różnica wieku 2 lata. Naprawdę z dziewuchai nie ma tylu problem ów, a co do hałasu to ja poradziłam sobie stoperami
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: limba »

nie denerwuj się ...ja łączyłam dwie siostrzyczki z Fresunią...były zgrzyty i fukania...wanna nie zdała egzaminu bo Kluś szybko nauczyła się z niej wyskakiwać...ale budowałam im neutralny teren w innym pokoju...bałam sie potwornie że sie nie uda...a dziś...dziewuszki mieszkają razem i sie pokochały..czasem zdarzają się zgrzyty ale i w najlepszej rodzinie się zdarzają :wink:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: Ata »

Kiedy pierwszy raz zdecydowaliśmy się na 2 szczurki, to było mniej wiecej tak: z Żabą kupiłyśmy małą szczurcię w wieku około 5 tygodni, przyniosłyśmy do domku, a potem pomyslałyśmy, że małej będzie weselej, jak sprawimy jej koleżankę, bo taka biedula sama, a przedtem w całej gromadce była. Po następną poszłyśmy zaraz następnego dnia, wzięłyśmy jej siostrę, nie było absolutnie żadnych problemów z połaczeniem.

Teraz mam bogatsze doświadczenia, na ich podtawie mogę potwierdzić, że im szczurki młodsze, tym łączenie ich łatwiejsze. Kiedy Blusi (1,5 roku) wprowadziliśmy Ciri (5 tygodni), na początku były drobne utarczki, normalne. Po miesiącu przybyła 5 tygodniowa Lee, Blusia oczywiście jako królowa klatki pokazywała, kto tu rządzi, ale Ciri natychmiast z malutką się zaprzyjaźniła.

Nie czekaj, leć po nową szczurzynkę, no i koniecznie poczytaj tematy o łączeniu, napiszę szczerze - gdyby nie ta lektura, raczej bym się nie zdecydowała w sierpniu na zakup Ciri, bo bym się bała, czy to się uda. Zawarte tam rady ośmieliły mnie.
Nikt nie jest doskonały
L0GAN
Posty: 1
Rejestracja: ndz mar 06, 2011 8:07 pm

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: L0GAN »

Witam.
Qpiłem szczura /dziewuchę/ w zoologu, gdzie sprzedawca wiek oszacował na ok. 4, 5 tygodni, nakłonił na qpno 1go osobnika, bo podobno łatwiej będzie oswoić. Po jakimś czasie /ok. miesiąca/ stwierdziliśmy że potrzebny jej towarzysz, gdyż praca uniemożliwi nam częste dotrzymywanie towarzystwa. Nowa, też samiczka, z hodowli, tez ok 4tygodni, tyle że prawie 2 razy mniejsza od pierwszego.
Sprzedawca z zoologa, zdaje się, nie wiele wiedział o wieq zwierzaka i wygląda na to, że różnica to ok 2 miesięcy.
Proces łączenia przebiega zgodnie z instrukcjami z forum. Mieszkają w osobnych klatkach.
Problemem natomiast jest moja niewiedza dotycząca zachowania się szczurów na neutralnym gruncie.
"Młoda" chodzi krok w krok za "starszą", włazi jej na grzbiet, czego "starsza" wydaje się nie tolerować, skacze /wygląda to jak odruch bezwarunkowy/ przewraca ją na grzbiet, "iska" i udeptuje. Czasem nawet bardzo agresywnie. Krwi nie ma, natomiast dziś znalazłem kępkę sierści tej "młodszej". A spać na "wybiegu" kładą się obok siebie jak gdyby nigdy nic.
Ustalanie hierarchii, brak akceptacji, czy może "starsza" chce się bawić?
Awatar użytkownika
lovekrove
Posty: 972
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 8:22 am

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: lovekrove »

Ustalanie hierarchii ;)

A na przyszłość pisz normalną czcionką i nie ma takich słów jak qpić, wieq, itp. Nie "udoskonalaj" języka polskiego, proszę.
Sześciu szczurzych rozbójników: Muffin[*], Oskar[*], Ryjek[*], Szymon[*], Alvin[*], Melman, Zdzichu, Edek[/color]
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: smeg »

Ustalanie hierarchii ;) Mała musi się dowiedzieć, kto tu rządzi. A jeśli razem śpią, to znaczy, że już się polubiły :) Takie bójki zdarzają się nawet między już połączonymi szczurami, i to często, więc nie ma czym się przejmować.

I proszę, pisz normalnie - qpno, qpiłem, wieq - co to ma być?
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: Nakasha »

Ustalanie hierarchii, to całkowicie normalne zachowanie. :) Przy ogonkach tak młodych prawie nigdy nie ma problemów podczas łączenia. ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: nienazwana »

Odświeżam ;D .
Mam nadzieję że wcześniej już nie zostało to gruntownie wyjaśnione....
Mam 2 szczurki, samiczki, obecnie ok 6 m-cy, od początku razem. P wakacjach będę je profilaktycznie sterylizować a potem pomyślę o adopcji, bo warunki "lokalowe" teraz mam. Nie mam żadnych doświadczeń w dołączaniu ogonka do stada, bo zawsze moje dwuszczurowe ministadka żyły ze sobą od początku do końca. Chciałabym podjąć dobre decyzje dotyczące powiększenia stada i uniknąć problemów/ryzyka szkody dla obecnych lub nowego ogonka, dlatego pytam już teraz doświadczonych, aby się przygotować. O samej procedurze łączenia już poczytałam i w miarę wiem. Chodzi mi o to, czy wiek i płeć nowego ogonka będzie miał jakieś znaczenie? Czy lepiej dołączyć trzecią samiczkę, czy lepiej samczyka? Czy lepiej malucha, a może w tym samym w miarę wieku? Jedna z moich dziewczyn Helka dominuje (charakterkiem i tuszką ;D ); nie przez przypadek dostała pseudo Godzilla, druga Zosia jest bardzo wrażliwej natury, choć również jej zdarzają się odpały i prowokuje bitki a potem ucieka ;D
Awatar użytkownika
limomanka
Posty: 578
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 8:48 pm
Lokalizacja: Koty na Górnym Śląsku

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: limomanka »

Sądzę, że płeć to Twój wybór, choć zwykle szczury przeciwnych płci łatwiej się ze sobą dogadują w stadzie. Natomiast wiek jest dość istotny. Jeśli maluchy, to polecam wziąć dwa, bo starsze szczurki nie muszą mieć ochoty się z nimi bawić i dawać zaczepiać. Jeśli nie masz doświadczenia z samcem w wieku burzy hormonalnej, to też odradzam (choć jakoś to doświadczenie trzeba zdobyć ;) ), chyba że chodzi o kastrata.
Tak naprawdę dużo zależy od Twoich planów dotyczących stada :)
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: jak oceniacie szansę powodzenia lączenia ?

Post autor: nienazwana »

Zawsze miałam samiczki. Moja wiedza na temat samców (szczurzych ;) ) jest więc czysto teoretyczna. W grę wchodziłby jedynie chyba już na dzień dobry kastracik ;D . Nie mam planów dużego rozbudowywania stadka. Do moich dwóch dziewczynek (na przełomie września i października, jak planuję adopcję po ich sterylce, będą miały ok 8 m-cy więc nie będą jeszcze w bardzo podeszłym wieku) chciałabym dołączyć 1 no max 2 sztuki :D . Ale nie pomyślałam faktycznie, że zestawik 2 starsze plus 2 młodsze może być lepszym rozwiązaniem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”